Maria Antonina Czaplicka - fot. Wikipedia
Maria Antonina Czaplicka - fot. Wikipedia
LechGalicki LechGalicki
394
BLOG

Maria Antonina Czaplicka - postać wielowymiarowa - literacka diagnoza doktora Żebrowskiego

LechGalicki LechGalicki Literatura Obserwuj temat Obserwuj notkę 4

      Maria Antonina  Czaplicka /1884-1921/- postać wielowymiarowa. Warszawianka i europejka, antropolog z wykształcenia, etnografka i geografka, podróżniczka i pisarka, emancypantka i socjalistka nurtu niepodległościowego. Źyła krótko ale bardzo intensywnie.
     Urodziła się i wychowała w rodzinie urzędnika kolejowego na warszawskiej Pradze. Od wczesnych lat była osobą o nienasyconym apetycie na wiedzę. Wspierana przez Wacława Nałkowskiego, ojca Zofii, zdobywała ją nielegalnie w Latającym Uniwersytecie i w Towarzystwie Kursów Naukowych. Po otrzymaniu stypendium zagranicznego opuszcza razem z Bronisławem Malinowskim Królestwo Polskie i w latach1910-1912 studiuje w London School of Economics and Political Science. Za radą swojego profesora kończy je jednak na Uniwersytecie Oxfordzkim u prof. R. R. Maretta. Protegowany  wykładowca udziela jej stypendium na wyprawę do Syberii, zakładając, że władająca biegle rosyjskim osoba pozyska więcej informacji. Polka  nie zawodzi, a pobyt wieńczy  książką: ”Aborigenal Siberia, a study In Social Anthropology” poświęconą rdzennej ludności  terenów położonych między Jenisejem a Leną.   
                                                                                                               
image                   

   W 1914, cztery miesiące przed wybuchem I wojny światowej podejmuje swoją drugą, heroiczną wyprawę na Syberię celem zbadania kultury Ewenków i Tunguzów. W skład ekspedycji wchodzą także: fotografka i malarka D. Curtis, ornitolożka M. Haviland i amerykański student antropologii H. Hall. Specyfika miejsca - mrozy minus 60 stopni Celsjusza  i ciągła  podróż saniami zaprzężonymi w renifery przerastają wytrzymałość dwóch uczestniczek. Mimo, że D. Curtis i M. Haviland wracają do Wielkiej Brytanii a ona sama toczy walkę z poważną chorobą, Czaplicka uparcie kontynuuje wyprawę wzdłuż Jeniseju. Eksploruje ponad 5000 km nieuczęszczanego dotąd przez Europejczyków szlaku syberyjskiej tundry i kończy go dużym zbiorem eksponatów, zdjęć i obserwacji naukowych na temat życia i kultury Eweków i Tunguzów. Ustaliła, że plemiona te nie są dzikim ludem. Zdziwienie wprawdzie budziły jej poziome oczy  oraz jasne włosy, uważane tam za symbol starości, ale tubylcy okazali się gościnnymi gospodarzami i zaakceptowali ją do tego stopnia, że pozwalali nawet brać udział w obrzędach tradycyjnie zastrzeżonych dla mężczyzn.
                                                                                                          
image

   Po  szczęśliwym powrocie do Europy Czaplicka  obejmuje Katedrę Antropologii na Uniwersytecie Oxfordzkim i jako jedyna kobieta - wykładowca prowadzi zajęcia dla studentów z zakresu kultury Europy Środkowej, Wschodniej i Syberii. Jest drugą w Europie i jedną z pierwszych w świecie kobiet, która zdobywa w 1915r. doktorat z antropologii, rozumianej szeroko, nie tylko jako  typologia  cech fizycznych człowieka lecz także jego kultury. Pasjonuje się kultem duchów, szamanizmem zwłaszcza jego psychopatologicznym aspektem i histerią arktyczną. W 1916 r. publikuje dziennik z podróży     ”My Siberian Year”, który w opinii nieznającego Syberii zachodu zyskał z miejsca opinię bestsellera. Jako jedna z niewielu kobiet dostępuje w 1918r.zaszczytu członkostwa w Królewskim Towarzystwie Antropologicznym. Uniwersytet Columbia w Nowym Yorku oferuje jej posadę w Instytucie Etnografii a Uniwersytet w Bristolu - kierownictwo Instytutu Anatomii. Wybiera tę drugą propozycję, jednak po roku traci pracę na rzecz powracającego z frontu profesora brytyjskiego.
   Pod koniec wojny Czaplicka koncentruje swoją aktywność pisarską na walce z nieprzyjazną Polsce zachodnią propagandą i wspiera  krajowe organizacje społeczne. Odwiedza Polskę, spotyka się z Józefem Piłsudskim, nie otrzymuje jednak żadnej  propozycji pracy w rodzącym się dopiero państwie. Nie odnajduje rodziny, którą  dotknęły represje po Powstaniu Styczniowym. Pod koniec 1919 roku przyjmie więc zaproszenie na cykl wykładów i odczytów do USA. Zbiera liczne nagrody i wyróżnienia ale żaden z uniwersytetów nie proponuje stałego zatrudnienia. Przeszkodą jest prawdopodobnie  płeć  i bulwersujący opinię publiczną  Ameryki i Wielkiej Brytanii fakt wspólnego biwakowania samotnej kobiety z obcym mężczyzną w namiocie podczas syberyjskiej wyprawy.         

   Brak stałego zatrudnienia stopniowo zubaża i podłamuje Czaplicką. Kropli goryczy dolewa przykra decyzja utrącenia  niemal pewnej jej kandydatury do prestiżowego stypendium Alberta Kalma.  Reszty dokonuje nagła wiadomość o ślubie H. Halla, którego darzyła uczuciem.                                 

  Samotna 37 letnia kobieta, załamana psychicznie 27 maja 1921 roku zażywa chlorek rtęci...Jej prochy spoczywają na cmentarzu Wolvercote w Oxfordzie.   
 

                                                                                                    

image
Wojciech Zebrowski

Notka o Autorze

Dr n. med. Wojciech Żebrowski

 Uznany lekarz - ortopeda, chirurg.

 Absolwent szczecińskiej Pomorskiej Akademii Medycznej.          

 Uczeń prof.Tomasza Żuka -  twórcy szczecińskiej szkoły ortopedycznej. Wiedzę i doświadczenie zawodowe uzupełniał w wiodących klinikach uniwersyteckich Bolonii, Padwy, Florencji i Bresci /stypendysta rządu włoskiego/.
Motto: ”Urbem, urbem, mi Rufe,cole et in ista luce vive! ".

 Założyciel i aktywny członek Stowarzyszenia "Senat Obywateli Szczecina"    -  skrót:/S.O.S/ .

 Od lat Autor, to spiritus movens działań w sferze upowszechniania wysokiej kultury, historii Polski i wszystkiego co służy dobru oraz podwyższeniu intelektualnej jakości egzystencji, w polskich dniach powszednich i świętach narodowych, przede wszystkim  społeczności Szczecina.

******

 Moje konto w Salonie24 z wielką radością udostępniam Osobom nietuzinkowym, które mają do przekazania w przestrzeni medialnej  informacje o sprawach istotnych.

(lg)

LechGalicki
O mnie LechGalicki

Lech Galicki, ur. 29 I 1955, w domu rodzinnym przy ulicy Stanisława Moniuszki 4 (Jasne Błonia) w Szczecinie. Dziennikarz, prozaik, poeta. Pseud.: (gal), Krzysztof Berg, Marcin Wodnicki. Syn Władysława i Stanisławy z domu Przybeckiej. Syn: Marcin. Ukończył studia ekonomiczne na Politechnice Szczecińskiej; studiował również język niemiecki w Goethe Institut w Berlinie. Odbył roczną aplikację dziennikarską w tygodniku „Morze i Ziemia”. Pracował jako dziennikarz w rozmaitych periodykach. Był zastępcą redaktora naczelnego dwutygodnika „Kościół nad Odrą i Bałtykiem”. Od 1995 współpracuje z PR Szczecin, dla którego przygotowuje reportaże, audycje autorskie, słuchowisko („Grona Grudnia” w ramach „Szczecińskiej Trylogii Grudnia.”), pisze reżyserowane przez redaktor Agatę Foltyn z Polskiego Radia Szczecin słuchowiska poetyckie: Ktoś Inny, Urodziłem się (z udziałem aktorów: Beaty Zygarlickiej, Adama Zycha, Edwarda Żentary) oraz tworzy i czyta na antenie cykliczne felietony. Podróżował do Anglii, Dani, RFN, Belgii; w latach 1988 – 1993 przebywał w Berlinie Zachodnim. Od 1996 prowadzi warsztaty dziennikarskie dla młodzieży polskiej, białoruskiej i ukraińskiej w Fundacji Rozwoju Demokracji Lokalnej. Jest członkiem Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich i Związku Zawodowego Dziennikarzy. W 1994 otrzymał nagrodę specjalną SDP za różnorodną twórczość dziennikarską i literacką. Wyróżniany wielokrotnie przez polskie bractwa i grupy poetyckie. Od 2011 prowadzi w Szczecińskim Domu Kombatanta i Pioniera Ziemi Szczecińskiej: Teatr Empatia (nagrodzony za osiągnięcia artystyczne przez Prezydenta miasta Szczecin), pisze scenariusze, reżyseruje spektakle, w których także występuje, podobnie okazjonalnie gra główną rolę w miniserialu filmowym. Jako dziennikarz debiutował w 1971 roku w tygodniku „Na przełaj”. Debiut literacki: Drzewo-Stan (1993). Opublikował następujące książki poetyckie: Drzewo-Stan. Szczecin: Szczecińskie Wydawnictwo Archidiecezjalne „ Ottonianum”, 1993; Ktoś Inny. Tamże, 1995; Efekt motyla. Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 1999. Cisza. Szczecin: Wyd. Promocyjne „Albatros”, 2003, KrzykOkrzyk, Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 2004. Lamentacje za jeden uśmiech. Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 2005. Tentato. Zapamiętnik znaleziony w chaosie. Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 2007. Lawa rozmowy o Polsce. Współautor. Kraków: Solidarni 2010, Arcana, 2012, Antologia Smoleńska 96 wierszy. Współautor, wyd. Solidarni 2010, rok wyd.2015. Proza, reportaże, felietony: Trzask czasu, Czarnków: Interak, 1994; Na oka dnie (wspólnie z Agatą Foltyn) Szczecin: Wydawnictwo Promocyjne „Albatros”), 1997, Jozajtis, Szczecin, Wyd. „PoNaD”, 1999, Sennik Lunatyka, Szczecin: Wyd. Promocyjne „ Albatros”, 2000, Dum – Dum. Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 2000, Dum –Dum 2. Tamże, 2001, Punkt G., Tamże, 2002, Dziękuję za rozmowę. Zszywka czasu. Tamże, 2003. RECENZJE Charakterystyczne dla „metafizycznych” tomów poezji Galickiego jest połączenie wierszy oraz fotografii Marka Poźniaka (w najważniejszym tomie Ktoś Inny są to zdjęcia kostiumów teatralnych Piera Georgia Furlana), stanowiących tyleż dopełniającą się całość, co dwa zupełnie autonomiczne zjawiska artystyczne, jednocześnie próbujące być świadectwem poszukiwania i zatrzymywania przez sztukę prześwitów Wieczności. Marzenia mają moc przełamania własnego zranienia, ocalenia świadomości boleśnie naznaczonej czasem, przemijaniem, śmiercią. Prowadzą do odnajdywania w sobie śladów nieistniejącego już raju i harmonii. Charakterystyczna jest przekładalność zapisu słownego na muzyczny i plastyczny. Reportaże i felietony Galickiego dotyczą zawsze najbliższej rzeczywistości: ułamki rozmów i spotkań w tramwaju, migawki spostrzeżeń, codzienność w jej często przytłaczającym wymiarze. Zapiski zaskakują trafną, skrótową diagnozą sytuacji życiowej bohaterów. Galicki balansuje pomiędzy oczywistością a niezwykłością zjawiska, powszedniością sytuacji, a często poetyckim językiem jej przedstawienia. Oderwanie opisywanych zdarzeń od pierwotnego kontekstu publikacji („Kościół nad Odrą i Bałtykiem”, PR Szczecin) czyni z minireportaży swoistą metaforę, usiłującą odnaleźć w ułamkach codzienności porządkujący je sens. Podobnie dzieje się w felietonach z założenia interwencyjnych (Dum – Dum, Dum – Dum 2): autor poszukuje uogólnienia, czy też analogii pomiędzy tym co jednostkowe a tym, co ogólne, wywiedzione z wiersza, anegdoty, symbolu, przeszłości. Galicki buduje świat swoich mikroopowiadań również z ułamków przeszłości (np. historia Sydonii von Borck w Jozajtisie), a także z doświadczeń autobiograficznych (pamięta dzień swoich urodzin, przeżył doświadczenie wyjścia poza ciało, oraz groźną katastrofę). Piotr Urbański Powyższy artykuł biograficzny pochodzi z Literatury na Pomorzu Zachodnim do końca XX wieku, Przewodnik encyklopedyczny. Szczecin: Wydawnictwo „Kurier – Press”, 2003. Autor noty biograficznej: Piotr Lech Urbański dr hab. Od 1.10.2012 prof. nadzw. w Instytucie Filologii Klasycznej UAM. Poprzednio prof. nadzw. Uniwersytetu Szczecińskiego, dyrektor Instytutu Polonistyki i Kulturoznawstwa (2002-2008), Dokonano aktualizacji w spisie książek napisanych po opublikowaniu notatki biograficznej Lecha Galickiego i wydanych. Recenzja książki Lecha Galickiego „Dziękuję za rozmowę. Zszywka czasu”. Wydawnictwo „PoNaD”. Szczecin 2003 autorstwa (E.S) opublikowana w dwumiesięczniku literackim TOPOS [1-2 (74 75) 2004 Rok XII]: Dziękuję za rozmowę to zbiór wywiadów, artykułów prasowych, które szczeciński dziennikarz, ale także poeta i prozaik, drukował w prasie w ostatniej dekadzie. Mimo swej różnorodności, bo obok rozmowy z modelkami znajdziemy np. wywiad z Lechem Wałęsą, z chaotycznego doświadczenia przełomu wieków wyłania się obraz współczesności targanej przez sprzeczne dążenia, poszukującej jednak własnych form osobowości. Legendarne UFO, radiestezja, bioenergoterapia, spirytualizm – zjawiska, które Galicki nie obawia się opisywać, niekiedy wbrew opinii publicznej i środowisk naukowych. Prawie każdy czytelnik znajdzie w tej książce coś dla siebie – wywiady z wybitnymi artystami sąsiadują z wypowiedziami osób duchowych, opinie polityków obok opowieści o zwykłych ludzkich losach. Galicki, mimo iż w znacznej mierze osadzony jest w lokalnym środowisku Pomorza Zachodniego, dąży do ujmowania w swoich tekstach problematyki uniwersalnej i reprezentuje zupełnie inny, niż obecnie rozpowszechniony, typ dziennikarstwa. Liczy się u niego nie pogoń za sensacją, a unieruchomienie strumienia czasu przy pomocy druku. Pisze na zasadzie stop – klatek tworząc skomplikowany, niekiedy wręcz wymykający się spod kontroli obraz naszych czasów. (E.S.).

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura