ladynoprofit ladynoprofit
427
BLOG

Cela Wolności

ladynoprofit ladynoprofit Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 16

W oparciu o teorię Personality Systems Interactions Kuhl i Quirin analizują mechanizmy psychologiczne, które z jednej strony pozwalają zaistnieć wolnej woli, a z drugiej – rodzą jej ograniczenia.

Powołując się na badania z dziedziny neurobiologii stwierdzają, że poziom wolności w działaniu rośnie w miarę jak w regulację działania zaangażowane są wyższe poziomy funkcjonowania osobowości.

Kuhl wyróżnia siedem takich poziomów, na najniższym z nich zachowanie kierowane jest przez wrodzone bądź wyuczone sztywne wzorce reagowania, zaś na najwyższym – działania wyznaczone są przez ogólne osobiste cele. Wolność to, jego zdaniem, działanie zgodne z własnymi wyborami, czyli osobistymi celami.

A to oznacza przezwyciężanie wpływu wrodzonych i wyuczonych sztywnych wzorców zachowania.

Utrata wolności łączy się z dwoma rodzajami stresu.

Pierwszy związany jest z wyzwaniem, czyli trudnymi, konfliktowymi bądź monotonnymi celami. W obliczu takich wymagań słabnie pozytywny afekt, trudniej wtedy podjąć działanie.

Drugi rodzaj stresu to zagrożenia, takie jak niepowodzenia, frustracje, i inne przykre zdarzenia, które nasilają afekt negatywny. Ogranicza to zdolność wyboru celów zgodnych z własnymi potrzebami, wartoś­ciami i przekonaniami.

Czy stres oznacza utratę wolności?

Niekoniecznie, w warunkach stresu nadal możemy doświadczać wolności, jeśli potrafimy regulować afekt. Wobec wyzwań potrzebna jest zdolność do samomotywowania (self-motivating), natomiast wobec zagrożeń potrzebujemy umiejętności samouspokajania (self-relaxing).  

J. Kuhl, M. Quirin, „Seven steps toward freedom and two ways to lose it: Overcoming limitations of intentionality through self-confrontational coping with stress”.
„Social Psychology”, vol 42(1), 2011

 

Temat dość mocno wiąże się z mym wczorajszym wpisem. Rozwija pewien aspekt poprzedniej refleksji.

By stawiać na własne wybory - trzeba je wcześniej wypracować. Nie na autopilocie matryc, nawyków - ale trudzie zrozumienia, uczciwego przepracowania.

I jakże czesto sądzimy, że owo zrozumienie mamy już w dłoniach - kiedy weryfikacja wali centralnie w śpieszną pychę rzekomego sukcesu.

Nie tylko w pracach redakcyjnych - korekta, to bardzo nieprzyjemna, niewdzięczna czynność.

Tyle wysiłku w ułożeniu kontekstu wyboru, jego kształtu, zasięgu - komu chce się burzyć, by nadać temu właściwy wymiar?

I ten niełatwy etap - w rozgraniczeniu tego co nam wdrukowano, od autorskiej myśli.

Pierwszy - z wymienionych rodzajów stresu - przypomina letnią burzę.

Połamie gałęzie spokoju, zaleje piwnicę z generatorem siły - ale to szybko mija. Reaktywny stres jest wręcz ekipą ratunkową, z adrenaliną miast wody w strażackich wozach.

Drugi rodzaj stresu - to zimna cela z brakiem daty jej opuszczenia.

Amnestia zależy jedynie od nas.

Cela bez okien - po omacku więc działamy, w chaosie niepozbieranych myśli, w silnej przyjaźni z demonami, a pajęczyna zahamowań jest jedyną subtelnością tam doznawaną.

Samomotywowanie, samouspakajanie - dziwnie się kojarzą, nawet w samym ich literowym zapisie.

Coś pomiędzy alienacją - a samostanowieniem.

Hermetyzacją - a suwerennością.

Ale gra warta świeczki - bo eden wolności.

Wiedzieć, bez możliwości iść, boli dwakroć tak...niż ślepo stać w miejscu.  Ayato

Zarysowana alternatywa, rozróżnienie - zlewają się jednak w jedną przyczynę.

BDSM celi...

 

Zakochana w suwerenności. Smakoszka autentyzmu. Ze słabością do erekcji intelektu. ministat liczniki.org

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (16)

Inne tematy w dziale Technologie