"Człowiek nigdy nie przeżywa tego, co jest. Przeżywa to, co było albo co będzie". Andrzej Stasiuk
Najczęściej tak jest, ale nie zawsze.
Są chwile, które całkowicie cię odbierają przeszłości i przyszłości.
Intensywne z rożnych powodów. Nie ma w tym nic klaustrofobicznego.
Zamknięcie w chwili - to najwyższy poziom wolności i przestrzeni..
Niektóre, nie wiedzieć skąd, mile siadają na ramieniu. I zostają już w nas na zawsze.
Są niejako zesłanym cudem.
Inne - rozkładamy w myślach jak synoptyczną talię kart.
Architektura takiej chwili wymaga aktywności budowniczego.
I nawet te - świadomie wypracowane w sercu, dotknięte już datą realizacji - także są cudem.
Przede mną obecnie 3 chwile.
Mam na co czekać.
Każda dotyczy innej galaktyki sytuacyjnej, emocjonalnej.
Każda szalenie ważna.
Finał lutego - Zakopane. Zaproszenie od Pana Brzaska.
Inna chwila wiąże się z żartobliwym kadrem, który nad wpisem.
Kolejna - literacki kontekst.
Cokolwiek - czekanie też jest rozkoszą.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo