... w Święto Niepodległości postanowiłem rozwiązać jakiś poważny problem. "Nie pytajcie, co Kraj zrobi dla was...", te klimaty. Let's see... służby miejskie wciąż sprzątają stolicę po inwazji niedoszłych emerytów pomostowych - no dobra, rozwiążę problem głodowych emerytur, raz na zawsze. Recepta właściwie wlazła mi w ręce sama. W tej samej gazecie, w której czytam o nędzy przyszłych emerytów, czemu zapobiec może tylko odłożenie każdej złotówki do tzw. trzeciego filaru albo wydłużenie pracy do 95 roku życia, w gazecie, gdzie - to oczywisty zbieg okoliczności - namiętnie reklamują się liczne "trzecie filary", co z kolei nie może mieć związku z faktem, że filary te podtrzymują instytucje finansowe jak raz rozpaczliwie potrzebujące gotówki, otóż w tej gazecie odnajduję ogłoszenie: "Tunezja wcześnie - 15 dni 799 zł".
Reszta mogłaby być milczeniem, ale byłaby to dyskryminacja czytających ten tekst dyskalkulików, więc rozwinę.
Osiem stówek za 15 dni minus koszt przelotu równa się sześcset złotych za pobyt, czyli tysiąc dwieście za miesiąc na osobę. Pan emeryt z panią emerytką w październiku wynajmują mieszkanie studentom, kasę za czynsz niosą do biura podróży i wracają z Tunezji (czy innego kraju na "Tu", jak Turcja czy Egipt) dopiero w lipcu, kiedy w Polsce może i pada, ale nie ma korków, bo wszyscy polecieli do krajów na "Tu".
Wieczne wakacje, leżak z widokiem na morze, bimber z daktyli i gulasz z wielbłąda - dla każdego.
Pukających się w głowę poproszę o wykazanie jakiś słabych punktów tych wyliczeń [1], nie po to, zeby je znaleźć, bo ich nie ma, ale po to, by odwrócić uwagę od oczywistego pytania - czy rzeczywiście trzeba z wyjazdem czekać do emerytury?!
Trzeba. W imię zasad, sk..
______________
[1] wiem, na przeciętnym mieszkaniu nie da się zarobić 2400 miesięcznie. Ale rozmawiamy o emerytach, którzy coś tam dostaną, nawet najzajadliwsi akwizytorzy 3-go fil. mówią o 4 stówkach z ZUS-u na bułkę i mleko.
Inne tematy w dziale Polityka