michal wisniewski michal wisniewski
307
BLOG

Niedobry PJN - (i o Rosji)

michal wisniewski michal wisniewski Polityka Obserwuj notkę 1

Jeszcze niedawno patrzyli na PJN z obojetnoscia. To nie byla ich partia, ale milo bylo sobie zasiasc na trybunach i popatrzec jak wali sie na odlew Jaroslawa Kaczynskiego. Wlasciwie to nawet Kim Ir Sen lejacy Kaczynskiego bylby calkiem sympatyczny. Dzis juz okazuje sie ze nie. Piotr Smilowicz wylewa krokodyle lzy nad upadkiem PJN. Blogger "Cichutki" tez juz popiskuje, ze dobrze zaczeli, a tak koszmarnie koncza. Drodzy panowie, jak to mowi "hardcorowy koksu" - ostatni przeboj Youtube - "nie ma opier...nia sie". Nie chowajcie sie z tym wstydliwie. Walcie kawe na lawe - PJN "wszedl w buty Kaczynskiego". No powiedzcie to wprost, nie wstydzcie sie.

Polityka ktora zaprezentowal rzad wobec Rosji to katastrofa. To klapa. Przyjazne stosunki z Rosja dla Polski nie sa mozliwe. Nie ma mozliwosci ulozenia sobie tych stosunkow - bo wolna Polska i imperialna Rosja maja zupelnie sprzeczne interesy strategiczne. Stosunki te moga sie ulozyc jedynie wtedy kiedy upadnie rosyjski imperializm - czyli kiedy faktycznie obecna imperialna Rosja zostanie zepchnieta z wszystkich postradzieckich republik i nastapi tam jakas dodatkowa wewnetrzna katastrofa. Lub kiedy upadnie niezalezna, prowadzaca wlasna polityke zagraniczna Polska. Tutaj musi pojawic sie trup, bez trupa nigdzie dalej nie pojdziemy. Osobiscie nie mam watpliwosci ze dla calkiem sporej rzeczy polskiego spoleczenstwa (dalbym sobie glowe uciac ze i "cichutki" zalicza sie do tej grupy) takie pojecia jak polska racja stanu i polskie interesy sa absolutnie obce.

W odroznieniu grupy doszukujacej sie spiskow i Bog wie czego jeszcze w motywach Donalda Tuska jestem pewien przyczyny jego zachowania byly zupelnie inne. On naprawde w swojej naiwnosci - tej samej naiwnosci ktora kazala Sikorskiemu uwierzyc ze moze objac funkcje szefa NATO - uwierzyl ze z Rosja mozna sie dogadac. W takie infantylizmy moze wierzyc sobie dziecko z przedszkola. Takich rzeczy moze zyczyc sobie post-pzprowski kacyk. Donald Tusk jednak zapomnial najzwyczajniej gdzie zyje. Przyzwyczail sie do europejskich salonow. Do rozmow, negocjacji, rozsadku. Przyzwyczail sie ze partnerom zalezy na dobrych relacjach. Zapomnial, ze nie rozmawia z Nicolasem Sarkozy ale z przywodca agresywnego imperium. Neoimperialna Rosja jest jak najbardziej spadkobieca tego samego imperium z ktorym walczylismy o wschodnie ziemie, z ktorym walczylismy nad Wisla i ktorego czolgi okupowaly nasz kraj przez ostatnie 40 pare lat. Zmienily sie tylko osoby na szczytach wladzy. W miedzyczasie imperium zaliczylo okres smuty. Dzis znow budzi sie do zycia i bedzie staralo sie wrocic tam, skad zostalo wygnane. Donald Tusk nie powinien o tym zapominac. Przez takie bledy wodzowie starozytnosci tracili glowy. Premiera nie stac na taki blad. Dzis za takie bledy szefowie spolek placa bankructwami, a pracownicy - dyscyplinarnymi zwolnieniami z pracy.

Ciesze sie z postawy PJN. Ostatnim czego od PJN bym oczekiwal bylaby sztuczna chec roznienia sie z PiS-em. To byloby skrajnie nieodpowiedzialne. Poslowie PJN w tej sprawie prezentuja bardzo dobra postawe - stanowcza i jednoczesnie rozniaca sie od szalenstwa Macierewicza. Bardzo dobrze!

PS1 - nie uwazam Kaczynskiego za szkodnia ze wzgledu na wartosci ktore wyznaje. Uwazam i bede uwazal go za szkodnika, ze wzgledu na to ze nie umie nijak byc skuteczny. A to oznacza ze jest faktycznie zbedny. Ze zajmuje razem z PiS miejsce ktore powinno zajac inne ugrupowanie. Jest jak stare drzewo, ktore juz nie wyda zadnego owocu, ale wciaz zabiera swiatlo i wode innym roslinom

PS2 - z sympatykami Rosji pokroju "cichutkiego" to jest jeszcze ciekawsza sprawa. Dotyczy to tematki izraelskiej - z ktora "cichutki" jest z jasnych powodow zwiazany. Problem jaki Polska ma z Rosja to problem natury gry sil w regionie. Mnie osobiscie z Izraelem zadne wiezy nie lacza. Nie mam jednak najmniejszych watpliwosci - stawiam dolary przeciwko orzechom, ze w ciagu najblizszych 20 lat na Izrael spadna bomby wiekszego tonazu niz te rakietki wystrzeliwane przez Hamas. I stawiam te same dolary, ze te bomby zostana zbudowane tylko i wylacznie dzieki wsparciu Rosji. Nigdy nie rozumialem, jak mozna maszerowac spokojnie na rzez. Ale marsz z radosnym klaskaniem - to juz wyjatkowe zjawisko.

"Rewolucja Francuska zaczyna się wciąż na nowo, bo wciąż mamy do czynienie z jedną i tą samą rewolucją. W miarę jak posuwamy się przed siebie, jej finał oddala się i ginie w mroku (. . . ). Zmęczyło mnie ciągłe branie za port tego, co okazuje się zwodniczą mgłą, i często zapytuję sam siebie, czy rzeczywiście istnieje ów stały ląd, którego tak długo poszukujemy, czy naszym przeznaczeniem nie jest raczej nieskończone żeglowanie po pełnym morzu". Alexis de Tocqueville . Informacja dodatkowa - Ponieważ ten blog to nie chlewik, mr offy i tym podobna zbieranina wstępu tutaj nie ma.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Polityka