Żałosny koniec - śmierć haniebna - nie dla wilka,
Niech królik mdleje w pętli, czeka na swój los!
Moja pieśń życia jeszcze dla mnie nie zamilkła!
Niejedna przestrzeń jeszcze mój usłyszy głos!
Na własnej łapie szczęk zaciskam straszny uchwyt -
Ona nie moja już! W niewoli musi zgnić;
Już pęka kość i własnej krwi mam pełne żuchwy...
Jednym szarpnięciem się uwalniam, żeby żyć!
Słuchajcie głosu Trójłapego, choć z daleka:
Krew szybko wsiąka w ziemię, strach zabija czas!
Słuchajcie bracia! Wyje do was wilk - kaleka,
Trzeba odrzucić to co w nas zniewala nas!
I po dziś dzień naganiacz, strzelec, czy kłusownik,
Przyzwyczajony do czytania tropów map,
Przez zęby mówi - Oto jest wilk wolny!
- Kiedy na śniegu ujrzy ślady trojga łap!
Nie muszę oczywiście pisać dlaczego kocham twórczość Jacka Kaczmarskiego...wiemy, wiemy, rozumiemy. Jako, że jestem tytanem pracy jak Salvador Dali i do tego uzależniającym jak narkotyk tak jak On, podczas codziennego słuchania pana Jacka zmontowałem graficzkę z wilkiem.
Tutaj większa wersja
Poza tym wreszcie zaczynamy ruszać z projektem muzycznym, będzie neo-folkowo-rokowo-industrialnie hehe. Na początek zbieram sample z polskimi przemówieniami przedwojennymi jak i wojennymi. Jeśli ktoś z czytelników może udostępnić to poproszę!
Pozdrawiam serdecznie!
Strzeżcie się wilki! Strzeżcie się przynęty!
Strzeżcie się wilki! Strzeżcie ludzkiej łaski!
Zastawił na was wróg zawzięty
Potrzaski!
gdzie te czerwone kapturki???? hehe ;)
