Rozśmieszył mnie najinteligentniejszy ponoć polityk lewicy, niejaki Borowski. Wg tygodnika Polityka miał napisać:
"Oglądałem ostatnio "Parszywą dwunastkę". Nie wiem czemu, ale przyszedł mi wtedy do głowy właśnie marszałek Dorn..."
Tak arogancko, że aż głupio. Tak głupio, aż zabawnie.
Niestety, w rzeczywistości napisał:
"Oglądałem ostatnio "Parszywą dwunastkę" Lee Marvin gra tam rolę srogiego dowódcy przestępców. Nie wiem czemu, ale przyszedł mi wtedy do głowy właśnie marszałek Dorn..."
http://www.borowski.pl/wiadomosci/wiadomosc_781.phtml
Borowski, ty lizusie.
Poza Polityką czytuję też GW. Najgłupsze felitony pisuje tam była ministra Eutanazja Środa. Ozdabie je swoim zdjęciem podpisanym: Prof. Środa - etyk. Nie wiem czemu, ale do głowy przychodzi mi: Dr Mengele - pediatra.
Co jeszcze...
Adam Michnik znowu zjechał Premiera. Czy ktoś wie, czemu on Premiera tak nie lubi? A powinien, mają wiele wspólnego, np. braci prawników. Tak mi się skojarzyło.
Skoro już o Michniku... W nocy grupa turystów specjalnej troski wybrała się zwiedzać muzeum na Majdanku uzbrojona w piłkę do metalu. Dyrektor i policja grzecznie czekali na zewnątrz. Nie wiem czemu, ale do głowy przychodzi mi Gałczyński. Tak, Gałczyński odpowiadający dostojnej delegacji ze Wschodu na pytanie, gdzie tu można się wysikać. Panowie? Wszędzie.
Inne tematy w dziale Kultura