krzysztofjaw krzysztofjaw
982
BLOG

Frustracja, bezsilność i bezradność opozycji

krzysztofjaw krzysztofjaw Wybory Obserwuj temat Obserwuj notkę 37

Nie wiem czy wszyscy pamiętają jak to opozycja niecierpliwie wyczekiwała, kiedy to wreszcie dotrze do Polski koronawirus. Nawet posuwała się do tego, że oskarżała rządzących o zatajanie przez rząd informacji na temat zakażeń w Polsce.

No, ale jak już koronawirus dotarł do Polski to opozycja poczuła wiatr w żagle i myślała, że rząd i prezydent polegną na walce z nim a oni w glorii i chwale być może obejmą władzę dzięki przyspieszonym wyborom parlamentarnym ogłoszonym w oparciu na wirusowy chaos w Polsce a ich kandydat na prezydenta wygra wybory. Jestem niemal przekonany, że to była ich pierwsza myśl jaka im zakiełkowała w tym sądnym dniu wykrycia "pacjenta zero" w Polsce. Mam jednak nadzieję, że w tych swoich zakutych desperacją i nienawiścią łbach już takiego złego scenariusza, choćby takiego jak we Włoszech, nie chcą. 

Dlaczego opozycja tak myślała? Ano odpowiedź jest bardzo prosta a odnosi się do ich doświadczeń kiedy rządzili w epoce tzw. "świńskiej grypy", która i tak pod względem rażenia była mniejsza niż obecny koronawirus. Wtedy nie umieli sobie z tą świńską grypą poradzić a Ewa Kopacz wprost zachęcała Polaków do uśmiechu i radości z nadejścia wiosny. Oni po prostu nie wyobrażali siebie w roli hamulcowych w walce z takim koronawirusem i myśleli, że takim hamulcowym na pewno nie będzie również obecny rząd. Poprzez swój pryzmat zdolności rządzenia oceniali ową zdolność obecnie rządzących. Wyobrażali sobie, że ten koronawirus "spadł im z nieba" i będzie w stanie wywrócić obecne poparcie Polaków do rządu i prezydenta A. Dudy. Zapewne dla nich miało to być zrządzenie losu w sytuacji, kiedy od 2015 roku z niecierpliwością, ale bezskutecznie wyczekiwali na jakiekolwiek potknięcie obecnie rządzących. Przecież nic nie dała ani ulica, ani zagranica, ani jakieś filmy Sekielskich czy P. Vegi. Nic a nic a frustracja i bezsilność połączona z bezradnością narastała i - wedle ich zapędów - wreszcie miała dać swój chory upust w czasie spodziewanego przez nich chaosu związanego z koronawirusem. 

A tu.... "klops". Nasz obecny rząd we współpracy z prezydentem okazał się o kilka długości bardziej rozsądny i zdolny do zarządzania kryzysowego niż w najśmielszych snach mogli to sobie wyobrazić dzisiejsi opozycyjni totalsi. I gdyby tylko chodziło o "polskie podwórko" to nasza opozycja mogłaby siebie i nas wszystkich przekonywać, że zrobiłaby więcej i lepiej (tyle tylko czy ktoś w to by uwierzył?). Ale okazało się, że to nasz kraj obecnie stawiany jest za wzór a jego decyzje w walce z koronawirusem kopiowane są przez inne kraje, nie tylko w UE. 

Także opozycja obudziła się się z krótkotrwałej euforii bez jakiegokolwiek argumentu, który mogłaby użyć przeciwko obecnym władzom w związku z wybuchem epidemii koronawirusa. Dosłownie żadnego. Nic im nie pozostało jak... właśnie tylko coraz większa frustracja, złość i bezsilność i walka o jakiś cud, który miałby się wydarzyć, gdyby wybory prezydenckie zostały przełożone na jesień. Teraz już im tylko to pozostało: odroczenie kompletnej porażki w czasie... Czy im by to coś dało, albo ewentualnie da? Wątpię. Dziś wygląda na to, że ich i całego tego środowiska występy są nacechowane jakimś obłąkańczym szaleństwem... 

Sondaże jednoznacznie wskazują im, że rządowi jak i prezydentowi ufa coraz więcej Polaków. Oceniając np. tzw. "Tarczę Antykryzysową" aż 67% z nas uważa, że działania rządu wobec epidemii w tym obszarze są poprawne (pozytywne), przeciwnego zdania jest tylko 22% fanatycznych wyborców opozycji a najciekawsze jest to, że ową tarczę popierają też w części zwolennicy innych niż A. Duda kandydatów na prezydenta Polski (tabela poniżej - źródło: https://www.dorzeczy.pl/kraj/133489/67-proc-polakow-pozytywnie-ocenia-tarcze-antykryzysowa.html). 

W niemal też wszystkich sondażach więcej niż połowa respondentów ocenia zaś pozytywnie wszystkie działania rządu i prezydenta mające na celu zastopować rozprzestrzenianie się wirusa. 

Po prostu obecnie rządzący sprawdzają się w okresie kryzysowym a właśnie umiejętność zarządzania kryzysem cechuje dobrych przywódców i ich współpracowników. W skali państwowej obecny kryzys jest bezprecedensowy i każdy - nawet ktoś nieprzychylny - musi stwierdzić, że rząd z prezydentem w porównaniu do innych krajów robią dla Polski i Polaków bardzo dobrą robotę w epoce tego koszmarnego wirusa. 

Aż strach pomyśleć, co by się dziś w Polsce działo jakby rządziły PO-PSL pod wodzą B. Komorowskiego w Pałacu Prezydenckim... 


Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...

© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)

http://krzysztofjaw.blogspot.com/

kjahog@gmail.com

Krzysztof Jaworucki - KONSERWATYSTA W IDEI, WARTOŚCIACH ŻYCIOWYCH I POGLĄDACH EKONOMICZNYCH. EKONOMISTA I FINANSISTA. MIŁOŚNIK ŻEGLOWANIA I WSPINACZEK GÓRSKICH. PATRON DUCHOWY: BŁ. JERZY POPIEŁUSZKO, AUTORYTET MORALNO-ETYCZNY: ŚW. JAN PAWEŁ II, MENTOR POLITYCZNY: E. BURKE. Bł. Jerzy Popiełuszko: "Prawda jest niezmienna. Prawdy nie da się zniszczyć taką czy inną decyzją, taką czy inną ustawą"; "Gdyby większość Polaków w obecnej sytuacji wkroczyła na drogę prawdy, stalibyśmy się wolnymi już teraz"; "Zło dobrem zwyciężaj". Św. Jan Paweł II: "Jeśli ktoś lub coś każe Ci sądzić, że jesteś już u kresu, nie wierz w to! Jeśli znasz odwieczną Miłość, która Cię stworzyła"; "Człowiek jest wielki nie przez to, co posiada, ale kim jest, nie przez to, co ma, lecz przez to czym dzieli się z innymi"; Nie sposób inaczej zrozumieć Człowieka, jak w tej wspólnocie jaką jest Naród"; "Musicie być mocni mocą wiary i nadziei". Edmund Burke (1729–1797) – irlandzki filozof i polityk, twórca nowoczesnego konserwatyzmu, krytyk rewolucji francuskiej: "Naród jest organiczną całością ukształtowaną przez przeszłość i tradycje"; "Aby zło zatriumfowało, wystarczy, by dobry człowiek niczego nie robił"; "Wolność bez mądrości i cnoty? To jest zło największe z możliwych". Moja strona domowa: http://krzysztofjaw.blogspot.com/

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka