Pani Turczynowicz spacerowala sobie z dzieckiem i pieskiem o godz 1:40 w nocy w czasie ciszy wyborczej.
Normalka: kto z nas, posiadajacych dzieci, nie zabral dzieciaka o 1:40 na spacer?
Przypadkiem, byc moze podrzucone przez tragarzy, w miejscu spceru p. Turczynowicz lezaly sobie ulotki hejtujace jednego z kadydatow do wyborow.
Kandydat ów powzial podejrzenie, ze rozrzucaczem ulotek byla spacerujaca p. Turczynowicz.
Probowal dokonac obywatelskiego zatrzymania. Doszlo do szamotaniny.
Interweniowaly Straz Miejska i policja.
Straz Miejska w swoim protokole napisala o "WZAJEMNYM naruszeniu nietykalności przez kobietę i mężczyznę"
a prokuratura umorzyła obydwa postępowania z uwagi na "brak interesu społecznego w kontynuowaniu ścigania z urzędu"; żadna ze stron nie wniosła zawiadomienia w trybie prywatnoskargowym.
Pytanie: dlaczego PiS-iacka ziobrokuratura nie zdecydowala sie na wszczecie postepowania w obronie p. Turczynowicz?
Moze dlatego, ze wtedy musialaby zdjac odciski palcow z ulotek podrzuconych przez tragarzy?
A wtedy nie wiadomo co by sie okazalo.
https://fakty.interia.pl/raporty/raport-wybory-prezydenckie-2020/aktualnosci/news-turczynowicz-kieryllo-ugryzla-mezczyzne-kazdy-ma-prawo-do-ob,nId,4343126
Łajdacka zmiana.
.