Uważni konsumenci mediów wiedzą, że Jarosław Kaczyński powątpiewa, czy Polska jest już aby wolna.
Zaobserwowano, że kiedy ludzie śpiewają "Ojczyznę wolną racz nam zwrócić Panie" Jarosław Kaczyński nie biegnie zatykać im buzi, a więc ponad wszelką wątpliwość wątpi w wolność, co czyni go Hitlerem i KPP jednocześnie, w każdym razie wedle logiki w/w mediów.
Premier Tusk jest wolny od takich rozterek i każe Polakom cieszyć się z wolnej Polski i ciepłej wody w kranie, którą im osobiście zapewnia. Na koniec trzeciego roku swych rządów pokazał się na tle koparek, fufajek i gumofilców, co miało zaświadczyć o mrówczej pracowitości jego ekipy.
No nie wiem, rozgrzebany pejzaż potwierdza raczej pogłoski o katastrofalnych obsuwach w budowie infrastruktury na Mistrzostwa Europy. W tym roku w tle pracowało mnóstwo koparek, ale nie pojawiła się żadna wstęga do przecięcia. Premier Tusk oddał równe zero kilometrów autostrad. Oczywiście w końcu powstaną, z Tuskiem lub bez niego na 2015 lub 2020.
Polska Tuska niewątpliwie jest już wolna, a nawet bardzo wolna i na 2012 się nie wyrobi
Inne tematy w dziale Polityka