Niektóre aspekty funkcjonowania wyznaniowych placówek opiekuńczo – wychowawczych w realiach Polski Ludowej
Wstęp
Wyznaniowe domy dziecka oraz placówki opiekuńczo - wychowawcze przeznaczone dla młodzieży stały się przedmiotem zainteresowania władz komunistycznych już w pierwszych miesiącach po zakończeniu II wojny światowej. Początkowo uzupełniały niewydolny państwowy system opieki nad dziećmi, jednak z biegiem czasu, z przyczyn ideologicznych, stały się niepożądane. Likwidacje rozpoczęły się już w pierwszych latach powojennych (Kuźnia Raciborska - 1946 r.; Bircza 1948 r.) - jednak były one, jak się wydaje, skutkiem „nadgorliwości” władz niskiego szczebla, które starały się „przedwcześnie rozwiązać problem”, korzystając z powojennego chaosu. Dopiero na następnym etapie do działań włączały się urzędy wyższego szczebla, doprowadzając do końca wcześniej rozpoczęte dzieło. Luźno zorganizowana akcja przejęć i likwidacji wyznaniowych domów dziecka istotnie datuje się od 1949 r. i miała zakończyć się w 1955 r., czym różniła się od zorganizowanych w ścisłej tajemnicy i przeprowadzonych w sposób quasi - militarny jednodniowych nacjonalizacji przejęć np. szpitali wyznaniowych, które to akcje realizowano w oparciu o specjalnie w tym celu wydane akty prawne. Zorganizowana likwidacja katolickich placówek wychowawczych wpisana była w szersze działania władz państwowych, związane z ogólnym planem wyparcia Kościoła katolickiego z życia społecznego, a jego realizacja wiązała się m.in. z przejęciem największej wyznaniowej organizacji charytatywnej, jaką był Związek Katolików „Caritas”. Faktem jest, że część placówek katolickich zgłosiła akces do prorządowego Zrzeszenia Katolików „Caritas” nie widząc możliwości kontynuowania samodzielnej działalności, a nie chcąc pozostawiać oddanych im pod opiekę dzieci. Niektóre jednak zakłady nie brały pod uwagę takiej możliwości. Kierownictwo tych placówek było przedmiotem wielopostaciowej agresji ze strony władz, objawiającej się m. in. pokazowymi likwidacjami z użyciem milicji i sił bezpieczeństwa, pozbawianiem dotacji państwowych, zaprzestaniem kierowania dzieci do tych placówek, czy wreszcie terroryzowaniem personelu zakonnego („gdy siostra zrzuci habit, zakład nie zostanie przejęty, a siostra z pewnością zachowa stanowisko kierownicze”). Warto zaznaczyć, że nawet wstąpienie placówki wyznaniowej do koncesjonowanego ZK „Caritas” oznaczało tylko odroczenie przejęć, które dotknęły zakłady wyznaniowe po wejściu w życie ustawy z 15 lipca 1961 r. o rozwoju oświaty i wychowania, zwanej „ustawą likwidacyjną”.
I. Próby odzyskania znacjonalizowanych placówek po roku 1956
Wyzute ze swej własności podmioty wyznaniowe nie pogodziły się z krzywdzącymi je decyzjami władz państwowych. Podczas każdego przełomu politycznego, kiedy następowało czasowe złagodzenie restrykcyjnej polityki antykościelnej, przedkładały wnioski o restytucję utraconego mienia oraz reaktywowanie zlikwidowanych zakładów opiekuńczo- wychowawczych.
Wiosną 1957 r. bp Zygmunt Choromański, sekretarz Episkopatu Polski przekazał Ministerstwu Oświaty pro memoria, którego punkt 1 brzmiał: „1. Ze względu na ustawowy prekluzyjny termin do końca III br. (ustawa o szkolnictwie prywatnym z d. 11. III 32) należałoby w marcu załatwić sprawę reaktywacji szkół kat. […]”. Do dokumentu dołączono wykazy placówek wychowawczych podległych aktualnie resortowi oświaty, których dotyczyć mogły roszczenia kościelne. Spisy zlikwidowanych placówek wyznaniowych zostały uzupełnione przez urzędników Ministerstwa Oświaty i ostatecznie objęły 65 placówek przedszkolnych, 31 zakładów wychowawczych i 11 internatów akademickich (podlegających resortowi szkolnictwa wyższego). Od listopada 1956 r. do początku kwietnia 1957 r. strona kościelna złożyła wnioski o reaktywację 31 przedszkoli, 28 zakładów wychowawczych oraz 6 internatów akademickich. Nie złożono wniosków odnośnie 34 przedszkoli, 3 zakładów wychowawczych i 5 internatów. Do 2 kwietnia 1957 r. załatwiono negatywnie 1 wniosek dotyczący przedszkola (30 nie rozpatrzono) i 4 dotyczące zakładów wychowawczych (24 oczekiwały na rozpatrzenie). Sprawy rozpatrywały merytorycznie właściwe departamenty Ministerstwa Oświaty, gabinet ministra, wydziały oświaty rad narodowych (lub Dyrekcje Okręgowe Szkolnictwa Zawodowego - DOSZ) i UdSW.
W kwietniu 1957 r. siostry elżbietanki z Kościerzyny wystąpiły do min. Sztachelskiego z prośbą o zezwolenie na reaktywowanie przedszkola prowadzonego w tym mieście do roku 1948, kiedy to zostało przejęte przez władze miejskie wraz z całym wyposażeniem. Sprawę przejął do załatwiania UdSW, który potem przekazał ją Wydziałowi Oświaty PWRN w Gdańsku. Ten odpowiedział, że „zgadza się, aby siostry elżbietanki prowadziły jednooddziałowe przedszkole we własnym lokalu, gdyż rozładuje to zagęszczenie w istniejących placówkach”. W sprawie nieprawnie zajętych ruchomości podjęto decyzję o ich zwrocie, po „komisyjnym spisie i wycenieniu”. W lipcu 1957 r. Wydział Oświaty PWRN w Gdańsku „zatwierdził” zezwolenie na otwarcie placówki jednooddziałowej, nie zezwolił natomiast na zwrot budynku, ponieważ jego oddanie „nie rozładuje zagęszczenia […] a Wydział Oświaty straci placówkę, którą od 9 lat prowadzi”. W tym przypadku siostrom elżbietankom udało się uzyskać przynajmniej częściowo satysfakcjonujące je rozwiązanie, jednak polityka władz partyjno - państwowych wobec problemu reaktywacji wyznaniowych placówek wychowawczych szła w nieco innym kierunku. Napływające wnioski nie były rozpatrywane, mimo jasnych przepisów obowiązującej ustawy z 11 marca 1932 r. o prywatnych szkołach, dopuszczającej możliwość istnienia przedszkoli prowadzonych przez osoby lub instytucje prywatne. Nie podejmowano decyzji, ponieważ – jak przyznawało samo Ministerstwo Oświaty - „trudno było uzasadnić odmowę otwarcia przedszkola zakonnego”. Władze oświatowe obawiały się ponadto masowego napływu wniosków rewindykacyjnych w przypadku chociażby kilku pozytywnie rozpatrzonych spraw, a także zakładania prywatnych placówek na własną rękę przez rodziców lub parafie. Zauważano jednocześnie, że „wyrażenie zgody na tworzenie przedszkoli zakonnych względnie prywatnych dałoby w efekcie pełniejsze zaspokojenie potrzeb w tym zakresie i w związku z tym częściowe odciążenie budżetu państwa oraz możliwość usunięcia szkodliwego dla dzieci ze względu na ich zdrowie i stan nerwowy przepełnienia przedszkoli państwowych”. Mimo to władze ministerialne obawiały się „poważnego niebezpieczeństwa rozwoju szeroko rozgałęzionej sieci przedszkoli o charakterze religijnym, a tym samym zwiększenia wpływu kleru, stworzenia mu dodatkowych bardzo dogodnych i skutecznych dróg oddziaływania na dzieci i rodziców”. Do wyeliminowania przedszkoli państwowych przez placówki wyznaniowe przyczynić się miał - według Ministerstwa - fakt, iż „wydziały Oświaty nie dysponują […] środkami budżetowymi na pomoc w żywieniu dzieci w przedszkolach wiejskich, podczas gdy czynniki kościelne mają szerokie możliwości wykorzystania na ten cel własnych i społecznych funduszów”. Biorąc to wszystko pod uwagę, Ministerstwo Oświaty wypracowało następujące zasady postępowania: 1. W razie konieczności zwrotu zakonnych budynków nie wyrażać zgody na uruchomienie w nich zakonnych przedszkoli (z wyjątkiem placówek ZK „Caritas”); 2. Nie wyrażać zgody na zakładanie i prowadzenie przedszkoli przez osoby prywatne; 3. Wyrażać zgodę na prowadzenie przedszkoli finansowanych przez rodziców względnie z funduszów społecznych przez stowarzyszenia działające w skali krajowej, które uzyskają na to zezwolenie Ministerstwa Oświaty (Towarzystwo Przyjaciół Dzieci, „Caritas”). W tym przypadku należało jednak „ustalić dla uzyskania zezwolenia takie kryteria, w zakresie charakteru stowarzyszenia oraz warunków lokalowych, sanitarnych, kwalifikacji personelu itp., które pozwolą wyeliminować a przynajmniej mocno ograniczyć tworzenie przedszkoli o charakterze religijnym, pozostających pod wpływami kleru”; 4. Wyrazić zgodę na prowadzenie prywatnych „kompletów” o ograniczonej liczbie dzieci, organizowanych w ramach pomocy sąsiedzkiej przez rodziców. W tym ostatnim przypadku władze oświatowe pragnęły, jak się wydaje, rozciągnąć kontrolę na tzw. przystanie dziecięce, nie będące w świetle obowiązującego prawa placówkami przedszkolnymi i stąd niepodlegającymi jakiejkolwiek oficjalnej kontroli organów państwowych.
Z deklaracji władz, iż po październiku 1956 r. w PRL rozpoczęło się „przywracanie sprawiedliwości i słuszności w myśl uchwał VIII Plenum”, postanowiły skorzystać zgromadzenia zakonne, które utraciły prowadzone przez siebie bursy i internaty. W grudniu 1956 r. siostry dominikanki misjonarki, którym odebrano bursę akademicką w spółdzielczym budynku przy ul. Grójeckiej 43 a w Warszawie, skierowały do Ministerstwa Oświaty i Ministerstwa Gospodarki Komunalnej pisma z prośbą o zwrot lokalu, w którym Ministerstwo Szkolnictwa Wyższego „chyba omyłkowo umieściło tzw. dom studenta”. Po upływie ponad trzech miesięcy otrzymały pismo z Gabinetu Ministra Szkolnictwa Wyższego z informacją, że nie widzi on „możliwości pozytywnego załatwienia sprawy”, ponieważ przedmiotowy lokal jest użytkowany jako mieszkanie pracowników naukowych Uniwersytetu Warszawskiego, „a przeto zwolnienie go wymagałoby odpowiednich izb zastępczych, których nie ma”. Ponadto „resort szkolnictwa wyższego otrzymał […] lokal z przydziału i przy ewentualnym zwolnieniu podlegałby on przekazaniu do dyspozycji tychże władz, a nie zgromadzenia”. Identyczne w treści pisma otrzymały urszulanki SJK, starające się o zwrot bursy przy ul. Chudoby 7 w Poznaniu oraz szare siostry św. Elżbiety, proszące o zwrot lokalu byłego internatu dla akademiczek przy pl. K. Marksa 20 we Wrocławiu. Dodatkowo, w tej ostatniej sprawie UdSW przedstawił Ministerstwu Gospodarki Komunalnej opinię prawną, w której stwierdzano, że skoro siostry utrzymują, iż prowadziły we Wrocławiu internat akademicki, to „stosownie do § 1 uchwały nr 621 Prezydium Rządu [z dnia 12 sierpnia 1953 r. w sprawie zarządu i właściwego wykorzystania domów studenckich i internatów dla młodzieży szkół wyższych] Minister Szkolnictwa Wyższego jest wyłącznie właściwy do zarządzania i kierowania domami studenckimi i internatami dla szkół wyższych. Z wyłącznej właściwości Ministerstwa Szkół Wyższych wynika konieczność przejęcia wszystkich internatów dla słuchaczy szkół wyższych, dotychczas znajdujących się w zarządzie innych osób lub instytucji państwowych i niepaństwowych”. Wobec tego - według UdSW - „przejęcie […] internatu […] było aktem legalnym i koniecznym w świetle powołanej wyżej uchwały Prezydium Rządu”. W tym samym dokumencie znajduje się stwierdzenie, iż wywiezienie całego wyposażenia internatu w momencie jego przejmowania było jak najbardziej legalne, ponieważ „instytucja sprawująca nadzór nad domami studenckimi i internatami jest uprawniona do dysponowania urządzeniami do poszczególnych domów i internatów w sposób odpowiadający wymogom racjonalnej gospodarki”.
Wywód powyższy należy uznać za błędny przede wszystkim dlatego, iż z treści uchwały nr 621 nie wynika jednoznacznie, jakoby intencją Prezydium Rządu było przekazanie Ministerstwu Szkolnictwa Wyższego zarządu nad placówkami innymi niż państwowe (prywatnymi). Z omówionych wyżej przypadków przejęć placówek zakonnych w 1954 r. jasno wynika, że władze nie uznawały wyznaniowych domów studenckich i burs akademickich za takowe w znaczeniu obowiązujących przepisów prawnych lecz za placówki wychowawcze w rozumieniu ustawy z 11 marca 1932 r. o prywatnych szkołach. Argumentowano, że skoro placówki te nie były jednoznacznie zarejestrowane przez odpowiednie władze jako domy studenckie, to nimi nie były, chociażby faktycznie stale kwaterowali w nich studenci wyższych uczelni. Posługując się tą interpretacją, władze kwaterunkowe przydzielały lokale zakładów zakonnych instytucjom państwowym, pomimo, iż domy akademickie były wyłączone spod kwaterunku. Skoro władze nie uznawały placówek wyznaniowych za bursy i internaty, to także nie wspominała o nich uchwała nr 621, która dotyczyła jedynie państwowych internatów akademickich i burs studenckich.
