Ostatnia walka stulecia uświadomiła mi coraz bardziej zarysowujący się podział na katoli i ......tutaj nie jestem pewien może lemingi.
Katole to ci od Rydzyka postrzegani jako głupki, dresy, hip-hopowcy, laski nie kumające antykoncepcji, oni sami nawet sobie nie zdają sprawy ale tak są określeni przez tych drugich. Ci drudzy to ci od tvn-u i gazety. Wykształceni (licencjat, matura, studia na prywatnej uczelni) mieszkańcy miast (jednopokoleniowi) średnio zarabiający ale z aspiracjami. Ich idolami są celebryci, chcą być na topie, muszą się ineteresowac tym co jest w tv lansowane no i na kazdy temat muszą mieć coś do powiedzenia. Politycznie ci pierwsi są totalnymi ignorantami, a tych drugich również ona nudzi ale żeby nie być outsiderami zmuszają się do przeczytania kilku opinii czy obejrzenia kropki nad i. Poglądy kształtują poprzez powtarzanie przeczytanego tekstu i nigdy nie płyną pod prąd czy to w towarzystwie czy pracy. Ci pierwsi są bardziej krnąbrni, nie przyjmują prawd objawionych, zajmują się tym co ich kręci, są mniej ambitni.
Konflikt pojawia się przy różnych okazjach, a ostatnia walka unaoczniła go w ciekawy sposób. "Głupki" często interesują się sportem, (w przeciwieństwie do "lemingów") Śledzą kariery zawodników, zarywają noce by zobaczyć swój ulubiony mecz czy pojedynek. Często też sami uprawiają bądz uprawiali daną dyscyplinę sportową. Potrafią docenić dobre widowisko, stąd np w Polsce tylu fanów barcelony.
I co się stało podczas ostatniego wieczoru? Adamek nowy, ciekawy talent który zaczyna podbijać wagę ciężką w boksie zawodowym stoczył walkę ze swoim starszym zasłużonym kolegą i ją wygrał "umarł król niech żyje król"
Tak przynajmniej powinno być, otwiera się szansa dla nastepnego polaka który może zdobyć mistrzowskie pasy. Ale nie w Polsce :))) nie nie, tutaj Adamek jest niepoprawny politycznie. Przyznał się że jest wierzący i powiedział w jednym z wywiadów że Rydzyk to kozak, ale najgorsze że się obnosi ze swoim katolicyzmem. No i się zaczęło na forach internetowych wyzywanie boksera od moherów, od głupków, nawiedzonych itp. Podczas samej walki ktoś rzucił butelke na ring, zamiast podziękować Polakowi za wspaniałą wygraną uhonorowali go gwizdami. Może i Gołota miał i ma dużo kibiców, sam nim byłem i jestem, ale klimat jaki się wytworzył w Polsce wobec Adamka jest porażający. Częściowo odpowiedzialny za to jest polsat, ze względów propagandowych chciał zaostrzyć konflikt i przedstawić Gołotę jako równorzędnego przeciwnika, ale jestem pewien że drugą część dorzuciły lewackie media.
Przed samą walką wszedłem na stronę bukmacherską na których była podana statystyka zakładów na poszczególnych zawodników i tak Adamek 46%, Gołota 41% remis 13%. Może i stawka przyciągnęła tylu zwolenników Andrzeja ale nigdy wcześniej się z czymś takim nie spotkałem by prawie połowa stawiała na kogoś z szansami ocenionymi przez bukmacherów na 1/10
Konflikt trwa i się coraz bardziej zaostrza, tylko najśmieszniejsze że "głupki" nawet nie wiedzą że są skonfliktowani.
Oczywiście wszystko to piszę z pkt widzenia "głupka"
PS: a tutaj cytat dnia:
Dlaczego większość fanów kibicowała Gołocie
"Co ludzi w nim urzeka? Pewnie to, że Gołota to typowy "swój chłop". Przypomina Kmicica. Dobroduszny, ale niepokorny, rozdarty, raptus. Co chwilę popadał w konflikt prawem. A to zbił na kwaśne jabłko pięciu ochroniarzy dyskoteki (1988 r.), a to oskarżali go o gwałt mieszkanki Gdyni i pobicie milicjanta (1989 r., kobieta wycofała oskarżenie, na dodatek zaginęły dowody, a za milicjanta "Endrju" musiał odpracować 20 godzin charytatywnie), a to urządził sobie sparing na dyskotece we Włocławku, tyle że sparingpartner nie był zakontraktowany, tylko wyłoniony z tłumu i zrobiło się wielkie "halo" o pobicie (1990 r.).
Doszło do tego, że do powrotu do Polski Gołocie potrzebny był list żelazny, jaki w 1996 r. wystawił mu prezydent Aleksander Kwaśniewski." Michał Białoński interia.pl
Inne tematy w dziale Rozmaitości
