Kultura Liberalna Kultura Liberalna
218
BLOG

[Ustawa o IPN-ie] Trudna sztuka cenzury

Kultura Liberalna Kultura Liberalna Polityka historyczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 9
Od 2005 r. zjawisko gwałtownego wzrostu zainteresowania informacją, do której próbuje się ograniczyć dostęp, nosi miano „efektu Streisand”. Dziś moglibyśmy mówić także o „efekcie polskich obozów koncentracyjnych”.

The California Coastal Records Project to internetowa baza fotografii dokumentujących kalifornijskie nabrzeże. Na jednym ze zdjęć w niej pomieszczonych można znaleźć między innymi nadmorską posiadłość Barbry Streisand w Malibu, dzięki której zbiór zyskał sporą sławę. Otóż, krótko po opublikowaniu wspomnianej fotografii, Streisand pozwała twórców bazyo naruszenie prywatności, żądając 50 mln dolarów odszkodowania. Sprawę przegrała, ale nie to jest w tej opowieści istotne.

Przed wystąpieniem na drogę sądową fotografia została obejrzana tylko sześciokrotnie, w tym dwukrotnie przez pełnomocników Streisand, za to po wniesieniu pozwu zanotowano prawie pół miliona wejść na stronę z fotografią w ciągu jednego tylko miesiąca. Od 2005 r. zjawisko gwałtownego wzrostu zainteresowania informacją, do której próbuje się ograniczyć dostęp, nosi też miano „efektu Streisand”. W ten oto sposób celebrytka nieco niesprawiedliwie stała się symbolem czegoś, co w starożytności nazwalibyśmy „efektem Herostratesa”, a od niedawna „efektem polskich obozów koncentracyjnych”.

Efekt Streisand jest konsekwencją zakazu, nie pojawia się jednak automatycznie. Kluczowe jest oczywiście zaangażowanie mediów, które pobudzają nakierowaną na zakazany owoc ciekawość ludzi, prowokując rozpowszechnienia prohibiti w sferze publicznej. Media zaś angażują się wtedy, kiedy próbuje się cenzurować informacje mogące budzić publiczne zainteresowanie oraz gdy występuje asymetria między zakazującym i adresatem zakazu.

Pierwszy przypadek odnosi się zarówno do znanych publicznie osób, zwłaszcza celebrytów, jak i ważkich społecznie spraw. Drugi ogrywa archetypiczną narrację Dawida i Goliata – prowokuje zaangażowanie osób postronnych, u których budzi empatię i chęć wsparcia skazanego na klęskę. Relacja siły i poczucie niesprawiedliwości może wynikać nie tylko z pozycji zajmowanej przez obie strony konfliktu, lecz także na przykład z rzeczywistości procesowej – jest oczywiste, że wysokość wnioskowanego przez Streisand odszkodowania nie wynikała li tylko z chęci dochodzenia sprawiedliwości i powetowania faktycznych strat moralnych. Był to typowy Strategic Lawsuit Against Public Participation (SLAPP) – to jest pozew mający na celu zastraszenie pozwanego wypowiadającego się w publicznej sprawie i wywołanie efektu mrożącego, mogącego prowadzić do autocenzury w przyszłości. Bezwzględność prawnego ataku wywołała dodatkowe oburzenie i zainteresowanie cenzurowanym materiałem.

Co prawda w przypadku nieschodzącego z czołówek gazet na całym świecie artykułu 55a ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej do cenzury jeszcze nie doszło, bo wprowadzono jedynie przepis, który ma ją dopiero umożliwić, niemniej efekt Streisand ujawnił się z całą mocą. Trudno się też dziwić, ponieważ spełnione zostały wszystkie jego warunki.

Po pierwsze, przepis powszechnie uważany jest za opresyjny i nakierowany na wywołanie efektu mrożącego (autocenzury) w badaniach naukowych i w dyskusji dotyczącej sprawy budzącej publiczne zainteresowanie – poza negacjonizmem, tego typu regulacje w Europie zawsze uchodzą za bardzo kontrowersyjne, a w Stanach Zjednoczonych są po prostu niedopuszczalne. Po drugie, temat Holocaustu jest jednym z najważniejszych i najpopularniejszych we współczesnej humanistyce, przewija się w rozważaniach wielu wybitnych badaczy, nie zapominają również o nim media i przemysł kulturowy, zwłaszcza Hollywood. Po trzecie, rządowi polskiemu nie udało się do sporu wprowadzić własnej narracji – „upodlony latami pedagogiki wstydu i oszczerstwami w mediach, kulturze popularnej i (pseudo)badaniach nad historią II wojny światowej niewinny Naród Polski upomina się o swoją godność”. Niestety Polska nie jest w tym sporze postrzegana jako słabszy Dawid, ale właśnie jako silniejszy Goliat, który za pomocą kary trzech lat więzienia chce kontrolować wszelkie, także niepolskie źródła informacji o niewygodnym dla siebie temacie.

Cały tekst TUTAJ

Jakub Dąbrowski

z wykształcenia prawnik i historyk sztuki. Autor dwutomowej monografii „Cenzura w sztuce polskiej po 1989 roku” (wspólnie z Anną Demenko) (2014).

"Kultura Liberalna" to polityczno-kulturalny tygodnik internetowy, współtworzony przez naukowców, doktorantów, artystów i dziennikarzy. Pełna wersja na stronie: www.kulturaliberalna.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka