leniuch102 leniuch102
45
BLOG

Interetyka

leniuch102 leniuch102 Kultura Obserwuj notkę 0
Młodzi ludzie pozostawieni sam na sam z szybkim łączem rychło zauważaja, że kamienne tablice dekalogu utrudniają im swobodne operowanie myszką. Pojawia się paląca potrzeba wygenerowania lajtowej wersji przykazań zważywszy, że nawet najgorszy zbrodzień nie wyniesie z interku ani wołu ani owcy o żonie bliźniego swego nie wspominając - tę skonsumować musi w realu.

Najpierw przyjrzyjmy się prawom własności intelektualnej. Jeśli chcieć niewolniczo trzymać się kodeksów, to lepiej od razu dać sobie spokój z komputerem. Zamiast tego postawmy zagadnienie w szerszym kontekście np.: Microsoft - największy kapitalista świata, monopol, łamanie standardów, nieuczciwa konkurencja - wystarczy ?! Z czystym sumieniem instalujemy spiratowane pozyskane Windows.
Właśnie zmniejszyliśmy deficyt handlowy z USA i ukaraliśmy korpowampira.
Lubimy np. Dodę? Jak tu jej nie lubić. Ale "własność intelektualna" w odniesieniu do jej piosenek...bez żartów proszę. Radośnie zasysamy album na twardziela...Enjoy.
Van Damm - klasyk przemocy. Jeśli ja ściągnę, to zatkam łącze i ktoś inny nie ściągnie. Ergo - dobry uczynek.

Za to nigdy, przenigdy nie wolno oddawać się w/w aktywnościom między 8:00 a 18:00. W tym czasie tysiące internautów flirtuje w pracy na gadu-gadu, pracowicie obsmarowuje firmy w blogach i rozsyła maile z gołymi babami. Sobek ściągający wtedy wszystkie części Rocky-iego potrafi spowolnić interek do tego stopnia, że okoliczne biura nie wyrabiają się i muszą doklikać po godzinach.
leniuch102
O mnie leniuch102

treści "osobiste": https://leniuch.home.blog/

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Kultura