Lchlip Lchlip
1382
BLOG

Europoseł Patryk Jaki odkrywa jak biedniejemy bogacąc się

Lchlip Lchlip UE Obserwuj temat Obserwuj notkę 67

Każdy mijający dzień przynależności do Unii Europejskiej, od roku 2004 do 2020, kosztował nas Polaków ponad 91.000.000,- złotych. Każdego dnia taka suma została odbierana od ust niemowlęcia do starca tylko dlatego, że zapisaliśmy się do tego „kołchozu”. Każdego dnia biednieliśmy o te ponad 90 milionów ponieważ nigdy, nikt i w żaden sposób nie obliczył strat spowodowanych przynależnością do Unii. Zrobił to dopiero europoseł Zjednoczonej Prawicy Patryk Jaki. Ma on niestety, również udział w tych stratach pobierając niezłą pensję z apanażami w Brukselskiej stolicy, ale chociaż szczerze i z ręką na sercu uświadamia nam poniewczasie, jaka jest ukrywana przez polityków "PRAWDA".

Całkowite straty dla Polski od roku 2004 to 535 MILIARDÓW złotych. To dane z 120-stronicowego raportu, którego zresztą w całości tak między nami mówiąc jeszcze nikt nie widział, przygotowanego na zlecenie europosła Jakiego przez dwóch profesorów Zbigniewa Krysiaka z SGH (znanego eksperta z TVP-Info) oraz Tomasza Grosse z UW. W tym bilansie są oczywiście sumy otrzymane w ciągi 16 lat przez Polskę z Brukseli (593 miliardy złotych) lecz mają się one nijak do sum z Polski podobno wyprowadzanych. W każdym razie panowie profesorowie wyliczyli ile tracimy a ja te liczby za nimi i panem Jakim podaję.

W sieci i n wszystkich możliwych jej pochodnych od TT do FB rozpętała się burza. W zasadzie nie ma finansisty czy ekonomisty nie wskazującego na błędy w obliczeniach. W dyskusje nie mam zamiaru się wdawać, gdyż ani bankierem ani dyrektorem korporacji nie jestem a ilość zer przy w tych liczbach tylko przyprawia mnie o zawrót głowy lecz mam kilka spostrzeżeń a właściwie uwag.

Pan prezes Kaczyński ostatnio powiedział:

„…Nie będzie żadnego polexitu, to wymysł propagandowy, który po wielokroć był stosowany wobec nas; chcemy być w UE, ale jednocześnie chcemy pozostać suwerennym państwem…”

No to jeżeli do tego interesu dopłacamy to ktoś Prezesa robi w konia i dlaczego nie walczymy o zwrot zagrabionych pieniędzy? A jeżeli nie dopłacamy to skąd Jakiemu wyszło to co wyszło? W końcu te ileś tam miliardów to nie w kij dmuchał a suwerenność to chyba również walka o swoje, zagrabione głównie przez Niemiaszków dziengi?

Według „raportu Jakiego” w latach 2004–2020 WYPŁYNĘŁO z Polski netto 981 mld zł w postaci dywidend od zysków spółek z europejskim rodowodem. I ja się w swojej naiwności pytam: po jaką cholerę nam te spółki jeżeli nas okradają, dzień w dzień na ponad 90 milionów? Czy nie lepiej wypieprzyć je w cholerę i te pieniądze dla siebie zachować? Proste jak drut, a jeszcze nikt na to nie wpadł. Co gorsza, robi się wprost odwrotnie. Daje się takim firmom jakieś ulgi podatkowe, inwestycyjne i Bóg wie jakie. Jakby tego było mało, obsypują ich milionami złotych dotacji, byle tylko łaskawie zgodzili się nad Wisłą zainwestować.

Premier Morawiecki chyba nie chciał być gorszy od Tuska i witał Niemiaszków z Mercedes Bentz:

„…Cieszę się, że Mercedes stawia w Polsce na najwyższą półkę technologiczną swoich produktów… Dzięki temu polscy inżynierowie przesuwają się w górę w globalnych łańcuchach wartości i rośnie konkurencyjność polskiej gospodarki…”

Premier nic nie wspomniał o stratach przez wyprowadzane przez Mercedesa dywidendy, o których przypomniał nam dopiero pan Jaki.

A przecież pan Morawiecki jako premier rządu Zjednoczonej Prawicy sprowadził nie tylko Mercedesa do Polski. Koreańczycy budując fabrykę akumulatorów również zyski będą sobie zabierać. A co dopiero powiedzieć o kolegach bankierach premiera z JP Morgan Chase? Chyba po znajomości dostali polski grant na bagatela, 20 milionów złotych. Żeby tylko tutaj przyjechali.

Tego wszystkiego to chyba bez flaszki nie rozbieriosz. Patryk Jaki w Brukseli na unijnej posadzie wie swoje, premier Morawiecki swoje a Prezes jeszcze co innego. A przecież niby to wszystko Zjednoczone i jednym głosem powinni mówić. A oni od Sasa do Lasa co komu popadnie. No to w końcu komu ma biedny i ogłupiały wyborca wierzyć?? To już i Jacek Kurski ma pewnie problemy żeby się w tym połapać i swoim telewidzom sprzedać. Albo wali jak popadnie, wszystkiego po trochu.

Polska polityka pełna jest bezsensów i nonsensów. Wszyscy zgodnie pracują żeby zagmatwać, pomieszać, ogłupić obywatela i sprzedać mu papkę. Elit rządzący się nie dopracowali, które mogłyby czy powinny trochę to wszystko uporządkować, Zostały tylko te stare, ale podobno to zdrajcy. Pozostał więc tylko chłopski rozum mówiący:

Robią nas wszyscy zgodnie w konia. I ci z Brukseli, i ci z Warszawy. U nich to chyba nawet inflacja nie istnieje. No bo który z nich ostatnio płacił w spożywczaku za kilogram chleba?


Lchlip
O mnie Lchlip

Z dystansu ale nie z boku. Anonimowych blogowiczów "tykam". Pan/Pani są dla mnie osobami z nazwiskiem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka