Znana z urody i obiektywizmu Janina Paradowska, PRL-owska lwica dziennikarstwa, zaprosiła dziś do Poranka Radia TOK FM przy „Gazecie Wyborczej” kilku przyjaciół. Nazwisk tych szlachetnych ludzi nie pamiętam. Wiem, że mieli ustalić wreszcie, kto jest winien opóźnień w realizacji autostrady Łódź – Warszawa oraz stadionów na Euro2012.
No i wyszło jak zawsze w TOK FM i „Gazecie Wyborczej”: winien jest prezydent Kaczyński. Nieboszczykowi wypomniano jeszcze czasy prezydentury w warszawskim ratuszu. Gdyby wtedy, a był prezydentem Warszawy w latach 2002 – 2005, Lech Kaczyński zaczął budowę stadionu narodowego, to dziś Tusk mógłby święcić triumf.
Brat zmarłego, Jarosław Kaczyński winien jest ślamazarnemu tempu realizacji dróg i kolei. Rządził przecież dwa lata i nic nie zrobił, aby ułatwić triumf PO. Teraz więc Donald Tusk musi walczyć z całym światem, a nawet z Chińczykami, aby naprawić sromotę Kaczorów.
Dobrze, że mamy takiego Donalda – tako rzecze Paradowska i jej wspaniali goście w Radio TOK FM.
Paradowska to dla mnie zawsze zapowiedź dobrego poranka.
Inne tematy w dziale Rozmaitości
