Sondażownie, jak zwykle, dały ciała - ale w najmniejszym stopniu dotyczy to PiSu. Można nawet powiedzieć, że wynik tej partii przewidziały nieźle. Mylą się wszyscy, którzy oskarżają pracownie badawcze o świadome zaniżanie wyników tej partii, a zwłaszcza ci oburzeni rzekomo licznymi "prognozami kilkunastoprocentowymi". Taka była tylko jedna - i to autorstwa uchodzącej za "sprzyjającą PiSowi" firmy Homo Homini. Na dodatek firma ta, jako jedyna, publikowała osobne prognozy dla sejmików, zaś owa "nastoprocentowa" dotyczyła Sejmu. Oto krótki dowód, który dedykuję przede wszystkim Rysiowi Czarneckiemu.
Jak wielokrotnie pisywałem, problem z sondażami jest trojaki. Po pierwsze robione są byle jak, bo media płacą byle jak. Po drugie pracownie przedstawiają wyniki beztrosko, nieprofesjonalnie, niejednolicie. Po trzecie dziennikarze i politycy nie rozumieją zwykle tego, co napisały pracownie. Przede wszystkim tego, że "procent procentowi nierówny", a w wyborach - w odróżnieniu od sondażu - nie można być niezdecydowanym: można tylko głosować lub nie. OBOP przelicza dane sam, eliminując efekt niezdecydowanych. Inni tego nie robią, a politycy i media beztrosko porównują nieporównywalne. Nie pojmują, że 19 z 86 to tyle, co 22 ze 100.
Znalazłem wyniki sześciu listopadowych sondaży "sejmowych" i "sejmikowych" - cztery Homo Homini, jeden OBOPu i jeden CBOSu. Po przeliczeniu - tak prognozowały wynik PiSu (kolejność od nastarszego, z 7 listopada, po najnowszy z 19 listopada):
25 - 23 - 22 - 17 - 23 - 25
Z jedynym wyjątkiem prognozy sejmowej Homo Homini z 12 listopada, wszystkie prognozy są bardzo blisko faktycznego wyniku PiSu (prawdopodobnie około 23%). To fakt, to liczby. Platformę wszyscy znacznie zawyżali (tylko Homo Homini 19 listopada trafił 33%), SLD i PSL - zaniżali. A PiS trafili! Jeśli ktoś zna inny sondaż, proszę o informację, chętnie sprawdzę.
OBOP w exit-pollu dał wczoraj plamę, o czym jeszcze napiszę szerzej. Przestrzelił to, co w miarę łatwe do oszacowania (sejmiki), trafił nieźle w prezydentury w Warszawie i Łodzi, dramatycznie pomylił się w Krakowie. Ale tam - fałszując aż o 10 punktów różnicę między Majchrowskim i Kracikiem - trafił wynik trzeciego w tabeli Dudy, kandydata PiSu...
Inne tematy w dziale Polityka