kreatywny wandal kreatywny wandal
728
BLOG

Porozumienie z Komisją Europejską... Sukces czy klęska?

kreatywny wandal kreatywny wandal Sądownictwo Obserwuj temat Obserwuj notkę 39

W komentarzu  Jacka Karnowskiego zamieszczonym dzisiaj  na portalu wPolityce,  autor  komentarza raczył napisać tak „Jeśli to jest cena za porozumienie z Komisją Europejską w sprawie sądownictwa, to naprawdę nie jest ona wysoka… Niżej wymienia tą cenę w 4 punktach.

Ustępstwa mają dotyczyć:

— 1. Minister sprawiedliwości nie będzie mógł odwołać prezesa lub wiceprezesa sądu bez opinii kolegium sądu oraz Krajowej Rady Sądownictwa;

— 2. Zostanie zrównany wiek przechodzenia w stan spoczynku sędziów niezależnie od płci;

— 3. Prezydent przejmie uprawnienia ministra sprawiedliwości w zakresie wyrażania zgody na późniejsze - niż przewiduje to ustawa - przejście sędziego w stan spoczynku;

— 4. Zostaną opublikowane trzy orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, wydane w okresie batalii o niedopuszczenie trójki sędziów wybranych przez obecną większość parlamentarną.

Dalej pisze tak, cyt. „ Gdyby okazało się, że są to warunki, które spowodują wygaszenie tzw. sporu o praworządność, będzie to wielki sukces rządu i większości sejmowej. Ustępstwa mają bowiem charakter w zasadzie kosmetyczny i symboliczny. Co najważniejsze: nie naruszają istoty reformy wymiaru sprawiedliwości: sądownictwo przestanie być sferą kontrolowaną wyłącznie przez środowisko sędziowskie. Jednocześnie kompromis z Unią będzie oznaczał istotne wzmocnienie legitymizacji zmian, a także instytucji (w tym TK) tak silnie atakowanych przez opozycję w czasie ostatnich dwóch lat.” Czyżby???

A co będzie p. Karnowski, chciało by się zapytać, jeśli zeżremy tę żabę i okaże się całe poświecenie nasze i wszystkich tych którzy wierzyli, że PiS ma plan B, w tej i innych sprawach będzie daremne? 

Jeśli Wy wiecie, tu w Warszawie , że cena za reformę sądów nie jest wysoka, to co w Brukseli są uważacie, głupsi „taktycy i stratedzy” od was? To pycha która  ( oby nie ) kroczy prze upadkiem. Tam w Brukseli, śmiem twierdzić,  tym bardziej doskonale o tym wiedzą… Nie są, przykre to ale  niestety prawdziwe, głupsi  od was komentatorów politycznych i od nas wyborców popierających rząd ZP. Obawiam się nawet, że nie są nawet głupsi od ministra Jacka Czaputowicza…  A już na pewno są bardziej bezwzględni, sprytni, cyniczni i pozbawieni skrupułów. Mają też więcej atutów przetargowych w swoich rękach a przede wszystkim coś o czym już mawiał Napoleon jako czynniku decydującym we wszystkich bataliach militarnych i w polityce. Maja kasę. To co robią jest grą na osłabienie naszej determinacji w wprowadzeniu koniecznych reform, osłabienie czujności rządu i rozbicie elektoratu PiS. Oni nas kolejny raz wydutkają bez mydła… Oni tam w Brukseli, nie mają ani zamiaru ani zezwolenia prawdziwych decydentów politycznych IV Rzeszy na jakiś kompromis, a więc i nie ustąpią bo po prostu nie mogą nawet na krok. To wszystko co się dzieje, te poklepywanie po plecach, ta gospodarska nacechowana "głęboką troską" wizyta pani Kanclerz, to gra pozorów, próba rozciągania wprowadzania reform w czasie, zakulisowe ( może nawet agenturalne ) szukanie sprzymierzeńców wśród polityków „dobrej zmiany”, rozbijanie jedności, osłabianie woli wprowadzania reform, sianie zamętu i zwątpienia. Taka jest polityka... To nie zabawa dla grzecznych dzieci a co gorsza naiwnych polityków,  a gra przecież się toczy o najwyższą stawkę. O to jak będzie i czyja będzie Unia Europejska za 5, 10, 15 czy 20 lat.

Dziwi mnie zachłystywanie się Karnowskich "zwycięstwem" Morawieckiego w Brukseli. To tylko pobrzękiwanie szabelką lub dobra mina no złej gry… Batalia jest przegrana, a rejterada i robienie przez rządzących z pyska cholewy, w tak istotnych dla poczucia godności Polaków sprawach, źle wróży na przyszłość...

Jesteśmy bowiem właśnie sprytnie rozgrywani i sprowadzani do parteru przez cwaniaków z Brukseli. Grzebanie w przegłosowanych już ustawach, wycofywanie się chyłkiem z wprowadzonych i podpisanych przez prezydenta Andrzeja Dudę reform, to klęska. Klęska tym większa, że zasieje zwątpienie w sercach Polaków. Zwątpienie, że tak naprawdę nic nie da się w Polsce zmienić, ( i oto właśnie brukselskim cwaniakom chodzi ) a sukcesy rządu ZP. to tylko słowa, puste słowa bez pokrycia w faktach. Może to, co  też bardzo istotne, w znacznym stopniu zaważyć na zbliżających się ważnych wyborach w Polsce. Może mieć negatywny wpływ na kampanie wyborczą, frekwencje na wyborach i ich wyniku.

A wiec, reasumując… Niepotrzebnie panowie Karnowscy wynajmują się na adwokatów klęski... Klęski wizerunkowej i politycznej rządu MM. Bo czy to „wielki” sukces rządu czy klęska okaże się już za kilka czy kilkanaście tygodni. Dolary przeciwko orzechom, że już niedługo zacznie się kolejne kręcenie nosami brukselskich notabli, kolejne połajanki i utyskiwania na łamanie praworządności w Polsce, na niszczenie niezależności  i niezawisłości sądów i sędziów. Będą narzekania nad stanem  demokracji, wolności w Polsce oraz biadolenie i załamywanie rąk z powodu zasiewania na polskiej ziemi  i w polskim społeczeństwie zatrutych ziaren faszyzmu, antysemityzmu i nietolerancji  przez obóz „dobrej ( chyba już byłej ) zmiany”... Tego, jestem pewien, tego nie unikniemy, a Bruksela będzie nas powoli, metodycznie i systematycznie a co najgorsze skutecznie, zawracać z naszych rojeń o odbudowie wolnej i suwerennej Rzeczypospolitej. Niestety przy biernej, bojaźliwej i krótkowzrocznej postawie naszych rządowych i dziennikarskich elit. Mam coraz mniejszą nadzieje,że w razie spełnienia się tych moich pesymistycznych wizji "nasz rząd", rząd w którym pokładaliśmy tak wielkie nadzieje, ma przygotowany plan B.

Umiarkowany konserwatysta.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo