leniuch102 leniuch102
85
BLOG

Przewrót majowy.

leniuch102 leniuch102 Kultura Obserwuj notkę 0
Groszoroby - gardzę wami

Wielu z nas wciąż się wydaje, że zagraniczna majówka miażdży kosztami samolotu, noclegu, ale jak się już ogarnie te tematy, to reszta prawie gratis plus makaron z Polski.
Tak było, tak nie jest.
Tak mogłoby być i być powinno, ale nie będzie przez małostkową pazerność... bynajmniej nie ludzi żyjących z turystyki, ale ich chciwych kacyków.
Onegdaj (= nie tak dawno) kacyk chciał pokazać się światu jako oświecony wódz nacji szczęśliwej, zasobnej i utalentowanej. Do Muzeum Narodowego wchodziło się za symboliczną opłatą, żeby popatrzeć na miejscowe bohomazy albo przejść po murach twierdzy, tudzież podziwiać odpicowaną niedawno cerkiew udającą bizancjum. Państwo promowało, ułatwiało i dopłacało do atrakcji budujących jego wizerunek.
Istnieją kraje, które wciąż dbają o prestiż, za free zwiedzisz muzea w Waszyngtonie i Bazylikę Św Piotra, ale po cichu miejsce łasych na podziw ojców narodu zajęły wolnorynkowe groszoroby, które za parę euro chętnie wyprzedadzą dobre imię własnego kraju.
Zgodnie nienawidzimy Słowenii, która zagradza nam drogę do Chorwacji skandalicznie wysokimi (w przeliczeniu na kilometr) opłatami autostradowymi, podobnie zresztą jak Austrii. Czy śp cesarz Franciszek Józef akceptowałby głuchą niechęć przejezdnych, głośno wychwalających darmowy przejazd przez Niemcy cesarza Wilhelma?
A w życiu Romana.
Byłoby darmo, tak jak darmo jest w potężnych Niemczech i jak darmo niebawem będzie w dumnej Polsce.
Tymczasem żałośni włodarze współczesnej Austrii bez żenady wyciskają z turystów massę pieniędzy nie tylko za autostrady, ale za kulturę z czasów Franciszka Józefa, więc dawno zamortyzowaną. Jeżeli macie pecha podróżować z miłośniczką secesji w ogóle, a Klimta w szczególe, jaką jest Natasza, to bundesrepublik skasuje za wejście do każdego ze stu muzeów we Wiedniu, które mają po obrazku z epoki, ni mniej ni więcej a 25 euro - minimum - od łaknącego kultury gościa.

25 euro? Za 25 euro dojedziesz busem do Paryża, za 25 euro objedziesz pociągami całe Niemcy, jak dobrze trafisz, tania linia wyfrunie cię do Erewania, czy gdzieś.

Austria w ogóle jest droga, ktoś zauważy, ale gdzie indziej nie lepiej, a nawet gorzej. Rynek jedno, faszystowskie władze - drugie. Nocleg (rynkowy, airbnb) w Dubrowniku w majówkę kosztuje stówkę - tak jest: sto złotych plus lokalny podatek, razem sto dwanaście. Na dwoje! Wejście na mury i pałacu rektorów za to także sto, ale euro. Rajd przez całe miasto (w cenach rynkowych, uber) - 7 euro. Dwa (!) przystanki publicznym autobusem - 4 euro. Itd. itp.

Groszoroby - gardzę wami. Kiedy wojna na wschodzie się skończy, marzę by turystyczne masy wsiadły do porzuconych pojazdów bojowych i przejechały nimi od Szwecji do Grecji rozpirzając po drodze pkty opłat, miażdżąc fotoradary i budki sprzedające winiety, przeganiając bileterki i ostrzeliwując skorumpowaną drogówkę.

Majówkowicze wszystkich krajów łączcie się.

leniuch102
O mnie leniuch102

treści "osobiste": https://leniuch.home.blog/

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura