"Jędruś, jam ran twoich niegodna całować" - wyszeptała Oleńka. "A waćpanna przepraszam kto?" szlachcic nazwany Jędrusiem z wyraźną niechęcią odsuwał się od trzymającej go za nogawicę dziewicy.
- Twojać Oleńka, odrazum poznała, żeś ty mój Kmicic.
- Oooo, szanowna pani, żaden, tfu, Kmicic jeno Babinicz. Choć, fakt, także Jędruś.
-Toś ty nie Kmicic?!
-A skąd. Ów Kmicic to zdrajca i zaprzaniec, a jam Babinicz, który własnoręcznie Rzplitą i Najjaśniejszego Pana uratował, na co mam papiery! Panna zaś daj spokój z tym Kmicicem, bo jeno despekt mi na honorze czynisz i tą droga rychło przed sąd trafić możesz.
- Mię się wszak takoż wydaje - rzekł stojący obok mały rycerz - żem waćpana jako Kmicica na kwaterze u wojewody Radziwiłła widywał, gdy ten nas w Kiejdanach pacyfikował i w loszku zamykał. W wielkiej komitywieś waćpanowie podówczas byli i bez przeszkód do sztabu zdrajcy właził w te i nazad.
-Być to może, żeś mnie konusie gdzie i tam widział, bom gorliwie podówczas dla dobra Rzplitej pracował, ale nigdy po stronie sprzedawczyków, jeno lojalnych poddanych najjaśniejszego pana.
-A ja tu mam pisma - wtrącił się inny - w których waćpan na towarzyszy pancernych szpetnie donosisz i podpowiadasz, jak to im bobu najłatwiej zadać.
-Cóż tu mi waszeć z jakowymiś brudnymi papirzyskami wyjeżdżasz! Podpisał je TW Kmicic, to raz, po wtóre to kopie są, spreparowne w dodatku, by mi sławy ująć.
-A skąd waćpan bez czytania wiesz, że to kopie, hę? A może z tej przyczyny, Kmicic, żeś oryginałami dawno w kominku napalił, hę?
-Miarkuj się waćpan, bo od Śląska po Żmudź za takie gadanie przed sąd ciągnę, a mam i egzekucyję kim przeprowadzić. Kiemlicze, bywaj!
-Taaa jest pułkowniku Kmicic, to jest, chcielimy, Babinicz!
-Jeśliś nie Kmicic, to może wiesz któż on zacz?
- W wielkiej konfidencji zdradzę waszmościom, iż jako TW Kmicic działał jeden, znany z kumania się z nieprzyjacielem gruby szlachcic. Ale o tym sza, bo go trzymam na gorsze termina, kiedy mi tego Kmicica jakoweś gryzipiórki znów wyciągną.
------
@Oengus: Nie zapomniałem! Mam już tytuł: "Na co nam biurwy?".
Inne tematy w dziale Polityka