leniuch102 leniuch102
174
BLOG

Najbardziej wyczekiwany film stulecia.

leniuch102 leniuch102 Film Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

Jeśli wyczekujemy, to zwykle wiemy na co. W przypadku filmu może to oznaczać kontynuację przeboju i dokładnie tak jest tym razem. Całe dziesięć lat czekaliśmy z dzieckiem na Iniemamocnych 2, których pierwszą część oglądało będąc przedszkolakiem. Syn wyczekując na dalsze części filmu poszedł do szkoły, gimnazjum, wyhodował zarost, zaczął mówić bas-barytonem ale kiedy w kinach wreszcie pojawili się Iniemamocni 2 lekceważąc obciach ustawił się w kolejce po bilety...
Słowo wprowadzenia, o czym ja tu w ogóle, no bo nie każdy po pierwsze ma dziecko, po drugie ogląda z nim pełnometrażowe animacje. Iniemamocni to parodia filmów o superbohaterach skrzyżowana z kinem - dosłownie - familijnym, bo opowiadająca o rodzinie takowych.  Władze wprowadzając zakaz używania supermocy skazały bohaterów na zwykłe życie z jego małymi problemami. Scenariusz z potencjałem, ale nie takie pomysły grzęzły w kiepskiej realizacji. Moim skromnym zdaniem Iniemamocni rozegrali go znakomicie, dystansując głupawego Szreka i stając w jednym rzędzie z Toy Story, czyli na czele stawki. Wizualnie i  muzycznie oszałamiający, w stylu wczesnego Bonda i Fantomasa, ze znakomitym polskim dubbingiem pod wodzą Fronczewskiego jako taty Iniemamocnego, wydawało się, że seria sequeli jest li tylko kwestią czasu. Coś poszło jednak nie tak i czas ten zrobił się bardzo długi.
Ale wreszcie nadszedł.
W środku mundialu, w same ćwierćfinały! 13-go. W piątek.
I co?
Jajco! Anglia gra o półinał , a sala kinowa pełna. W połowie, ale przecież są wakacje. Fani nie zapomnieli. Czternaście lat po premierze jedynki doczekali się ciągu dalszego i nie zawiedli. A film? No cóż... troszkę bardziej 3D, trochę przekombinowany, nieco przegadany, humor cokolwiek stępiony... Ale to wciąż Iniemamocni, jakich kochamy! Tak, to szczere złoto jakie zapamiętaliśmy z dzieciństwa.
Mi najbardziej brakowało "małego realizmu" jedynki, czyli supertaty heroicznie sprzedającego polisy ubezpieczeniowe, ale trudno, w zamian dostałem jeszcze efektowniejsze pościgi, jeszcze wspanialsze rezydencje miliarderów i jeszcze przewrotniejsze czarne charaktery.
Nie wiem, czy to wciąż ścisła czołówka animacji, bo z racji wieku syna już nie oglądamy współczesnej produkcji, ale na pewno rzetelna rozrywka z budującym przesłaniem.
Niedomagającemu ostatnio Fronczewskiemu życzę zdrowia, ma być gotowy na Iniemamocnych 3. To już za dziesięć lat...

leniuch102
O mnie leniuch102

treści "osobiste": https://leniuch.home.blog/

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura