Błogosławiona Rodzina Ulmów z Internet arch.arch.
Błogosławiona Rodzina Ulmów z Internet arch.arch.
LechGalicki LechGalicki
254
BLOG

Błogosławiona Rodzina Ulmów. Refleksje w wierze i natchnieniu.

LechGalicki LechGalicki Kultura Obserwuj notkę 4

image

Lech Galicki

                                                                                                     
*Ujrzałem – rekapitulacja forte*
Siły mnie porwały, cóż za wielkie siły,
które gdym ich doznał,
pod niebo mnie wzbiły.
Czuję wyzwolenie,
i strach przed nieznanym,
bo życie jest skarbem,
mówią, że raz danym.
Myśli rozedrgane, zamarły podniety,
nawet gdy w przestrzeni,
powiewne kobiety.
A cóż się zdarzyło,
jakież w cudzie znaki,
doznałem olśnienia,
i zadziwień smaki.
Ujrzałem kołyskę w której się ostało,
 w życia śnie zamordowane,
  przez bezdusznych ciało.
Kto zapłacze nad nim i nad przemijaniem,
odda wspomnień uśmiech,
pogodzi z rozstaniem.
Luli, luli ciału,
luli, luli duszy,
ono z ziemią w parze,
ona w wieczność ruszy.
Ujrzałem skłębione chmury co rozwiane,
i spokojną przeszłość co się nie odstanie.
W kołysce zorane ciało ukochane,
które ojca miało i najdroższą mamę.
Luli, luli ciału,
luli, luli duszy,
ono z ziemią w parze,
dusza w wieczność ruszy.
Ujrzałem samotność dziecka tego świata,
które gdy umiera, Anioł Stróż odlata.
Światłość opromieni duszę zasępioną,
w glinny piach obróci się namiętne łono.
Luli, luli ciału,
luli, luli duszy,
ono z ziemią w parze,
ona w wieczność ruszy.
Ujrzałem w kołysce niemowlęcia dolę,
które rusza w drogę,
w czasu szmat niewolę.
Zaś gdy wiek ułudą ziemski los oddali,
nie sposób zapłakać żeśmy go przespali.
Luli, luli ciału,
luli, luli duszy,
ciało z ziemią w parze,
dusza w wieczność ruszy.
Ujrzałem, mój Panie, otchłań przeznaczenia,
w kołysce, która w mary tak szybko się zmienia.
Ty znasz co stworzyłeś Adama i Ewę,
to wszystko co dusza,
wiedzieć chce a nie wie.
I dopiero, ujrzałem, w rozłączenia chwili,
Kto nie wierzy niech wierzy
sens wszystkiego rozbłyska,
dusza żegna się z ciałem,
zaś w tle w Żłóbku kołyska.
Luli, luli ciału,
luli, luli duszy,
ciało z ziemią w parze,
dusza w wieczność ruszy.
Siły mnie porwały, cóż za wielkie siły,
które gdym ich doznał,
pod niebo mnie wzbiły.
Czuję wyzwolenie,
i strach przed nieznanym,
bo życie jest skarbem,
mówią, że raz danym.
Myśli rozedrgane, zamarły podniety,
nawet gdy w przestrzeni,
powiewne kobiety.
A cóż się zdarzyło,
jakież w cudzie znaki,
doznałem olśnienia,
i rozpaczy znaki.
Luli, luli ciału,
luli, luli duszy.

image

Lech Galicki

*Nic to*
Ot, wdeptali w ziemię życia
źdźbło,
trzask okrutny bólu jak gałązki suchej szczęk złamania jeszcze słyszę,
wgnietli
w nicość to co żyło i co w trwaniu szło,
życia puls zmienili w pustą śmierci ciszę,
dla
nich Boga nie ma i nie widzą oni ziarna bycia,
a dla Niego, który Jest, to co stworzył
proste,
sieje, wieje w Duchu Świętym, obserwuje każdy kłos,
i mej duszy łzy, co padają
jak jesienny deszcz na wiosnę…
…głos mój życia i nadziei zamienili w pustą ciszę,
dla
nich Boga nie ma, który Jest,
wolność pychy w zła narzędziach  szaleje bez granic.

– Nic
to, dziecko moje – słyszę w duszy mojej głos,
życie Jego trwa, a w Ojca świata tchnieniu
nic nie ginie na nic.


                                                         image

(Galeria zdjęć Rodziny Ulmów  - link z Alateia)

LechGalicki
O mnie LechGalicki

Lech Galicki, ur. 29 I 1955, w domu rodzinnym przy ulicy Stanisława Moniuszki 4 (Jasne Błonia) w Szczecinie. Dziennikarz, prozaik, poeta. Pseud.: (gal), Krzysztof Berg, Marcin Wodnicki. Syn Władysława i Stanisławy z domu Przybeckiej. Syn: Marcin. Ukończył studia ekonomiczne na Politechnice Szczecińskiej; studiował również język niemiecki w Goethe Institut w Berlinie. Odbył roczną aplikację dziennikarską w tygodniku „Morze i Ziemia”. Pracował jako dziennikarz w rozmaitych periodykach. Był zastępcą redaktora naczelnego dwutygodnika „Kościół nad Odrą i Bałtykiem”. Od 1995 współpracuje z PR Szczecin, dla którego przygotowuje reportaże, audycje autorskie, słuchowisko („Grona Grudnia” w ramach „Szczecińskiej Trylogii Grudnia.”), pisze reżyserowane przez redaktor Agatę Foltyn z Polskiego Radia Szczecin słuchowiska poetyckie: Ktoś Inny, Urodziłem się (z udziałem aktorów: Beaty Zygarlickiej, Adama Zycha, Edwarda Żentary) oraz tworzy i czyta na antenie cykliczne felietony. Podróżował do Anglii, Dani, RFN, Belgii; w latach 1988 – 1993 przebywał w Berlinie Zachodnim. Od 1996 prowadzi warsztaty dziennikarskie dla młodzieży polskiej, białoruskiej i ukraińskiej w Fundacji Rozwoju Demokracji Lokalnej. Jest członkiem Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich i Związku Zawodowego Dziennikarzy. W 1994 otrzymał nagrodę specjalną SDP za różnorodną twórczość dziennikarską i literacką. Wyróżniany wielokrotnie przez polskie bractwa i grupy poetyckie. Od 2011 prowadzi w Szczecińskim Domu Kombatanta i Pioniera Ziemi Szczecińskiej: Teatr Empatia (nagrodzony za osiągnięcia artystyczne przez Prezydenta miasta Szczecin), pisze scenariusze, reżyseruje spektakle, w których także występuje, podobnie okazjonalnie gra główną rolę w miniserialu filmowym. Jako dziennikarz debiutował w 1971 roku w tygodniku „Na przełaj”. Debiut literacki: Drzewo-Stan (1993). Opublikował następujące książki poetyckie: Drzewo-Stan. Szczecin: Szczecińskie Wydawnictwo Archidiecezjalne „ Ottonianum”, 1993; Ktoś Inny. Tamże, 1995; Efekt motyla. Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 1999. Cisza. Szczecin: Wyd. Promocyjne „Albatros”, 2003, KrzykOkrzyk, Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 2004. Lamentacje za jeden uśmiech. Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 2005. Tentato. Zapamiętnik znaleziony w chaosie. Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 2007. Lawa rozmowy o Polsce. Współautor. Kraków: Solidarni 2010, Arcana, 2012, Antologia Smoleńska 96 wierszy. Współautor, wyd. Solidarni 2010, rok wyd.2015. Proza, reportaże, felietony: Trzask czasu, Czarnków: Interak, 1994; Na oka dnie (wspólnie z Agatą Foltyn) Szczecin: Wydawnictwo Promocyjne „Albatros”), 1997, Jozajtis, Szczecin, Wyd. „PoNaD”, 1999, Sennik Lunatyka, Szczecin: Wyd. Promocyjne „ Albatros”, 2000, Dum – Dum. Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 2000, Dum –Dum 2. Tamże, 2001, Punkt G., Tamże, 2002, Dziękuję za rozmowę. Zszywka czasu. Tamże, 2003. RECENZJE Charakterystyczne dla „metafizycznych” tomów poezji Galickiego jest połączenie wierszy oraz fotografii Marka Poźniaka (w najważniejszym tomie Ktoś Inny są to zdjęcia kostiumów teatralnych Piera Georgia Furlana), stanowiących tyleż dopełniającą się całość, co dwa zupełnie autonomiczne zjawiska artystyczne, jednocześnie próbujące być świadectwem poszukiwania i zatrzymywania przez sztukę prześwitów Wieczności. Marzenia mają moc przełamania własnego zranienia, ocalenia świadomości boleśnie naznaczonej czasem, przemijaniem, śmiercią. Prowadzą do odnajdywania w sobie śladów nieistniejącego już raju i harmonii. Charakterystyczna jest przekładalność zapisu słownego na muzyczny i plastyczny. Reportaże i felietony Galickiego dotyczą zawsze najbliższej rzeczywistości: ułamki rozmów i spotkań w tramwaju, migawki spostrzeżeń, codzienność w jej często przytłaczającym wymiarze. Zapiski zaskakują trafną, skrótową diagnozą sytuacji życiowej bohaterów. Galicki balansuje pomiędzy oczywistością a niezwykłością zjawiska, powszedniością sytuacji, a często poetyckim językiem jej przedstawienia. Oderwanie opisywanych zdarzeń od pierwotnego kontekstu publikacji („Kościół nad Odrą i Bałtykiem”, PR Szczecin) czyni z minireportaży swoistą metaforę, usiłującą odnaleźć w ułamkach codzienności porządkujący je sens. Podobnie dzieje się w felietonach z założenia interwencyjnych (Dum – Dum, Dum – Dum 2): autor poszukuje uogólnienia, czy też analogii pomiędzy tym co jednostkowe a tym, co ogólne, wywiedzione z wiersza, anegdoty, symbolu, przeszłości. Galicki buduje świat swoich mikroopowiadań również z ułamków przeszłości (np. historia Sydonii von Borck w Jozajtisie), a także z doświadczeń autobiograficznych (pamięta dzień swoich urodzin, przeżył doświadczenie wyjścia poza ciało, oraz groźną katastrofę). Piotr Urbański Powyższy artykuł biograficzny pochodzi z Literatury na Pomorzu Zachodnim do końca XX wieku, Przewodnik encyklopedyczny. Szczecin: Wydawnictwo „Kurier – Press”, 2003. Autor noty biograficznej: Piotr Lech Urbański dr hab. Od 1.10.2012 prof. nadzw. w Instytucie Filologii Klasycznej UAM. Poprzednio prof. nadzw. Uniwersytetu Szczecińskiego, dyrektor Instytutu Polonistyki i Kulturoznawstwa (2002-2008), Dokonano aktualizacji w spisie książek napisanych po opublikowaniu notatki biograficznej Lecha Galickiego i wydanych. Recenzja książki Lecha Galickiego „Dziękuję za rozmowę. Zszywka czasu”. Wydawnictwo „PoNaD”. Szczecin 2003 autorstwa (E.S) opublikowana w dwumiesięczniku literackim TOPOS [1-2 (74 75) 2004 Rok XII]: Dziękuję za rozmowę to zbiór wywiadów, artykułów prasowych, które szczeciński dziennikarz, ale także poeta i prozaik, drukował w prasie w ostatniej dekadzie. Mimo swej różnorodności, bo obok rozmowy z modelkami znajdziemy np. wywiad z Lechem Wałęsą, z chaotycznego doświadczenia przełomu wieków wyłania się obraz współczesności targanej przez sprzeczne dążenia, poszukującej jednak własnych form osobowości. Legendarne UFO, radiestezja, bioenergoterapia, spirytualizm – zjawiska, które Galicki nie obawia się opisywać, niekiedy wbrew opinii publicznej i środowisk naukowych. Prawie każdy czytelnik znajdzie w tej książce coś dla siebie – wywiady z wybitnymi artystami sąsiadują z wypowiedziami osób duchowych, opinie polityków obok opowieści o zwykłych ludzkich losach. Galicki, mimo iż w znacznej mierze osadzony jest w lokalnym środowisku Pomorza Zachodniego, dąży do ujmowania w swoich tekstach problematyki uniwersalnej i reprezentuje zupełnie inny, niż obecnie rozpowszechniony, typ dziennikarstwa. Liczy się u niego nie pogoń za sensacją, a unieruchomienie strumienia czasu przy pomocy druku. Pisze na zasadzie stop – klatek tworząc skomplikowany, niekiedy wręcz wymykający się spod kontroli obraz naszych czasów. (E.S.).

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Kultura