Zażenowanie. To jeden z tych filmów, jakie oglądamy wstydząc się za bohatera, który próbując być zabawnym wychodzi na misia Fazi. Miś Fazi musiał stawiać czoło publiczności, komediant Bill Maher ma stół montażowy na którym dokleja puenty swoich dowcipasów. Mimo to Religulous zbiera entuzjastyczne recenzje i okazał się sporym sukcem kasowym.
Tezą filmu jest, że religia doprowadzi świat do zagłady. Autor podróżuje po świecie i wyśmiewa wierzenia mniej lub bardziej przypadkowo spotkanych prostaczków.
Próbka:
"To jedna z moich ulubionych bzdurnych opowieści
Jonasz żyjący w brzuchu wieloryba. [...]
Oczywiście ze to była ryba i z pewnością przeżyjesz w rybie przez 3 dni. To był tuńczyk.
Robią to cały czas w Japonii, maja tam tuńczykowe SPA idziesz tam na 3 dni. Naoliwiają cię uspakajają wychodzisz z tego tuńczyka czując się fantastycznie.
Walisz cipką, ale czujesz się fantastycznie."
Nawet popsuty zegarek wskazuje dwa razy na dobę właściwą godzinę i organicznie nieśmieszny Maher wygłosi jakąś sensowną uwagę. Niestety, facet jest supernarcyzem w stylu wodzireja z resortowego festynu. Oglądałem go z wielkim trudem, ale opłaciło się, Maher bowiem trafia w końcu do Watykanu, gdzie nie próbuje nawet dyskutować ze spotkanymi księżmi. Wymienia tylko parę szybkich piłek, ale nawet mimo starannego montażu błyszczy na tle swoich rozmówców niezmąconym blaskiem zadufanego, niewykształconego kmiota.
Film można polecić uczącym się angielskiego. Bill Maher jest zakochany również w swoim głosie, mówi wolno, z namaszczeniem starannie modulując frazę. To co mówi jest proste jak on sam.
Z tego i tylko tego lingwistycznego powodu - polecam.
http://www.mininova.org/tor/2225295
http://en.wikipedia.org/wiki/Religulous