Rostowski vs. Gilowska - PiS podoba mi się coraz bardziej

Przedwczoraj i wczoraj zawiodłem się nieco na zagorzałych sympatykach PiS w S24. Idzie mi o proces PO vs. PiS. Poświęciłem mu trzy notki i przewidziałem niemal wszystko (poza absencją PiS w sądzie, którą nb. uważam za błąd). Zawiodłem się, ponieważ od sympatyków PiS wymagam większego szacunku dla obowiązującego prawa niż od sympatyków PO. Sam niemal na 100% zamierzam głosować na PiS, przeto tym bardziej mi przykro.

Niestety, w obliczu łatwego do przewidzenia wyniku sprawy sądowej zostałem z lekka poturbowany za zbytnią uległość przepisom prawa i dobre zdanie o sądzie, który orzekł wygraną PO. Z faktu tego nie należy oczywiście wyciągać wniosku, iż uważam zagrywkę PO za zasadną. Wręcz przeciwnie. PO zachowała się nie po gracku kłamiąc w 95 na 99 przypadków "sukcesów" inwestycyjnych i wykorzystując potknięcie polityków PiS w stosunku do 4 z 99.

Najbardziej ubodła mnie jednak kwestia załganych mediów III RP, czy II PRL - jak kto woli. Gdyby nie one, manewr PO nie miałby najmniejszych szans na powodzenie. A tak, sprzedano mediom kit, a media dalej gawiedzi, że PO idzie do sądu z pozwem (a nie z wnioskiem - sic!) po wyrok (a nie postanowienie - sic!) w związku z rzekomymi kłamstwami PiS w przedmiocie "Polski w budowie" czy "w Polsce nic się nie zmienia". W poprzednich notkach w 100% przewidziałem, że jest to niewykonalne i PO idzie do sądu z zupełnie czymś innym. I tak było. PO zastosowała sztubacki (ale zawsze skuteczny!) manewr prawniczy w postaci gry w słówka. Zainteresowanych odsyłam do trzech poprzednich notek oraz sentencji orzeczenia z uzasadnieniem, bo nie chce mi się enty raz tłumaczyć tego samego.

Po niesmaku spowodowanym niemerytorycznymi dyskusjami z sympatykami PiS na szczęście na wysokości zadania stanął jak zwykle prezes Jarosław Kaczyński. Kilka notek temu wyraziłem oczekiwanie, by ministrowi Jackowi Rostowskiemu przeciwstawić w debacie Zytę Gilowską. Taki "pojedynek" byłby absolutnym hitem i jeśli do niego dojdzie, może to być prawdziwa uczta intelektualna dla myślącej mniejszości. Nie chcę antycypować wyniku, ale sam pojedynek powinien być przeprowadzony zgodnie z najbardziej honorowymi zasadami wszechczasów, albowiem zasługujemy sobie na odrobinę szacunku ze strony rządzącej PO.