Lchlip Lchlip
2334
BLOG

Osamotnione „Prawo i Sprawiedliwość” zaczyna walczyć same z sobą

Lchlip Lchlip PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 98

Partia sprawująca władzę reprezentująca po wyborach 37% wyborców a jednocześnie 18 ,5% Polaków w wieku wyborczym, zdobyła w Sejmie ponad  50% miejsc. Sprawiedliwy system wyborczy? Wyznawana opinia zależy oczywiście od punktu siedzenia a nie od definicji słowa „sprawiedliwość”. Taki jest obowiązujący system przyznawania miejsc w parlamencie i trudno go chwalić czy ganić ale pewne jest, że partia rządząca nie reprezentuje w Sejmie nawet połowy nie tylko WSZYSTKICH Polaków ale nawet 50% tych, którzy wrzucali kartki do wyborczej urny.

Powyższe fakty nie podważają oczywiście legalności wybranego rządu, lecz ukazują relatywność SPOŁECZNEGO mandatu jakim chwalą się rządzący szermujący co rusz gołosłownymi banałami „wszycy Polacy”, „Polacy oczekują”, „zwykli Polacy” czy najbardziej bałamutne „większość Polaków”.  Społeczny mandat Prezydenta RP jest na pewno większy i wynika z prostego faktu wyborów bezpośrednich. Wybrało go prawie 52% Polaków i chociaż powinien reprezentować wszystkich obywateli , jak to wynika z jego konstytucyjnych obowiązków, wymsknęło mu się kilka miesiecy temu iż jest to niemożliwe.

Prezydent Duda szedł do tej pory na pasku rządzącej partii i był notariuszem rządowych a właściwie sejmowych poczynań. Postponowany przez opozycję dorobił się przydomku Adriana przesiadującego w przedsionku gabinetu Prezesa i zasłużył na niego w całej  pełni. Zapomniany przez partię wynoszącą go na szczyty, lekceważony i spadający w nieoficjalnej hierarchii osób szepcących ploteczki w ucho Prezesa, przypomniał o sobie wczoraj w sposób wybiegają poza polskie granice. Postawił się Prezesowi i nawet nie był skłonny zareagować na jego ultimatum o wycofaniu się z ogłoszonego, dwukrotnego veta. Przypomniał o swoim istnieniu w sposób dosadny, bolesny dla PiSu i jego rządu. Stanął za Konstytycją, prawniczymi autorytetami i spontanicznie demonstrującymi  na polskich ulicach. Powiedział PiSowi – NIE.

Potężny zgrzyt w partyno-rządowej maszynerii, której funcjonariusze nie wiedzą co robić i co mówić. Pomocne prawicowe media zaczynają z wolna rozpętywać nagonkę. Głównodowodzący zwołuje na herbatkę w swoim gabinecie wszystkie państwowe szychy i rozsyła ich do wypełniania zadań. A to Prezydentowi ultimatum postawić, a to pani Premier orędzie wyznaczyć, a to Jackowi Kurskiemy ukaz wysłać panią Premier PRZED Prezydentem pokazać, ot partyjna robota  bo się pan Prezydent ze smyczy urwał.

„Prawo i Sprawiedliwość” nie miało wiele poparcia dla swoich planów. W zasadzie tylko najbardziej odporne na jakiekolwiek argumenty jądro broniło niekonstytucyjnych i sknoconych pod każdym względem ustaw. I na tym wylicznka się kończy, gdyż nawet „Polska Razem” Jarosława Gowina stoi murem za vetami Prezydenta. A to nie byle co bo 9 głosów a bez nich nie ma większości. Zresztą wystarczy popatrzeć na zdjęcia z momentu tuż po przyjęciu ustawy o SN z rozentuzjowanymi PiSowcami i osamotnionym, nie zdobywającym się nawet na symboliczne oklaski Gowinem, aby nie mieć wątpliwości co do jego opinii o tym sztandarowym projekcie.

W Polsce przewodniczący Episkopatu dziękuje Andrzejowi Dudzie za „zajętą postawę w sprawie KSR i SN”, Zofia Romaszewska (kolejna osobowość z czasów powstawania Solidarnośći odwracająca się od PiSu) na którą powołuje się Prezydent, mówi o ustawie: „to są rzeczy niedopuszczalne”. Prawnicy, profesorowie, sędziowie, LUD na ulicach, aktorzy, organizacje, stowarzyszenia itp.  Czy są zresztą jakiekolwiek znaczące „nazwiska” w Polsce popierające przepychane w skandalicznym trybie ustawy?

Nasz największy sojusznik Amerykanie puszczają w świat:  „jesteśmy zaniepokojeni nowym prawem potencjalnie ograniczjącym praworządnośc w Polsce” oraz „aby reforma nie pogwałciła polskiej Konstytucji”. Jak się okazuje to nie tylko ten wstrętny Timmermans z Brukseli z całą Europą Zachodnią ma jakieś obawy i wtrąca się w POLSKIE SPRAWY. To przecież nasz sojusznik na którego się powołujemy i którego tak ostatnio kochamy daje nam publiczną reprymendę, wyraża obawy i ostatnio zadowolenie z veta Andrzeja Dudy. Obrazimy się na niego? Powiemy mu „nie wtrącaj się w nie swoje sprawy bo Prezes wie co robi?”, będziemy udawadniać, że lepiej znamy zasady i pryncypia demokracji niż tak wychwalany przez prawicę pan Trump? Był przykładem a już nie jest?

Przeciwnicy w Polsce są od lewa do prawa. Europa? Wiadomo nie od dzisiaj – jest przeciwko. Ameryka mówi co myśli i jest to prawie identyczne z europejskimi krytykami, najbliżsi sąsiedzi Czechy i Słowacja otwarcie się dystansują a więc pozostaje Orban. Nasza jedyna międzynarodowa ostoja. Ale może jak węgierski przywódca się postara i uruchomi swoją czerwoną linię to i Putin otwarcie wyrazi poparcie? W końcu zasługujemy na pochwałę jak usilnie staramy się o wykluczenie nie tylko z europejskiej ale i z międzynarodowej wspólnoty .

Wstaje PiS z kolan?? Być może. Po nokdaunie. I zataczając się szuka rogu ringu z kubłem zimnej wody.


Lchlip
O mnie Lchlip

Z dystansu ale nie z boku. Anonimowych blogowiczów "tykam". Pan/Pani są dla mnie osobami z nazwiskiem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka