Jarosław jot-Drużycki Jarosław jot-Drużycki
97
BLOG

O Epifanii, Wniebowstąpieniu i praktykach Episkopatu Polski

Jarosław jot-Drużycki Jarosław jot-Drużycki Kultura Obserwuj notkę 1

Dzień Epifanii należy do najważniejszych świąt świata chrześcijańskiego - tego dnia bowiem Pan objawił się całemu rodzajowi ludzkiemu. W Kościołach zachodnich wspomina się tedy pokłon symbolizujących narody pogańskie mędrców ze Wschodu, zaś w Kościołach wschodnich obchodzi się tego dnia (lub 19 stycznia wg st. st.) Chrzest Pański, kiedy to Jezus nad brzegami Jordanu po 30-letnim życiu w Nazarecie - gdzie "czynił postępy w mądrości, w latach i w łasce u Boga i u ludzi" (por. Łk 2, 52) - rozpoczął swoją zbawczą misję.

W obu wypadkach nacisk jest położony na uniwersalny wymiar nauki Chrystusa, na Dobrej Nowinie skierowanej do wszystkich ludzi, niezależnie od języka, przynależności etnicznej czy kulturowej. Dlatego też święto Objawienia Pańskiego ma zdecydowanie bardziej ewangeliczny wymiar niż uroczystość Bożego Narodzenia. Oczywiście dla osób "nie podzielających tej wiary, a (...) uniwersalne wartości wywodzących z innych źródeł" argumentacja ta jest poniekąd wirtualna, toteż sprawa czy 6 stycznia będą pracować, czy też jeździć na nartach nie jest dla nich aż tak istotna. Równie dobrze wolny mógłby być 2 czy 3 stycznia. Jednakże w wielu krajach europejskich, nawet w tych o znikomej przewadze chrześcijan dzień ten jest uznawany przez państwo za święto ustawowe.

Innym świątecznym dniem o zdecydowanie religijnej proweniencji jest obchodzony m.in. w takich "potęgach chrześcijaństwa" jak Belgia, Francja, Holandia czy Szwecja dzień Wniebowstąpienia Pańskiego, który przypada tradycyjnie w 40 dni po Wielkanocy (w tym roku 13 maja). Natomiast na terytorium Rzplitej jest to uroczystość do tego stopnia zapomniana, że od 2004 r. decyzją Konferencji Episkopatu Polski została ona przeniesiona (z błogosławieństwem Stolicy Apostolskiej rzecz jasna) na siódmą niedzielę Wielkanocy ergo na 43-ci dzień po Zmartwychwstaniu.

I tu nieoczekiwanie, niczym advocatus diaboli, wsuwam w usta agnostyków uzależnionych od Kościoła Rzymskiego (por. mój tekst na ten temat) prosty argument: otóż skoro decyzją grupy biskupów, a zaakceptowanej przez Watykan, można przesunąć święto i/lub uroczystość na najbliższą przypadającą niedzielę (nb. tak jest z Bożym Ciałem w niektórych krajach), to po cóż sobie łamać głowę Świętem Objawienia Pańskiego?
_____

Polecam krótką historię obchodzenia Święta Objawienia Pańskiego w Polsce pióra Mariusza A. Romana: http://mariuszgdy.salon24.pl/148137,swieto-trzech-kroli-wolnym-od-pracy
 

Ikona Objawienia Pańskiego


 

Wtrynia swe trzy grosze od 26 maja 2009 r. "Hospicjum Zaolzie" - rzecz o umieraniu polskości na zachodnim brzegu Olzy Wydawnictwo Beskidy, Wędrynia 2014 Teksty rozproszone (w sieci) Kogo mierzi Księstwo Cieszyńskie. W poszukiwaniu istoty bycia "stela" (Dziennik Zachodni) Mocne uderzenie (obrazki z Wileńszczyzny) (zw.lt) Wraca sprawa Zaolzia (Rzeczpospolita) Cień Czarnej Julki (gazetacodzienna.pl)   Lubczasopismo   Sympatie

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Kultura