Spotkana mnie kara. Chyba zasluzona. Żartowałem sobie. I nazywałem głupstwa głupstwami. I pac, bum, jestem na indeksie. Ale w dobrym towarzystwie:
Free Your Mind
Toyah
Venissa
Marek Migalski
Eli Barbur
Tak się jakos dziwnie sklada ze wszystkie nicki pochodza z jednej „stajni”, no może za wyjątkiem pana Barbura. I wszystkich obraziłem czyli zachowałem się nieparlamentarnie. Ale żeby być zupełnie obiektywnym to jednak podam przebieg konwersacji:
---------------------------------------
@MM
Usmialem sie :)
…O ile Jarosław Kaczyński i Bronisław Komorowski muszą uważać na to, co mówią, bo mają szanse na zwycięstwo i będzie się ich rozliczać z tych obietnic, o tyle pozostali kandydaci mogą pleść, co im tylko w duszy zagra…
To troche tak jak z Panem. Kto Pana bedzie rozliczac z tych glupstw ktore Pan wypisuje? :)
----------------------------------------
Na reakcje nie musiałem długo czekać:
-----------------------------------------
@Lchlip
banuję pana
2010-05-03 08:38
-------------------------------------------
Długo nie mogłem się pozbierac. Ale chciałem jeszcze sprawdzic. Moze Migal sie pomylił! Może pan Migalski da mi jeszcze szansę. Może to tylko żart, przywołanie do porządku, próba zwrócenia uwagi że strojenie sobie żartów nie przystoi przyzwoitym blogierom, że dyskutujemy o sprawach naprawdę poważnych i dużej wagi w których ironia, śmichy-chichy i kpina z europosła i „fruwającego ornitologa” to nie są metody które On w swoich wpisach stosuje. Ze nie wolno, nie należy i nie godzi się używać takich środków przy poważnych wpisach pana Migalskiego. Spróbowałem więc jeszcze deski ostatniego ratunku:
@MM
No cóż, samo życie. W salonie s24 :(
Ban za wyśmiewanie sie. Można i tak.
...Obiecać każdemu po kieszonkowym akwarium, korcie tenisowym przy każdym gospodarstwie wiejskim, trwałej ondulacji na wszystkich chętnych, tipsach dla steranych pracą itp…
2010-05-03 08:56
No i co powiecie? Usta same układaja mi się w podkówkę i zaczyna drapac w gardle… Czy to jest sprawiedliwość?? On może a ja nie? Ban za niewinne kpiny? Tego przecież nie ma w regulaminie!
Dlatego pozwalam sobie na apel do fruwającego miedzy Warszawą, Strasburgiem i Brukselą ornitologa: panie Marku, niech mi Pan da jeszcze jedną szansę!
PROSZĘ!!
Z dystansu ale nie z boku.
Anonimowych blogowiczów "tykam". Pan/Pani są dla mnie osobami z nazwiskiem.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka