leniuch102 leniuch102
273
BLOG

Bitwa większa niż śmierć w Dolinie Węży 3D

leniuch102 leniuch102 Kultura Obserwuj notkę 2

Parę tygodni temu krytyk Raczek porozdawał Węże 2012 polskim filmom, które uznał za najgorsze w sezonie. W selekcji dzieł pomagał mu taki autorytet, jak Karolina dwojga nazwisk Korwin Piotrowska, koszmarne klimakteryczne babsko prowadzące niewyobrażalnie wieśniacką audycję na kanale (w tym przypadku to właściwe słowo) tvn style.

Duo Raczek-Piotrowska jak uzasadnienie wzmiankowanych węży powołało się na legendarnie kiepską "Klątwę Doliny Węży"  z 1987 roku, mi się zaś wydaje, że po prostu fascynują ich wszystkie sprężyste wężopodobne przedmioty, zboczeńców.

Anyway, tak się składa, że jestem jednym z niewielu Polaków, którzy widzieli w kinie:
- "Klątwę Doliny Węży" w 1987 roku
- "Bitwę W. 1920 3D", która w tym roku rozbiła bank z wężami
- oraz "Stawkę większą niż śmierć", która prawdopodobnie zrobi to w przyszłym roku
więc nic nie powstrzyma mnie przed wypowiedzeniem się.

Najpierw o "Stawce", która wciąż leci w kinach. Czy warto? Jak by to ująć... to film dla fanów Klossa, czyli praktycznie dla każdego, więc warto. "Stawkę" cechuje epicki rozziew między melodramatycznym scenariuszem a kabaretowym wykonaniem młodych aktorów, zwłaszcza jajcarza Kota.

W trakcie seansu dwukrotnie ryknąłem śmiechem, tak z przepony [1], a następnie powtórzyłem zapamiętane z kina dialogi przy świątecznym stole, również prowokując zdrowy rechot, więc 20 zł utopione w biletach jakoś mi się zwróciło. Stara gwardia (Karewicz, Mikulski) trzyma się krzepko, a najkrzepszej Olbrychski, który zagrał w Stawce epizod życia. To mógł być dobry film, ta Stawka.

"Bitwa"... "Bitwa" jest istotnym argumentem za tym, by reżyserzy przechodzili na emeryturę najpóźniej w 75 roku życia. Weteran Hoffman pogrążył już "Ogniem i Mieczem" a teraz jeszcze pomścił czerwoną armię Tuchaczewskiego. Dobrze, że polscy weterani roku 1920 nie dożyli "Bitwy". Na szczęście film nie tylko reżyserem stoi, a operator Idziak do spółki z aktorem Ferencym wybronili siebie i dzieło. Niestety, ofiarą Hoffmana padła piękna i wszechstronnie, choć nie aktorsko, utalentowana Natasza Urbańska. Całkiem zasłużenie otrzymała bodajże dwa węże, którymi po prawdzie powinna wysmagać reżysera, a raczej producenta, który powierzył przeterminowanemu Hoffmanowi wielomilionową produkcję.

Która, pomimo debilnego scenariusza wciąż jest wyczynowo nakręconym kinem batalistycznym i Idziak ("Helikopter w ogniu" i inne takie) słusznie nawtykał Raczkowi za te węże.

Na deser miała być Urbańska, śpiewająca piosenkę z inkryminowanego filmu, niezłą, ale niestety oczy bolały patrzeć na teledysk.
Zamiast niej ktoś inny. 154 miliony wejść and ticking. Zasłużenie.

 

_______________

 

[1] dla wtajemniczonych: scena ze skopolaminą aka "Tak, to Brunner", oraz "hostage situation", czyli "co za dzień dla tej rodziny"

leniuch102
O mnie leniuch102

treści "osobiste": https://leniuch.home.blog/

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Kultura