PiSowski chórek na top Salonu 24 znalazł sobie kolejny przykład na podstawie którego może udowodnić jak zbrodnicza jest PJN. No wiec politycy PJN skomentowali ostro o słowa Marty Kaczynskiej - ktora to postanowila sobie podecydowac jak to daleko od Lecha Kaczynskiego byli ci, ktorzy pozniej zalozyli PJN i jak fatalnie prowadzili kampanie wyborcza jej stryja. Powody dla ktorych PJN jest darzony przez sympatykow PiS taka niechecia jest jasny - PiS nie jest i nie bedzie jedyna alternatywa dla PO. A przeciez oczywistym dla kazdego "betonowego zwolennika PiS" jest fakt, iz poza PiS to sa juz sami ruscy agenci wplywu, ofierowie WSI, fani Michnika i po prostu zwykli zdrajcy. Oraz balwany - ktore nie dostrzegly geniuszu Jaroslawa Kaczynskiego
Zwolennicy PiS od dluzszego czasu lamentuja iz sa ogolnie niesprawiedliwie traktowani przez media a na ich partie trwa jedna wielka niesprawiedliwa nagonka. Problem w tym - ze sami jak najbardziej akceptuja reguly tej gry. Nie przeszkadza im sam mechanizm walenia przeciwnika po glowie wszystkim czym mozna - przeszkadza im jedynie fakt - iz przeciwnicy okazali sie w tym waleniu po prostu sprawniejsi. Niczym w starym szmoncesie - "Icek, icek - gdzie sie tak wybierasz? A na wojne ide! Icek - a co Ty bedziesz tam robil? A bede strzelal do wrogow! Icek - a to niebezpieczne - a jak oni beda strzelali do Ciebie? Aj waj - a za co??
Chórek twardych wyznawcow Kaczynskiego charakteryzuje zasadniczo jedna cecha - slepe podazanie za Kaczynskim. Jesli Kaczynski wymysli teorie iz SLD to socjaldemokracja - dowiemy sie iz koalicja z SLD nie smierdzi. Jesli Kaczynski wywiesi tabliczke "Platni zdrajcy pacholki Rosji" - bedziemy mieli platnych zdrajcow. W sumie najwiekszym kuriozum polskiej sceny politycznej jest fakt - ze ta grupa ma czelnosc nazywac kogokolwiek "lemingami"
Okazuje sie wiec ze jak Marta Kaczynska zaczyna okreslac kto to ma prawo do "spuscizny Lecha Kaczynskiego" a kto nie - jest wszystko ok. Kiedy jedna politycy PJN stanowczo zareagowali na te wynurzenia - bylo to "moralnie niedopuszczalne".
Nic mi nie wiadomo o politycznej wiedzy Marty Kaczynskiej. Wiadomo mi o niej tylko tyle iz jest rozwodka i zostawila swojego meza dla przedsiebiorczego syna SLD-owskiego bonza. Nie sa mi znane zadne prace Marty Kaczynskiej, artykuly, a chocby nawet malutkie blogowe notki w ktorych kiedykolwiek wypowiadalaby sie na tematy polityczne. Nie sa mi znane zadne jej polityczne talenta. Fakt bycia córka byłego prezydenta to jednak troche za malo aby moc dyktowac kto ma prawo do "spuscizny" Lecha Kaczynskiego (jesli mozna cos takiego w ogole wyodrebnic) a kto nie.
Marta Kaczynska jak widac ze swoim obecnym mezem chca wkroczyc razno do polityki. Ale do polityki wkracza polityk - a nie biedna i cierpiaca corka po bylym prezydencie. Tak dlugo jak byla jedynie corka - nalezala jej sie specjalna ochrona przyslugujaca zwyklemu czlowiekowi który chce wiesc zwykle i spokojne zycie. Jesli pani Marta Kaczynska zechce zrobic z faktu bycia corka bylego prezydenta swoj polityczny kapital i zostac aktywnym politykiem - bedzie musiala sie liczyc z innym traktowaniem - a "zaloba" nie bedzie czynila z Marty Kaczynskiej swietej krowy - ktora sama bedzie mogla robic co chce - jednoczesnie korzystajac ze specjalnego traktowania.
Od PJN nie oczekuje zadnej taryfy ulgowej wzgledem PiS, ani politykow tej partii. Zdeklarowana i sekciarsko pewna swoich racji grupa klaszczaca na kazde skinienie Jaroslawa Kaczynskiego nie jest ani alternatywa dla Polski ani jakimkolwiek wspolnikiem programowym.
Pamietam sytuacje kiedy jeszcze niedoswiadczony politycznie tak jak dzis Donald Tusk uwierzyl w przyjazna i nieagresywna forme kampanii wyborczej - i pamietam jego zdziwienie jak na koniec PO zostalo brutalnie zaatakowane pusta lodowka, dziadkiem z Wermahtu i demonem szalejacego liberala.
Dlatego nigdy nie nabiore sie na lament o biednej partii bedacej zrodlem samej prawosci tak nieslusznie atakowanej przez zlowrogie sily i media. Japonczycy np podczas II wojny swiatowej tez lamentowali jak plonely im bombardowane miasta. Wtedy jakos zapomnieli - jak wiwatowali na wiesc o ataku na Pearl Harbour.
"Rewolucja Francuska zaczyna się wciąż na nowo, bo wciąż mamy do czynienie z jedną i tą samą rewolucją. W miarę jak posuwamy się przed siebie, jej finał oddala się i ginie w mroku (. . . ). Zmęczyło mnie ciągłe branie za port tego, co okazuje się zwodniczą mgłą, i często zapytuję sam siebie, czy rzeczywiście istnieje ów stały ląd, którego tak długo poszukujemy, czy naszym przeznaczeniem nie jest raczej nieskończone żeglowanie po pełnym morzu". Alexis de Tocqueville
.
Informacja dodatkowa - Ponieważ ten blog to nie chlewik, mr offy i tym podobna zbieranina wstępu tutaj nie ma.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka