To już chyba naprawdę koniec. SLD z partii emerytów i działkowców ma stać się partią ich homoseksualnych wnuków i feministycznych wnuczek.
To trochę tak, jakby pod marką "popularne" zacząć sprzedawać dżinsy, w nadziei, że staną się popularne wśród nastolatków w najbliższym sezonie.
Nowa strategia już działa. Z miejsca zagwarantowała SLD głosy gejów.
Obu. Szkoda, że zaraz wracają do Kanady.
Buahahaha!
Inne tematy w dziale Polityka