Dzisiaj Łażący Łazarz (dzięki, Łazarzu) zwrócił mi uwagę na publikację w "Gazecie Polskiej". W bieżącym numerze, w artykule Bronek, bóbr i dziad śmietnikowy Piotr Lisiewicz publikuje i opisuje moje moskaliki z notki "Moskaliki wyborcze (wersja light)". Jeden z nich zamieszcza nawet w lidzie. Problem w tym, że jako autora tych moskalików (i w lidzie artykułu, i w tekście) podaje Andrzeja Leję. Przypisuje mu również inne słowa z mojego wpisu, poświęcając panu Andrzejowi pierwszy podrozdział artykułu. Na koniec dodaje, że z Andrzejem Leją, gdy chodzi o sprawność w składaniu moskalików, może rywalizować tylko blogerka laenia, i przytacza trzy wierszyki z mojej poprzedniej notki ("Kilka moskalików – dla odprężenia").
Nie wiem, skąd wyniknęła ta pomyłka, bardzo dla mnie przykra. Czy z tego, że notka "Moskaliki wyborcze" znalazła się w lubczasopiśmie pana Andrzeja "A elita"? Ale przecież tam również figuruję jako jej autorka, podobnie jak w innych lubczasopismach, które ją zamieściły. Notka na moim blogu zebrała ponad 650 komentarzy, nie jest anonimowa.
To pewnie zwykła nierzetelność dziennikarska, ale bardzo mnie ona dziwi, bo kwestie prawa autorskiego są szalenie delikatne i redaktorzy powinni przywiązywać do nich szczególną wagę. Publikacja czyjejś twórczości (nawet takiej lekkiej, łatwej i przyjemnej), bez poinformowania o tym autora, na dodatek pod całkiem innym nazwiskiem - to przecież się kwalifikuje do sądu.
Zwróciłam sie już do pana Andrzeja (bohatera mimo woli) i będę wyjaśniać sprawę z "Gazetą Polską". Ale to już i tak nie ma wielkiego znaczenia, bo artykuł poszedł w świat.
Dopisek z 21.07.2010
Sprawa zakończyła się pomyślnie. Okazało się, że Piotr Lisiewicz, niezorientowany w niuansach salonu24, potraktował lubczasopismo jak autorski blog. Layout jest rzeczywiście podobny... W dzisiejszej „GP” pojawiło się dość wyczerpujące sprostowanie w Lisiewiczowej rubryce Zyziu na koniu Hyziu, za które niniejszym dziękuję.
Dziękuję też wszystkim blogerom i komentatorom, którzy się wpisali pod tą notką. A z udziału w przedsięwzięciu "lubczasopisma" na razie się wycofuję.
Inne tematy w dziale Rozmaitości