Blessyou.pl -  krew
Blessyou.pl - krew
LechGalicki LechGalicki
251
BLOG

Krwawa sprawa

LechGalicki LechGalicki Kultura Obserwuj notkę 5

   Krew (łac. sanguis, stgr. αἷμα, haima) – płyn ustrojowy, który za pośrednictwem układu krążenia pełni funkcję transportową oraz zapewnia komunikację pomiędzy poszczególnymi układami organizmu. W ciele mężczyzny krąży jej pięć litrów.  Krew sok życia, zasobny w tlen, białka pierwiastki mineralne i komórki przygotowane do obrony naszego organizmu przed chorobą. Krew jest płynną tkanką łączną, krążącą w naczyniach krwionośnych (układ krwionośny zamknięty) lub w jamie ciała (układ krwionośny otwarty). W szerokiej definicji obejmuje krew obwodową i tkankę krwiotwórczą, a w wąskiej tylko tę pierwszą. Jako jedyna (wraz z limfą) występuje w stanie płynnym. Dziedzina medycyny zajmująca się krwią to hematologia. Krew składa się z wyspecjalizowanych komórek oraz z osocza, w którym te komórki są zawieszone. Dzięki pracy mięśnia sercowego jest pompowana poprzez tętnice we wszystkie rejony ciała i wraca do serca za pośrednictwem żył niekiedy wyposażonych w zastawki. Człowiek o przeciętnej masie ciała ma w sobie 5 do 6 litrów krwi (z racji różnicy w rozmiarach i masie ciała, mężczyźni mają przeciętnie około litra więcej krwi od kobiet). U dzieci krew to ok. 1/10 do 1/9 wagi ciała. Część krwi mieści się w zbiornikach krwi i jest włączana do krążenia tylko w razie konieczności. Niby proste, jasne, ludzkie a tak niesamowite, że lepiej niech drogocenna krew jest i nic nie zalewa, ot tak. ( za Wikipedia)

 W niektórych kulturach krew była czczona jako pierwiastek życia, w innych – uznawana za symbol śmierci i nieczystości. Podobnie jest w tłumaczeniach snów, w których pojawia się wątek krwi. W niektórych sytuacjach takie znaki są ostrzeżeniem przed chorobą czy też hańbą,  lub przeciwnie – znakiem mądrości lub płodności.
     Wszystkie zdarzenia reportażowe opisane przez dziennikarza miały miejsce  w 1998 r.

    Państwowy  Szpital Kliniczny nr 1 w Szczecinie. Korytarz przed Ogólną Izba Przyjęć. Na ławkach siedzą smutni ludzie. Kobieta: -  Mam poważny uraz głowy. Zostałam pobita. Wczoraj wieczorem. Krew lała się strumieniami. Burda w rodzinie. Jestem tak zdenerwowana, że trudno mi mówić. Mężczyzna: - Podejrzenie zawału serca. Bóle w mostku. Czekam na wynik EKG i badań krwi. Nie wiem co ze mną będzie.
    Wojewódzka Stacja Krwiodawstwa w Szczecinie. Aleja Wojska Polskiego 80-82. Tłoku nie ma. Marek P. przyszedł tutaj, aby za swoją krew otrzymać bezpłatnie wyniki morfologii i OB. Podejmuje pracę w policji, więc są mu potrzebne. 62- letni Stanisław Nagy mówi, że trafił tutaj przypadkowo. Po drodze. Kiedyś, za komuny był honorowym krwiodawcą i to aktywnym. Teraz mu się nie chce, bo jest za stary i medali już nie dają. Inni odpowiadają: - Bo chcemy pomoc innym. Procedura przyjmowania honorowych krwiodawców wygląda tak: złożenie karty dawcy krwi. Potem oświadczenie:  Stwierdzam, że nie jestem narkomanem, homoseksualistą, lekomanem, alkoholikiem,  osobą mającą kontakt z wieloma partnerami seksualnymi, nie choruję na hemofilię ( ...). Wszystkie udzielane informacje są poufne. Potem wywiad lekarski, badania i  do laboratorium, gdy wszystko jest w porządku. Po oddani krwi bon na śniadanie i czekolada. Mniam.W ubiegłym roku do stacji trafiło 7200 osób, w tym około 1000 kobiet. Może mężczyzni są bardziej odporni, kobiety schorowane, zabiegane z siatkami i zmęczone - zastanawia się głośno pani rejestrator medyczny.( rok 1997,-przyp; LG). Jarosław  Nowak - zastępca dyrektora ds. medycznych mówi: (...) Jakość polskiej krwi jest bardzo dobra. Trzeba skończyć z plotkami, że eksportujemy ją na Zachód. Nie ma takiej możliwości. Francuskiej krwi też w Niemczech nie przyjmą i vice versa. Preferujemy krwiodawstwo rodzinne, a honorowe uważamy za najważniejsze.
  W wielu kulturach krew traktowano jako siedzibę duszy – tak jest do dziś w islamie. W krajach muzułmańskich z tego powodu zabrania się spożywania krwi zwierząt, by nie przenieść natury zwierzęcej do ludzkiej. Wiele pierwotnych ludów piło jednak krew zwierząt, aby zdobyć ich moce. Podobnie pito krew wrogów, aby zawładnąć ich duszami.

   Przychodnia Portowa przy ulicy Energetyków 2 w Szczecinie. Na drzwiach wejściowych naklejka: * Punkt informacyjno-diagnostyczny AIDS . Wykonuje bezpłatnie i anonimowo badania w kierunku HIV *. Pierwsze piętro. Mala poczekalnia. Z prawej strony pomieszczenie, w którym  pielęgniarka pobiera krew. Z lewej - gabinet lekarski. Na krzesłach siedzą dwie, szałowo ubrane nastolatki. Nikt nie jest nawet nico speszony. Pozory? Moja kolej. Przy stoliku siedzi dr Anita Wnuk. Informuję, że zbieram materiały do krwistego reportażu, ale chcę się poddać testowi i proszę o traktowanie mnie tak, jak każda trafiającą tu osobę. Punkt podlega Wojewódzkiej Stacji Sanitarno - Epidemiologicznej. Pomysłodawcą jego utworzenia jest dr Anna Nowa, wykładowca socjologii na Uniwersytecie Szczecińskim. Jest on wzorowany na paryskim punkcie badań anonimowych i powstał w sierpniu ubiegłego roku. Kto tu przychodzi? Studenci, młode dziewczyny, kosmetyczki, fryzjerki. Ostatnio była sześćdziesięcioletnia pani, która przebywała poza krajem, miała tam częste kontakty seksualne z młodymi mężczyznami i teraz poczuła się zagrożona. Wywiad lekarski. Badanie? To pobranie krwi. Nie, nie trzeba być na czczo, bo jest to badanie przeciwciał, czyli wytyczające pośrednio cechy zakażenia. Aby uniknąć wyników fałszywie ujemnych, należy poddać się testowi nie wcześniej niż sześć tygodni po kontakcie seksualnym, czy zachowaniu ryzykownym.
    Dziewczyna i chłopak otwierają odebrane, zaklejone koperty. Ręce im drżą. Nie wchodzą do gabinetu lekarskiego. Nie, nie podadzą mi nawet imion. - Wynik ujemny - oddychają z ulgą, możemy się bezpiecznie kochać krzyczą już prawie z radośc
i.

                  image           image       image
 Plakaty wykonane przez dzieci  wykonane na  konkursu  zorganizowany  w Urzędzie Gminy w Dynowie w dniu 21.12.2015r.

Z nadejściem chrześcijaństwa, gdy krew przelana przez Jezusa Chrystusa na krzyżu stała się symbolem oczyszczenia z grzechów, nabrała ona znaczenia podobnego do symboliki wody i ognia – była obrazem obmycia z win, odrodzenia się oraz powtórnego narodzenia do życia.

  Katedra Chorób Dzieci. Pierwsza Klinika Pediatrii PAM. Ulica Unii Lubelskiej. Ostry dyżur. Dr n. med. Tomasz Urasiński ( obecnie - profesor - przyp. LG), adiunkt kliniki, i konsultant regionalny do spraw onkologii dziecięcej: - Jestem pediatrą ukierunkowanym na choroby krwi u dzieci, przede wszystkim nowotworowe. W ubiegłym roku odnotowaliśmy 41 zachorowań na nowotwory krwi wieku dziecięcego. To jest stała liczba - rocznie - 40 do 50 takich przypadków.  Z tego co najmniej połowę stanowią ostre białaczki. Co jest przyczyna tych zachorowań? Sam chciałbym wiedzieć. Paradoksalna sytuacja: przyczyny jako takiej nie znamy, aczkolwiek  więcej wiadomo o uwarunkowaniach  prowadzących do choroby nowotworowej. Natomiast nie znając przyczyny - jesteśmy w stanie skutecznie leczyć.

    W dyżurce doktor zostawił na stoliku otwartą na stronie 350  książkę Michała Bułhakowa * Mistrz i Małgorzata *, a tam fragment niezwykły * Proszę się nie bać królowo...Proszę się nie bać królowo, krew już dawno wsiąkła w ziemie. Tam, gdzie ją rozlano dojrzewają już winne grona ( ... )*.

Lech Galicki



LechGalicki
O mnie LechGalicki

Lech Galicki, ur. 29 I 1955, w domu rodzinnym przy ulicy Stanisława Moniuszki 4 (Jasne Błonia) w Szczecinie. Dziennikarz, prozaik, poeta. Pseud.: (gal), Krzysztof Berg, Marcin Wodnicki. Syn Władysława i Stanisławy z domu Przybeckiej. Syn: Marcin. Ukończył studia ekonomiczne na Politechnice Szczecińskiej; studiował również język niemiecki w Goethe Institut w Berlinie. Odbył roczną aplikację dziennikarską w tygodniku „Morze i Ziemia”. Pracował jako dziennikarz w rozmaitych periodykach. Był zastępcą redaktora naczelnego dwutygodnika „Kościół nad Odrą i Bałtykiem”. Od 1995 współpracuje z PR Szczecin, dla którego przygotowuje reportaże, audycje autorskie, słuchowisko („Grona Grudnia” w ramach „Szczecińskiej Trylogii Grudnia.”), pisze reżyserowane przez redaktor Agatę Foltyn z Polskiego Radia Szczecin słuchowiska poetyckie: Ktoś Inny, Urodziłem się (z udziałem aktorów: Beaty Zygarlickiej, Adama Zycha, Edwarda Żentary) oraz tworzy i czyta na antenie cykliczne felietony. Podróżował do Anglii, Dani, RFN, Belgii; w latach 1988 – 1993 przebywał w Berlinie Zachodnim. Od 1996 prowadzi warsztaty dziennikarskie dla młodzieży polskiej, białoruskiej i ukraińskiej w Fundacji Rozwoju Demokracji Lokalnej. Jest członkiem Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich i Związku Zawodowego Dziennikarzy. W 1994 otrzymał nagrodę specjalną SDP za różnorodną twórczość dziennikarską i literacką. Wyróżniany wielokrotnie przez polskie bractwa i grupy poetyckie. Od 2011 prowadzi w Szczecińskim Domu Kombatanta i Pioniera Ziemi Szczecińskiej: Teatr Empatia (nagrodzony za osiągnięcia artystyczne przez Prezydenta miasta Szczecin), pisze scenariusze, reżyseruje spektakle, w których także występuje, podobnie okazjonalnie gra główną rolę w miniserialu filmowym. Jako dziennikarz debiutował w 1971 roku w tygodniku „Na przełaj”. Debiut literacki: Drzewo-Stan (1993). Opublikował następujące książki poetyckie: Drzewo-Stan. Szczecin: Szczecińskie Wydawnictwo Archidiecezjalne „ Ottonianum”, 1993; Ktoś Inny. Tamże, 1995; Efekt motyla. Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 1999. Cisza. Szczecin: Wyd. Promocyjne „Albatros”, 2003, KrzykOkrzyk, Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 2004. Lamentacje za jeden uśmiech. Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 2005. Tentato. Zapamiętnik znaleziony w chaosie. Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 2007. Lawa rozmowy o Polsce. Współautor. Kraków: Solidarni 2010, Arcana, 2012, Antologia Smoleńska 96 wierszy. Współautor, wyd. Solidarni 2010, rok wyd.2015. Proza, reportaże, felietony: Trzask czasu, Czarnków: Interak, 1994; Na oka dnie (wspólnie z Agatą Foltyn) Szczecin: Wydawnictwo Promocyjne „Albatros”), 1997, Jozajtis, Szczecin, Wyd. „PoNaD”, 1999, Sennik Lunatyka, Szczecin: Wyd. Promocyjne „ Albatros”, 2000, Dum – Dum. Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 2000, Dum –Dum 2. Tamże, 2001, Punkt G., Tamże, 2002, Dziękuję za rozmowę. Zszywka czasu. Tamże, 2003. RECENZJE Charakterystyczne dla „metafizycznych” tomów poezji Galickiego jest połączenie wierszy oraz fotografii Marka Poźniaka (w najważniejszym tomie Ktoś Inny są to zdjęcia kostiumów teatralnych Piera Georgia Furlana), stanowiących tyleż dopełniającą się całość, co dwa zupełnie autonomiczne zjawiska artystyczne, jednocześnie próbujące być świadectwem poszukiwania i zatrzymywania przez sztukę prześwitów Wieczności. Marzenia mają moc przełamania własnego zranienia, ocalenia świadomości boleśnie naznaczonej czasem, przemijaniem, śmiercią. Prowadzą do odnajdywania w sobie śladów nieistniejącego już raju i harmonii. Charakterystyczna jest przekładalność zapisu słownego na muzyczny i plastyczny. Reportaże i felietony Galickiego dotyczą zawsze najbliższej rzeczywistości: ułamki rozmów i spotkań w tramwaju, migawki spostrzeżeń, codzienność w jej często przytłaczającym wymiarze. Zapiski zaskakują trafną, skrótową diagnozą sytuacji życiowej bohaterów. Galicki balansuje pomiędzy oczywistością a niezwykłością zjawiska, powszedniością sytuacji, a często poetyckim językiem jej przedstawienia. Oderwanie opisywanych zdarzeń od pierwotnego kontekstu publikacji („Kościół nad Odrą i Bałtykiem”, PR Szczecin) czyni z minireportaży swoistą metaforę, usiłującą odnaleźć w ułamkach codzienności porządkujący je sens. Podobnie dzieje się w felietonach z założenia interwencyjnych (Dum – Dum, Dum – Dum 2): autor poszukuje uogólnienia, czy też analogii pomiędzy tym co jednostkowe a tym, co ogólne, wywiedzione z wiersza, anegdoty, symbolu, przeszłości. Galicki buduje świat swoich mikroopowiadań również z ułamków przeszłości (np. historia Sydonii von Borck w Jozajtisie), a także z doświadczeń autobiograficznych (pamięta dzień swoich urodzin, przeżył doświadczenie wyjścia poza ciało, oraz groźną katastrofę). Piotr Urbański Powyższy artykuł biograficzny pochodzi z Literatury na Pomorzu Zachodnim do końca XX wieku, Przewodnik encyklopedyczny. Szczecin: Wydawnictwo „Kurier – Press”, 2003. Autor noty biograficznej: Piotr Lech Urbański dr hab. Od 1.10.2012 prof. nadzw. w Instytucie Filologii Klasycznej UAM. Poprzednio prof. nadzw. Uniwersytetu Szczecińskiego, dyrektor Instytutu Polonistyki i Kulturoznawstwa (2002-2008), Dokonano aktualizacji w spisie książek napisanych po opublikowaniu notatki biograficznej Lecha Galickiego i wydanych. Recenzja książki Lecha Galickiego „Dziękuję za rozmowę. Zszywka czasu”. Wydawnictwo „PoNaD”. Szczecin 2003 autorstwa (E.S) opublikowana w dwumiesięczniku literackim TOPOS [1-2 (74 75) 2004 Rok XII]: Dziękuję za rozmowę to zbiór wywiadów, artykułów prasowych, które szczeciński dziennikarz, ale także poeta i prozaik, drukował w prasie w ostatniej dekadzie. Mimo swej różnorodności, bo obok rozmowy z modelkami znajdziemy np. wywiad z Lechem Wałęsą, z chaotycznego doświadczenia przełomu wieków wyłania się obraz współczesności targanej przez sprzeczne dążenia, poszukującej jednak własnych form osobowości. Legendarne UFO, radiestezja, bioenergoterapia, spirytualizm – zjawiska, które Galicki nie obawia się opisywać, niekiedy wbrew opinii publicznej i środowisk naukowych. Prawie każdy czytelnik znajdzie w tej książce coś dla siebie – wywiady z wybitnymi artystami sąsiadują z wypowiedziami osób duchowych, opinie polityków obok opowieści o zwykłych ludzkich losach. Galicki, mimo iż w znacznej mierze osadzony jest w lokalnym środowisku Pomorza Zachodniego, dąży do ujmowania w swoich tekstach problematyki uniwersalnej i reprezentuje zupełnie inny, niż obecnie rozpowszechniony, typ dziennikarstwa. Liczy się u niego nie pogoń za sensacją, a unieruchomienie strumienia czasu przy pomocy druku. Pisze na zasadzie stop – klatek tworząc skomplikowany, niekiedy wręcz wymykający się spod kontroli obraz naszych czasów. (E.S.).

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura