Witam
Jest czymś doprawdy nadzwyczajnym kierowanie obecnie Pana J. Kaczyńskiego na badania psychiatryczne... po dwóch latach i na podstawie faktu głębokiego oraz traumatycznego przeżywania śmierci własnego brata...
Gdyby faktycznie J. Kaczyński był - jak owi sędziowie – aludzki i pozbawiony uczuć, zapewne śmierć własnego brata nie wywarłaby na nim wrażenia i przeszedłby obok niej bez okazywania jakichkolwiek negatywnych emocji. On jednak musiał wziąć środki uspakajające... żadnych innych... i to wystarczyło sędziom do wyciągnięcia wniosku o możliwości domniemanej czasowej niepoczytalności.
Powołani biegli psychiatrzy mogą jednak wcale nie przebadać fizycznie dziś J. Kaczyńskiego a tylko wystawić opinię na podstawie wcześniejszych opinii lekarskich, rodzaju środków farmakologicznych zażywanych przez "badany obiekt" oraz jego - jako, że jest osobą publiczną i medialną – obserwacji zachowań w realnym świecie. Brawo!
Mam więc dwie propozycje dla "psychiatrycznych"* sędziów.
Po pierwsze, aby powołali biegłych do oceny zachowań wszystkich polityków a szczególnie tych rządzących, bo to oni przecież dziś mają realną władzę a nie opozycja! Jeżeli więc wśród rządzących mamy "psychicznie" zachwianych jest to niebezpieczne dla ogółu społeczeństwa. Proponuję więc za każdym razem i każdego, kto wygra wybory lub jest reprezentantem partii rządzących poddawać ocenie psychiatrycznej. Byłoby to zapewne z korzyścią dla wszystkich. Nie zrobiono tego w 2007 roku ani w 2010 roku w wyborach prezydenckich. Szkoda... ale tym bardziej po zachowaniach w ostatnich 4 latach można lepiej zdiagnozować rządzących polityków. Może - i mam nadzieję, że tak jest - opinia będzie zawsze jedna: całkowicie zdrowy, poczytalny i normalny! Ale sprawdzić trzeba!
Po drugie - ze względu na fakt, iż Szanowni Państwo poprzez kierowanie na badania psychiatryczne mają prawne możliwości niejako sugerowania ewentualnych zaburzeń psychicznych wobec uczestników procesów sądowych – prawie, że domagam się wysłania przez Szanownych Państwa na badania... samych siebie, czyli wszystkich sędziów! Chyba warto byłoby wiedzieć, czy czasem kierowanie kogoś na badania psychiatryczne nie wynika z choroby psychicznej osoby, która podejrzewa taką chorobę u innych i kieruje ich na badania oraz obserwacje psychiatryczne... Oczywiście, podobnie jak w przypadku polityków - zapewne (i dobrze!) opinia dotycząca sędziów będzie zawsze jedna: całkowicie zdrowi, poczytalni i normalni! Ale sprawdzić trzeba!
Pozdrawiam
* w znaczeniu: korzystający nadmiernie często z możliwości kierowania podsądnych na badania psychiatryczne (obserwacje)... nieraz bez żadnych merytorycznych i rzeczywistych przesłanek procesowych (i nie tylko)
P.S.1
Oczywiście nie neguję kierowania na badania i obserwację w uzasadnionych przypadkach. Natomiast akurat okoliczności badania zdrowia psychicznego J. Kaczyńskiego poddają w wątpliwość niezależność i niezawisłość owej sędziowskiej decyzji.
P.S.2
A tak tylko dygresyjnie: ambulatoryjne porady psychiatryczne a nawet okresowe leczenie farmakologiczne środkami psychoaktywnymi nie zawsze musi oznaczać u danej osoby wstępowanie określonej choroby psychicznej. Ponadto wiele chorób i zaburzeń psychicznych jest współcześnie skutecznie leczonych. Przychylałbym się nawet do stwierdzenia, że sam fakt uzyskiwania koniecznej doraźnej psychiatrycznej czy psychologicznej pomocy lekarskiej lub nawet konieczność hospitalizacji winna być oceniana pozytywnie a nie kategorycznie wykluczająco negatywnie. Uważam, że wiele osób w Polsce często rezygnuje z pomocy psychiatrycznej tylko ze względu na fakt, iż poprzez korzystanie z takiej pomocy zostają odrzuceni oraz wykluczeni: społecznie, zawodowo, towarzysko i politycznie. Niestety jest pewnym koszmarem cywilizacyjnym w Polsce, że do takiego traktowania osób chorych psychicznie (i zdrowiejących) lub tylko okresowo korzystających z porad lekarzy psychiatrów, przyczyniają się też politycy, dziennikarze czy funkcjonariusze państwowi. Od tej kategorii ludzi wypadałoby wymagać zachowań zgodnych z cywilizacją zachodnią, europejską, chrześcijańską a nie cywilizacją sowieckiego, zapyziałego i anytyludzkiego komunizmu i globalizmu...
ZOSTAW ZA SOBĄ MĄDROŚCI ŚLAD... http://krzysztofjaw.blogspot.com/ kjahog@gmail.com
Krzysztof Jaworucki - KONSERWATYSTA W IDEI, WARTOŚCIACH ŻYCIOWYCH I POGLĄDACH EKONOMICZNYCH. EKONOMISTA I FINANSISTA. MIŁOŚNIK ŻEGLOWANIA I WSPINACZEK GÓRSKICH. PATRON DUCHOWY: BŁ. JERZY POPIEŁUSZKO, AUTORYTET MORALNO-ETYCZNY: ŚW. JAN PAWEŁ II, MENTOR POLITYCZNY: E. BURKE. Bł. Jerzy Popiełuszko: "Prawda jest niezmienna. Prawdy nie da się zniszczyć taką czy inną decyzją, taką czy inną ustawą"; "Gdyby większość Polaków w obecnej sytuacji wkroczyła na drogę prawdy, stalibyśmy się wolnymi już teraz"; "Zło dobrem zwyciężaj". Św. Jan Paweł II: "Jeśli ktoś lub coś każe Ci sądzić, że jesteś już u kresu, nie wierz w to! Jeśli znasz odwieczną Miłość, która Cię stworzyła"; "Człowiek jest wielki nie przez to, co posiada, ale kim jest, nie przez to, co ma, lecz przez to czym dzieli się z innymi"; Nie sposób inaczej zrozumieć Człowieka, jak w tej wspólnocie jaką jest Naród"; "Musicie być mocni mocą wiary i nadziei". Edmund Burke (1729–1797) – irlandzki filozof i polityk, twórca nowoczesnego konserwatyzmu, krytyk rewolucji francuskiej: "Naród jest organiczną całością ukształtowaną przez przeszłość i tradycje"; "Aby zło zatriumfowało, wystarczy, by dobry człowiek niczego nie robił"; "Wolność bez mądrości i cnoty? To jest zło największe z możliwych". Moja strona domowa: http://krzysztofjaw.blogspot.com/
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka