leniuch102 leniuch102
40
BLOG

Prawdziwy Polak w ujęciu cybernetycznym. Czy jakimś.

leniuch102 leniuch102 Polityka Obserwuj notkę 0

Jak powszechnie wiadomo, człowiek składa się z hardłeru i softłeru. Na codzień narodowość rozpoznajemy po hardłerze. Taką Niemkę np. po charakterystycznej krótkiej fryzurze, spodniach w kant i okularach w złotych oprawkach. Niemca po szmajserze [1].
Rozpoznanie rodaka również na ogół nie stanowi problemu, nawet po ciemku, choćby przez deskę.


Praktyka dnia codziennego sobie, ale tak naprawdę narodowość to softłer, system operacyjny umiejscowiony w bańce danego osobnika. Nie trzeba być antropologiem, wystarczy wybrać się na plaże np. w Gródku nad Dunajcem i w Wieleniu. W Wieleniu na długich klocowatych nogach kroczą olbrzymie Wielkopolanki, nad Dunajcem kiwając się na boki drobią niziutkie Galicyjki. Trudno o hardłery bardziej różne, tym niemniej ich posiadaczki uważają się - słusznie - za prawdziwe Polki.
Stuprocentową Polką jest również młoda aktorka o greckim imieniu Aleksandra, szwedzkim nazwisku Szwed i hebanowym odcieniu skóry. Te odmienności są jednak trzeciorzędne wobec faktu, że podobnie jak reszta dzieci z jej osiedla musiała odpękać pełne osiem lat w polskiej podstawówce, co odpowiada z grubsza dysze w więzieniu federalnym w Folsom, gdyby rzecz jasna katowali tam osadzonych Krasickim, Krasińskim i Kraszewskim. Chwała jej za to, polski softłer w głowie i dowód osobisty w torebce.
Mógłbym mnożyć przykłady na poparcie tezy o softłerowym charakterze przynależności narodowej, poprzestanę na eksperymencie myślowym.
Załóżmy, że z transportu dzieci Zamojszczyzny do Zagłębia Ruhry sturlało się wprost w opiekuńcze ramiona partyzantów jedno z bliźniąt. Kiedy spotka się z bratem po latach, to mimo identycznego hardłeru będzie to renedez-vous Polaka z Niemcem, na które jeden przyjedzie ursusem, a drugi beemwu. Niewykluczone, że mimo tego samego genomu i fenotypu mogą się nie poznać, a prawie na pewno - nie dogadać. Cóż, niekompatybilne softłery.
Tezę przeciwną, głoszącą że naród to wspólnota najpierw krwi, czyli hardłeru, wyznawali właśnie organizatorzy wywózek blondynów do Rzeszy. Niemieckie oprogramowanie dobrze wg nich działało tylko na nordyckim sprzęcie.
Trochę jak Microsoft, którego Windows hula tylko na procesorach x86, patentu Intela. Czy Apple, w ogóle dyskryminujące sprzęt z nie swojej fabryki.
Bill Gates - Hitlerem, Steve Jobs - Himmlerem pecetów?
Tego nie wiem.
Na pewno uniwersalny co do hardłeru Linuks to oprogramowanie dla wolnego świata.
______________________
[1] Żartowałem. Przepraszam żołnierzy Wehrmachtu i ich wnuki.

http://www.filmpolski.pl/z1/51i/7851_11.jpg
http://media.wp.pl/drukuj.html?kat=19511&wid=10558682
http://leniuch.blox.pl/resource/polskaweuropie.jpg

leniuch102
O mnie leniuch102

treści "osobiste": https://leniuch.home.blog/

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka