Dawno temu (jeszcze przed wyborami) napisałem tekst, iż Zbigniew Brzeziński i kilka innych znaczących postaci nie może się mylić (w nadziei - że jeśli on glosuje na Obamę to tak źle nie będzie). Okazało się, że mogli. Obama prawdopodobnie podjął decyzję o wycofaniu się z planów budowy elementów tarczy antyrakietowej w Polsce. I tym razem (wreszcie - choc troche zbyt pozno) informacje o tarczy i o Polsce pojawiły się na wszystkich amerykańskich serwisach informacyjnych - wystarczy zajrzeć na Fox News lub na CNN.
Warto w tym momencie zacytować zbliżony do republikanów Weekly Standard:
Stanowi to kompletną kapitulację wobec Rosji Władimira Putina, który żądał, żeby wstrzymać planowane rozmieszczenie (tarczy) jako cenę poprawy stosunków. O ironio, administracja Obamy, która stara się ułagodzić Rosję w nadziei, że pomoże ona wywrzeć presję na Iran, poczyniła to gigantyczne ustępstwo zaledwie w kilka dni po tym jak Moskwa ogłosiła, że nie ma zamiaru poprzeć sankcji na Iran. Skutki tego kroku w Europie Wschodniej, zwłaszcza na Ukrainie i w innych krajach, które czują się zagrożone przez Rosję, będą katastrofalne. Jest to amerykański odwrót w obliczu rosyjskich gróźb. I nic absolutnie za to nie otrzymamy - czytamy na stronie internetowej tygodnika.
Rzeczywiście - dosłownie kilka dni temu Putin rozwiał nadzieję Izraela, gdzie irracjonalna i absurdalna sympatia do Rosji jest wciąż spora - nawet na tym portalu wypowiadali się Polacy pochodzenia zydowskiego ktorzy wierzyli, ze Wladimir Putin moze nagle pokochac Izrael i zrewidowac swoje stosunki z Iranem (skad takie marzenia? - Bog raczy wiedziec).
Ale mniejsza z tarcza. Nalezy przyznac wprost - brak tego systemu nie spowoduje powazniejszych problemow dla bezpieczenstwa USA. Nawet wiecej - calkiem spora liczba analitykow wojskowych jest zdania, ze USA zamiast rozwijac takie systemy jak tarcza antyrakietowa powinny ruszyc do wyscigu w militaryzacji kosmosu - gdyz jest to posuniecie innej jakosciowo klasy. A nawet, gdyby w trakcie międzynarodowej awantury w kierunku Stanów Zjednoczonych wystrzelono rakiete z ladunkiem nuklearnym -nie stanowiłoby to jakiegos potezniejszego ciosu dla tego panstwa.
Sprawe nalezy wiec interpretowac jedynie wg kryteriow dyplomatycznych. Ten ruch wskazuje, iz Obama po prostu wycofal sie z Europy Wschodniej i z polityki w tym regionie. USA do czasów kolejnych wyborów są bardzo niepewnym sojusznikiem w kazdej innej kwestii niz te, ktore okreslone sa przez miedzynarodowe porozumienia. Sam Obama rozwial zas watpliwosci - cudu nie bedzie. Jest prezydentem slabym, niejakim, zupelnie pozbawionym wizji amerykanskiej roli na swiecie. Trudno ocenic - czy slabszym od Cartera. Ten ostatni paradoksalnie tak bardzo wierzyl w "pokojowe stosunki", ze nacisk jaki Ameryka kladla na wartosci humanitarne pozwolil na skuteczne uzycie tej doktryny przez Ronalda Raegana. Ale Carter to tez prezydent, ktory zapoczatkowal przeciez "wyscig zbrojen".
Obama jak dotad w polityce zagranicznej nie zrobil nic - poza wygloszeniem lzawego referaciku o szacunku USA wzgledem swiata muzulmanskiego. Z polskiego punktu widzenia nie ma obecnie sensu zajmowac sie stosunkami Polska - USA. Do chwili, kiedy sami Amerykanie zrozumieja iz wybrali niewlasciwego czlowieka i fotel prezydenta USA obejmie inna osoba, a Barack Obama stanie sie historia.
"Rewolucja Francuska zaczyna się wciąż na nowo, bo wciąż mamy do czynienie z jedną i tą samą rewolucją. W miarę jak posuwamy się przed siebie, jej finał oddala się i ginie w mroku (. . . ). Zmęczyło mnie ciągłe branie za port tego, co okazuje się zwodniczą mgłą, i często zapytuję sam siebie, czy rzeczywiście istnieje ów stały ląd, którego tak długo poszukujemy, czy naszym przeznaczeniem nie jest raczej nieskończone żeglowanie po pełnym morzu". Alexis de Tocqueville
.
Informacja dodatkowa - Ponieważ ten blog to nie chlewik, mr offy i tym podobna zbieranina wstępu tutaj nie ma.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka
