leniuch102 leniuch102
381
BLOG

Pocztówka z Mazur

leniuch102 leniuch102 Żeglarstwo Obserwuj temat Obserwuj notkę 9

Jako kajakarz od zawsze darzyłem żeglarzy niechęcią, zrozumiałą u wodniaka, który każdy metr pokonuje siłą własnych rąk. Najsmutniejszy moment następował przy wieczornym ognisku, nad którym siłą rzeczy ryczeliśmy piosenki żeglarskie, bo kajakarskich nie ma. Żeglarska brać, zalegająca na wodzie bez ruchu godzinami, żeby nie umrzeć z nudów musiała sobie wymyślić coś do śpiewania. Prawdziwi traperzy w kajakach po prostu nie mieli czasu.
Żeglarstwo obok narciarstwa i formuły jeden jest bodaj najbardziej stechnicyzowaną formą... sportu? no nie.. aktywności fizycznej? śladowej.. już raczej spędzania, a właściwie zabijania czasu. Nie zabił nas kowid, spróbowaliśmy zatem żeglarstwa.
My w sensie z synem, który - dziedzicznie chyba - dzieli ze mną niechęć do snobów w kretyńskich kapitańskich czapkach i refowania bukszprytów tudzież buchtowania bajdewindu. Tu zastrzeżenie... większość statków poruszających się po Mazurach stosuje żagle w formie głównie dekoracyjnej. Ucharakteryzowany na żaglówkę kamper wychodzi z portu na motorku, przemieszcza się na motorku, a w chwili powiewu symbolicznie rozwija płachty i przez jakiś czas ślimaczy się popychany ruchem powietrza, by za chwilę znów odpalić motorek.
Postanowiliśmy dać sobie spokój z nonsensownym "żeglowaniem" i ograniczyć się do motorka. Motorowodniactwo eliminuje bowiem największe wady żeglarstwa - maszt i przytwierdzony do niego patyk zwany bomem,stanowiący ruchome i realne zagrożenie dla wycieczkowiczów.
Tak oto spędziłem tydzień na pokładzie obcinając laski smażące się na pokładach mijanych jednostek. To jest w momentach, kiedy nie lało. Kiedy lało rozsiadaliśmy się w części biesiadnej naszej nawy i konsumowaliśmy.
Szczęśliwie udało mi się uniknąć dwóch największych niebezpieczeństw żeglarstwa: kaca i udaru słonecznego. Kac, to - jak wiadomo z pamiątkowych koszulek - kara za przerwanie picia. Udar i poparzenie to konsekwencja zaśnięcia na słoneczku.
Są jednak sytuacje nie do uniknięcia, jak stada słoni morskich: skacowanych, poparzonych, walniętych w łeb bomem, rozwalonych nudą i nieróbstwem. Czyhają zalegając w portach i żałosnym porykiwaniem skarżą się na swój ciężki los:
"Mozolny, twardy i trudny jest nasz wielorybniczy znój. Lecz nie przestraszy nas sztormów ryk i nie zlęknie groza burz!"

image

leniuch102
O mnie leniuch102

treści "osobiste": https://leniuch.home.blog/

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Sport