Kilka dni przed zaczęciem meczu ruscy prowadzą 1:0. Pobili stadionowego stewarda i zyskali psychologiczną przewagę w stolicy Rzeczpospolitej Polskiej. Trudno będzie odrobić uzyskaną przez ruskich przewagę ale nie traćmy nadziei. Nawet bez Stachury polscy kibole nie dadzą się zdołować. Nastroje jeszcze nie upadły a „podbudowani” dokumentem BBC zaczniemy odrabiać straty. Psychologiczny dołek w jaki wpadliśmy jest z wysiłkiem i wiarą w sukces odrabiany przez salonowych24 blogerów.
Rozczarowujący remis i słaba gra polskiego zespołu w inaugurującym meczu ME zeszła na drugi plan. Piłkarscy s24 analitycy reprezentują poziom adekwatny do gry Polaków, więc łatwiej napisać o czymś znanym a mianowicie sfilmowanym pobiciu stadionowego pracownika przez grupę kinoli. Tym bardziej iż można wpleść tutaj wątek polityczny i udowodnić winę Tuska a przynajmniej PO. Czyż nie jest to wdzięczniejszy temat niż analizy ustawienia 4-3-3, 4-4-2 lub ułożenia piłki na bucie Lewandowskiego? Kto by się tam zajmował brakiem kondycji zawodników lub nieumiejętnością przyjęcia piłki nie mówiąc o współpracy linii defensywnej z napastnikami. Polityczne podejście do meczu a szczególnie wydarzeń po nim następujących spełnia oczekiwania większości salonowiczów i pozwala wpleść, tak ulubiony wątek, politycznej odpowiedzialności rządów za poziom gry polskiej jedenastki. Nie pojawił się on jeszcze ale głowa do góry! J Mecz z ruskimi jeszcze będzie.
Oddałbym swoją miesięczną pensję aby Nasi w tym meczu wygrali. Ale będąc realistą nie bardzo się z tym liczę. Po tym co pokazały obie drużyny nie mam specjalnych złudzeń. Mamy szansę ale chyba tylko na dobrych dopalaczach ale one nie zapewniają niestety podniesienia technicznych, piłkarskich umiejętności. Co prawda Rosjanom pomaga holenderski trener ale my wiemy jaki los spotyka trenerów z tego kraju na polskich boiskach. Mamy u siebie lepszych fachowców a i porozmawiać z takim cudzoziemcem się nie da. Nie mówiąc o wypiciu.
Modlę się również ale czy Pan Bóg uważa ME za wystarczająco ważne aby nam udowodnić „wyższość” kopania piłki przez Rosjan nad Polakami to nie bardzo w to wierzę. Ale w myśl powiedzenia: „Polak strzela a Pan Bóg piłkę nosi” nie zaniedbuję i tej okazji aby pomóc Naszym. Wiara czyni cuda a polityka tego najlepszym przykładem. I dlatego dla wielu z salonowego bractwa pobicie stewarda jest najlepszym sposobem aby włączyć Tuska i PO w odpowiedzialność za sukces lub porażkę prestiżowej dla Polski imprezy. Prawicowy bloger trafia w dziesiątkę swoi swoim tytułem:
Rosjanie biją Polaków, policji brak. Oto Euro 2012
Dwie pieczenie na jednym ogniu: nasi najgorsi wrogowie biją nie stewarda ale NAS POLAKÓW oraz: TO JEST EURO 2012. Następnym logicznym zawołaniem będzie oczywiście: POLACY DO BRONI oraz TUSK W ODSTAWKĘ.
Sportowa impreza dla jednych ale dla tych „prawdziwych” doskonała okazja do stworzenia atmosfery podjudzania. Chuligański wybryk powodem ksenofobicznych wynurzeń i politycznego warcholstwa. Wiadomo „w mętnej wodzie dobrze ryby łowić” a im bardziej mętna tym złowić da się więcej. Policji nie ma, naszych biją i to jest obrazem imprezy Euro 2012. Krótko, zwięźle i wymownie. Czy trzeba jeszcze expressis verbis dodawać że to wina Tuska?
Nie mieszać polityki ze sportem i incydentami które szczególnie w piłce nożnej są liczne i związane z emocjami towarzyszącymi kopaniu piłki jest dewizą, która nie potrafi się przebić do „rozumu” domorosłych blogerów-politykierów. Znajdą oni zawsze powód aby próbować rozbudzić nastroje w „chcianym” przez siebie kierunku. Nie potrafią uwolnić się od polityki w żadnym momencie życia opanowanego przez obsesję. Wszystko sprowadza się do jednego i nie chcę nawet żartować wspominając „kawał” do którego to się odnosi. O niczym innym nie umieją i nie chcą. Potakiwaczy znajdzie się wystarczająco dużo aby utwierdzać ich w swoich przekonaniach. Aby do wiosny, aby do następnych wyborów albo do następnej bijatyki. W mediach, na stadionach lub ulicach, w parlamencie lub przed nim. Okazji nie brakuje.
A tymczasem nadchodzi mecz z ruskimi. Jak nam „dopieprzą” to dopiero będzie się działo. To będzie wspaniała okazja do obalenia rządu!
Z dystansu ale nie z boku.
Anonimowych blogowiczów "tykam". Pan/Pani są dla mnie osobami z nazwiskiem.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka