Kultura Liberalna Kultura Liberalna
269
BLOG

Jana Szyszki bajki o klimacie

Kultura Liberalna Kultura Liberalna Rząd Obserwuj temat Obserwuj notkę 16
W 2018 r. Polska po raz trzeci będzie gospodarzem oenzetowskiego szczytu klimatycznego. Minister Jan Szyszko i sprzyjające mu media widzą w tym wielki sukces, organizacje pozarządowe w Polsce i na świecie – okazję, by znany z podważania globalnego ocieplenia Szyszko, reprezentując kraj stojący od lat okoniem w procesie klimatycznym, włożył kij w szprychy wreszcie toczącemu się w dobrym kierunku procesowi ochrony klimatu.

Jak na hamulcowego polityki klimatycznej, Polska, która była gospodarzem tzw. szczytów klimatycznych, czyli konferencji stron (COP) Konwencji Ramowej ONZ ds. Zmian Klimatu (UNFCCC), już dwukrotnie, jest w tej dyplomatycznej celebrze niezwykle aktywna. Choć w kampanii wyborczej PiS zarzucał poprzednikom uleganie presji zielonego lobby i zbyt duże zaangażowanie w ochronę klimatu, dziś minister może chełpić się swoim udziałem w procesie negocjacyjnym w ostatnich dwudziestu latach, wychwalać sprawczość Polski na szczycie w Paryżu, milczeniem zbywać osiem lat rządów koalicji PO–PSL i naginać arytmetykę i logikę pod swoje tezy. Oto kluczowe bajki klimatyczne Jana Szyszki.

Bajka o wiodącej roli Polski w Paryżu

Szyszko już sam fakt wygłoszenia swojego zdania na forum publicznym nazywa „narzucaniem polskiego punktu widzenia”. Jak mówił w Radiu Maryja:

„Rok temu rozpoczęliśmy mocnym akordem z punktu widzenia polityki klimatycznej. Udało nam się narzucić polski punkt widzenia w porozumieniu paryskim […] Nikt nie przypuszczał, że tak chętnie poszczególne państwa będą chciały wchodzić w to porozumienie paryskie”.

Z kolei na gościnnych łamach „Frondy” minister dowodził:

„Dzięki temu, że byliśmy niezwykle konsekwentni i mówiliśmy jednym głosem jako rząd i prezydent, […] udało się nam przeforsować nasze założenia do Porozumienia Paryskiego. «Jeden glos» w tej sprawie to wytyczenie przez prezydenta Andrzeja Dudę na kolejnej sesji w 2015 r. w Nowym Jorku polskich priorytetów w zakresie polityki klimatycznej i potwierdzenie tego przez panią premier Beatę Szydło w Paryżu”.

Nie jest jasne, na czym miałoby polegać narzucenie polskiego punktu widzenia. Pomijając już to, że właściwie całe przygotowania do szczytu w Paryżu odbywały się jeszcze za kadencji poprzedniego ministra środowiska, porozumienie jest wypadkową interesów i siły przekonywania ponad 190 państw. Porozumienie Paryskie to efekt kilku lat żmudnych międzynarodowych negocjacji na forum ONZ. Postawa prezydenta Dudy, który w ogóle nie brał udziału w tym procesie (przemawiał na sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ jako jeden z niemal dwustu uczestników na dwa miesiące przed COP21 i o klimacie jedynie napomknął), jak i premier Szydło, której rząd został zaprzysiężony na 14 dni przed rozpoczęciem paryskiej konferencji – nie miały na porozumienie wpływu w najmniejszym stopniu.

Bajka o klimatycznej wizji Jana Szyszki

Jan Szyszko jest bezsprzecznie zaangażowany w oenzetowski proces od dawna. Lubi podkreślać swoją rolę, podobnie jak rolę Polski. Redaktorce „Frondy” mówił:

„Polska związana jest od wielu lat, również poprzez moją osobę, z polityką klimatyczną. Po raz pierwszy zająłem się tymi sprawami w roku 1997 […]. Zauważyłem wtedy, że właśnie w polityce klimatycznej jest ogromna szansa i dla Polski, i dla całego świata, i że jako kraj możemy i powinniśmy być liderem. Idąc tym tropem, udało mi się w 1989 r. [właściwie: 1998 – przyp. JKS] zostać prezydentem Konwencji Klimatycznej i taką funkcję piastowałem przez rok… W roku 2005, gdy odzyskaliśmy władzę, pierwszą moją decyzją było to, aby organizować 14. Konferencję Stron Konwencji Klimatycznej w Polsce, w roku 2008”.

Szyszko jest ministrem środowiska po raz trzeci – był nim w rządzie Jerzego Buzka w latach 1997–1999, potem w latach 2005–2007 i od 2015 r. Ponieważ to właśnie ministrowie środowiska państw członkowskich ONZ i stron Konwencji Ramowej są zapraszani do udziału w szczytach, nie jest przypadkiem, że to właśnie na niego padło. Miał wyjątkowe szczęście bycia uczestnikiem dwóch historycznych szczytów – w Kioto i Paryżu. W obu przypadkach wskoczył jednak do rozpędzonego już pociągu w ostatniej chwili. O jego rzeczywistym stosunku do ochrony klimatu świadczą raczej liczne wypowiedzi podważające w ogóle jego istnienie oraz wpływ człowieka na klimat.

Bajka o utraconych ośmiu latach rządów PO–PSL

Cały tekst TUTAJ

Nr 440

(24/2017)
15 czerwca 2017

"Kultura Liberalna" to polityczno-kulturalny tygodnik internetowy, współtworzony przez naukowców, doktorantów, artystów i dziennikarzy. Pełna wersja na stronie: www.kulturaliberalna.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka