Nie, nie jest tak, że każdy, u kogo szukam noclegu, musi mieć koty. Ale zawsze to przyjemniej, gdy dom ma oczywistego gospodarza - lub więcej. W domu, w którym pomieszkujemy w ten weekend, role są podzielone - funkcję szefa wciąż usiłuje sprawować czteroletnia buraska Black Leg vel Kitty...

Ostatnio ma z tym kłopoty, bo rywale dorastają i dokazują.

Sweetheart i Spider mają po 4 miesiące. Odróżniam je, ale tylko po rozmiarze białej plamki na torsie, a na tym obrazku plamek jakoś nie widać. Spider ma minimalnie jaśniejsze futro, jego czerń właściwie przechodzi w szarość - ale na tle śniegu niewiele z tej obserwacji wynika.
W poprzednim odcinku z tej serii: Maud i jej Maine Coons :)
Inne tematy w dziale Rozmaitości