Lchlip Lchlip
4076
BLOG

Nieograniczone możliwości szukania dziur w całym

Lchlip Lchlip Wybory Obserwuj temat Obserwuj notkę 309


Jacek Kurski został odwołany, gdyż pan Prezydent sobie tego zażyczył i po dwóch miesiącach znowu powołany, ponieważ pan Prezes miał takie życzenie. Okazało się jednak, że ktoś do trzech zliczyć nie umiał a powołanie okazało się Po Prostu w niezgodzie ze statutem zarządu Telewizji mówiącym o trzech a nie czterech członkach. A więc po tygodniu znowu odwołujemy, przygotowujemy 3 uchwały do przegłosowania przez Radę Mediów Narodowych i gotowe. Jedna z tych trzech stanowi, że zarząd TVP liczy trzy osoby, co stoi jak byk w statucie. Czyli przegłosowujemy fakt: masło jest maślane.

Powyższy przykład żonglowania czy „twórczego” stosowania przepisów prawa stał się obowiązującym paradygmatem obecnej waadzy. Jest on skorelowany z tragicznym brakiem wiedzy obowiązujących przepisów i życzeniowym myśleniem, kiedy polecenia z góry trzeba wykonać za wszelką cenę. Najbardziej tragicznym przypadkiem z ostatnich tygodni jest wyrzucenie w błoto prawie 70 mln złotych na życzeniowe „korespondencyjne wybory”, kiedy wszystkie znaki na ziemi i niebie mówiły o niemożliwości ich przeprowadzenia.

W powyższych przypadkach winnych błędów i ośmieszania instytucji i polskiego państwa oczywiście nie ma. Odpowiedzialny minister nie tylko nie wylatuje na zieloną trawkę, ale stroi sobie żarty o wystawianiu rachunku dla opozycji. I znika z radaru udając się na kwarantannę. Wylecieć z rządu nie może, gdyż był tylko wykonawcą idiotycznego pomysłu za który jest przecież odpowiedzialna sama góra waadzy z wszystkimi pośrednimi szczeblami. Jednym słowem ktoś zarobił na tej całej hecy z drukiem kart wyborczych, ale cicho sza bo przecież my sami swoi. A Polska to my.

Następne prawne łamańce da się przewidzieć, gdyż termin wyborów się zbliża, a Trzaskowskiemu rośnie. Już prawomyślni obywatele składają zawiadomienia do prokuratury o nielegalnym zbieraniu podpisów przez nowego kandydata. Dowodów nie ma ale heca jest. Na opublikowanie w Dzienniku Ustaw czeka uchwała PKW o nieodbyciu się wyborów. Komunikat o tym jest dość prosty ale jak pan Premier nas przekonuje trwa analiza prawna tej uchwały o objętości jednej albo dwóch A4. Rządowi specjaliści „dyskutują” już 3 tygodnie i decyzji brak. A Senat „sabotował” ustawę o objętości kilkuset stron przez 30 dni i doczekał się oskarżeń o sabotowaniu legalnego i w zgodzie z obowiązującym prawem procesu legislacyjnego.

Uchwały PKW w Dzienniku Ustaw nie ma, pani Marszałek Witek daty wyborów nie podaje, chociaż pan naczelnik już powiedział kiedy będą. Po raz kolejny zgodnie z Konstytucją oczywiście. Tak samo chyba jak zgodnie z Konstytucją 10 maja ich nie było. Trudno się w tym połapać co tam na Nowogrodzkiej może im jeszcze przyjść do głowy. Epidemia się „wypłaszcza” coraz bardziej, chociaż w większości krajów Europy znacznie się obniża , Duda traci bo coraz więcej Polaków chce iść do urn wyborczych (to dla PiS-u duże zmartwienie – tym większe im większa frekwencja), i głosować na jego przeciwników, Trzaskowski i Platforma nadaje kampanii nowych kolorów a PiS kombinuje, aby niezłomny pan Prezydent nie przejechał zakonnicy na pasach. A do tego potrzebny jest Jacek Kurski i jego pomysły na miarę dziadka z Wehrmachtu i „ożywczej” fali nowego hejtu.

Inwencja WAADZY na kombinowanie i naciąganie prawa jest nieograniczona. Jeśli dołowanie w sondażach prezydenta Dudy będzie się powiększało to i wprowadzenie stanu wyjątkowego nie jest tak zupełnie wykluczone. Byłoby nielogiczne przy znoszonych ograniczeniach, ale nie do takich kombinacji logiczno-prawnych przyzwyczajono nas w ciągu ostatnich lat. I do argumentu, że wszystkiemu winna jest opozycja. Bo gdyby jej nie było to dopiero ho,ho, ho. Byłaby prawdziwa demokracja.


ps.
W godzinach porannych została w Dzienniku Ustaw opublikowana uchwała PKW.
Rządowi eksperci premiera Morawieckiego, po 22 dniach, nie znaleźli przeciwwskazań aby stwierdzić, że wybory 10 maja się nie odbyły.

Lchlip
O mnie Lchlip

Z dystansu ale nie z boku. Anonimowych blogowiczów "tykam". Pan/Pani są dla mnie osobami z nazwiskiem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka