Kultura Liberalna Kultura Liberalna
162
BLOG

Trump tonie?

Kultura Liberalna Kultura Liberalna USA Obserwuj temat Obserwuj notkę 3
„To dobry facet. Mam nadzieję, że możesz to odpuścić”, miał powiedzieć dyrektorowi FBI, Donald Trump. Chodziło o śledztwo w sprawie nielegalnych kontaktów ówczesnego Narodowego Doradcy ds. Bezpieczeństwa, Michaela Flynna, z rosyjskimi politykami i biznesmenami. Te słowa mogą być początkiem końca prezydentury Trumpa.

Powyższy cytat pochodzi z notatki, którą James Comey sporządził po rozmowie z prezydentem i którą pokazał następnie kilku swoim wysoko postawionym podwładnym. Jej treść po raz pierwszy upublicznił we wtorek, 16 maja, „New York Times”, a potwierdziła stacja CNN.

Źle, gorzej, coraz gorzej

Krótka wymiana zdań pomiędzy prezydentem a dyrektorem FBI po raz kolejny zmieniła dynamikę skandalu, jaki od kilku dni dewastuje Biały Dom. Po nagłym zwolnieniu Comeya amerykańskie media zaczęły pytać, czy prezydent ma coś do ukrycia, tym bardziej że Biały Dom nie potrafił podać jednego i przekonującego wyjaśnienia kto, kiedy i dlaczego zadecydował o dymisji. Choć przez krótki czas współpracownicy prezydenta solidarnie utrzymywali, że decyzję podjęto na skutek rekomendacji z Departamentu Sprawiedliwości, dzień później Trump sam przyznał w wywiadzie, że zdecydował osobiście i to dużo wcześniej.

Cały ten bałagan prowadził do potężnych problemów wizerunkowych, ale sam w sobie nie mógł być podstawą do oskarżenia prezydenta o jakiekolwiek przestępstwo.

Sytuacja stała się poważniejsza kilka dni później, kiedy „Washington Post” napisał, że w czasie wizyty w Białym Domu szefa rosyjskiego MSZ Trump tak obszernie przechwalał się tym, jak dobre ma informacje wywiadowcze na temat Państwa Islamskiego, że prawdopodobnie skompromitował źródło tych informacji. Co więcej, dane te nie pochodziły z amerykańskich agencji wywiadowczych, lecz zostały przekazane przez kraj sojuszniczy – prawdopodobnie Izrael – w ramach umowy między państwami i były zastrzeżone dla najwyższych przedstawicieli amerykańskiej administracji.

Biały Dom oczywiście zaprzecza, by jakiekolwiek informacje zostały ujawnione, ale amerykańskie media powołują się na własne źródła właśnie w Białym Domu. Z niespodziewaną odsieczą przyszedł amerykańskiemu prezydentowi… Władimir Putin, który zapowiedział, że jest gotów ujawnić transkrypcję rozmowy Trumpa z Ławrowem i ambasadorem Siergiejem Kisljakiem. Te słowa jednak raczej Trumpowi dodatkowo zaszkodzą – o ile w natłoku wydarzeń w ogóle zostaną zauważone – i to nie tylko ze względu na ich autora. Skoro Putin jest gotowy ujawnić transkrypcję, to znaczy, że prawdopodobnie istnieje także nagranie. A jeśli tak, czy to znaczy, że Rosjanie bez wiedzy Trumpa zarejestrowali rozmowę prowadzoną w Gabinecie Owalnym?

Kolejny skandal i potężny cios wizerunkowy, jednak znów nie dający jednoznacznych podstaw do usunięcia prezydenta ze stanowiska.

W międzyczasie wyprowadzony z równowagi Trump zdążył jeszcze… grozić zwolnionemu już dyrektorowi FBI. Oczywiście za pośrednictwem Twittera. „Zanim wypuści przecieki do prasy, niech James Comey lepiej się zastanowi, czy nie ma żadnych «taśm» z naszych rozmów!”, napisał 12 maja. Rzecz w tym, że jeśli prezydent nagrywał swoje spotkania z Comeyem, może zostać wezwany przez Kongres do ich przedstawienia. Nie wiadomo, czy prezydent chciał postraszyć dyrektora FBI, ale skutek jest taki, że zastawił na siebie pułapkę. Sama groźba też nie zadziałała, bo kilka dni później, we wtorek, 16 maja, wypłynęła notka ze spotkania dyrektora FBI z Trumpem.

Stanowi ona potencjalny dowód na utrudnianie działania wymiaru sprawiedliwości (obstruction of justice), a to już przestępstwo zagrożone karą impeachmentu. Właśnie na podstawie takiego zarzutu było prowadzone postępowanie przeciwko prezydentowi Richardowi Nixonowi, które nie zostało zakończone powodzeniem tylko dlatego, że Nixon sam ustąpił ze stanowiska.

Cały tekst TUTAJ

Łukasz Pawłowski

sekretarz redakcji i publicysta „Kultury Liberalnej”. Pisze o polskim i amerykańskim życiu politycznym. Twitter: @lukpawlowski

"Kultura Liberalna" to polityczno-kulturalny tygodnik internetowy, współtworzony przez naukowców, doktorantów, artystów i dziennikarzy. Pełna wersja na stronie: www.kulturaliberalna.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka