Wbrew pracowicie rozpowszechnianemu poglądowi ośrodkiem najsilniej podsycającym antysemickie nastroje w Polsce nie jest bynajmniej Radio Maryja. Nawet jesli ktoś założy, że odmawianie różańca i transmisje mszy są z samej istoty przejawem antysemityzmu, to RM ze swoim niespełna dwuprocentowym udziałem w słuchalności trudno winić za polski antysemityzm.
Może, gdyby telewizja TRWAM była jedyną legalną i oglądaną i gdyby regularnie w czasie największej oglądalności podsycała antysemickie stereotypy... np. sadzała przed kamerą jakiegoś antypatycznego dżentelmena o śródziemnomorskiej urodzie, który aroganckimi kłamstwami urągałby prawdzie pięknu i dobru w ogóle, a Polakom w szczególności, i gdyby stan taki trwał lat kilka... wtedy być może taka prowokacja odnioslaby skutek w postaci wzmożonej niechęci do Żydów.
Zaraz, zaraz, przecież pamiętam takie spektakle oglądane w TVP1 lat osiemdziesiątych... Co wtorek występował w nich Jerzy Urban, twarz, usta i uszy stanu wojennego wypowiedzianego Polakom przez popleczników Rosjan...
Jeśli jest człowiek, który powinien dostać dyplom za zasługi dla rozwoju antysemityzmu to na pewno Urban, najbardziej rozpoznawalny Polak żydowskiego pochodzenia.
Jak dobrze, że nie musimy go oglądać, że jego bezczelne kłamstwa nie drażnią widzów i czytelników, nie ożywiają krzywdzących stereotypów...
Chyba, że włączymy tvn, albo weźmiemy do ręki Wyborczą [1]... to chyba jedyne wpływowe media skarmiające odbiorców tą pożywką antysemityzmu jeszcze dzisiaj.
Powiedzmy im nasze "nie".
________________
[1] http://wyborcza.pl/1,75515,6124080,Urban__Teraz_widze__ze_w_1981_r__trzeba_sie_bylo_bac.html
Inne tematy w dziale Polityka