Żółcią bluzgają jakby coś poszło nie po ich myśli:
Ten wielkomiejski elektorat określiłem kiedy mianem "elektoratu specjalnej troski", ale się myliłem - ten elektorat nie mieści się w żadnych rozsądnych ramach jakiejkolwiek definicji zachowań. To jest właśnie jakieś koszmarne połączenie Mordoru i Matrixu, w którym wykształcone przez wieki wartości człowieka cywilizowanego ustępują ślepej antypisowskiej niechęci graniczącej z jakością zdrowia psychicznego. Niepojęte.
:-)
https://www.salon24.pl/u/okop/993227,wyzsze-zwyciestwo-pis-bylo-malo-realne
Łajdacka zmiana
.