Ministerstwo Oświaty było świadome, że obowiązująca ustawa z dnia 11 marca 1932 r. o prywatnych szkołach zezwalała każdej osobie fizycznej lub prawnej na otwarcie szkoły pod pewnymi warunkami, takimi jak zapewnienie odpowiedniego lokalu, przedłożenie statutu szkoły itp. Władze szkolne nie mogły w myśl tej ustawy odmówić zezwolenia na otwarcie szkoły lub zakładu wychowawczego, jeśli te warunki formalne zostały spełnione. Ustawy nie uchylono, licząc na wygaśnięcie niezbyt licznych szkół zakonnych, a poza nimi nie było w Polsce innych szkół prywatnych. Władze oświatowe w nieupublicznianych dokumentach przyznawały, że likwidacja placówek zakonnych w latach powojennych następowała przeważnie wbrew postanowieniom ustawy o prywatnych szkołach, bowiem zgodna z prawem odmowa wydania zezwolenia na otwarcie szkoły wyznaniowej mogła w praktyce opierać się tylko na stwierdzeniu, że zakon nie dysponuje odpowiednim budynkiem. Jeśli zgromadzenie taki budynek posiadało Ministerstwo Oświaty mogło jedynie udzielić zezwolenia lub złamać przepisy ustawowe przez nieumotywowaną prawnie odpowiedź. Aby tego uniknąć, odwlekano podjęcie decyzji, mnożąc kruczki prawne w oczekiwaniu na wykrystalizowanie się sytuacji politycznej w kraju. Odwlekając jednak rozpatrywanie napływających wniosków i wydawanie decyzji, łamało przepis art. 68 rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 22 marca 1928 r. o postępowaniu administracyjnym, nakazujący załatwianie spraw „bez niepotrzebnej zwłoki”.
Sprawę rewindykacji nieruchomości po byłych wyznaniowych zakładach opiekuńczo - wychowawczych i możliwość reaktywowania burs i internatów zakonnych przypieczętowały decyzje podjęte w kwietniu 1957 r. na posiedzeniu kierownictwa Ministerstwa Oświaty z udziałem przedstawicieli UdSW i Zarządu Głównego Związku Nauczycielstwa Polskiego, na której podjęto wytyczne dotyczące postępowania odnośnie zakonnych placówek wychowawczych. Postanowiono tam m. in., że „zezwolenia na prowadzenie zakonnych burs międzyszkolnych nie będą wydawane” oraz, że „nie przewiduje się zwrotu budynków niezbędnych na cele oświatowe…”. Przewidywano natomiast formalne uregulowanie kwestii dzierżawy i czynszu w budynkach po byłych placówkach wychowawczych, będących nadal własnością zakonną. Ministerstwo Oświaty zakomunikowało także, iż „nie będzie wydawało zezwoleń na prowadzenie […] zakładów wychowawczych laickim stowarzyszeniom religijnym (np. „Nauka i Praca”, „Przyszłość”, „Stowarzyszenie Opieki nad Dziewczętami” i inne)” ponieważ obawiano się, że pod tymi nazwami będą ukrywały się żeńskie zgromadzenia zakonne.
II. Wnioski o ponowne otwarcie placówek opiekuńczo – wychowawczych w latach 1980 -1981
20 maja 1981 r. Zakon św. Urszuli Unii Rzymskiej zwrócił się do kuratorium oświaty i wychowania o udzielenie pozwolenia na ponowne otwarcie internatu dla uczennic szkół średnich w Tarnowie od początku roku szkolnego 1981/1982. Podstawą dla wystosowania tej prośby był komunikat z posiedzenia Komisji Wspólnej Przedstawicieli Rządu i Episkopatu z 1 kwietnia 1981 r., w którym zaznaczono, że umożliwi się zakonom realizowanie ich specjalnego powołania: „Komisja rozpatrzyła sprawy związane ze swobodą działania instytutów zakonnych i innych form życia konsekrowanego, zgodnie z ich zadaniami określonymi w konstytucjach zatwierdzonych przez władze kościelne”. Niebawem tarnowskie urszulanki otrzymały zapewnienie z UdSW, iż przekazał on „wspomniane wystąpienie Ministerstwu Oświaty i Wychowania z pozytywną opinią […]”. Z podobnymi prośbami bezpośrednio do UdSW wystąpiło także Zgromadzenie Sióstr Zmartwychwstania Pańskiego z Warszawy, zaś do Ministerstwa Oświaty i Wychowania zwrócił się Zarząd Generalny Zgromadzenia Sióstr Niepokalanego Poczęcia NMP z Szymanowa
3 czerwca 1981 r. Sekretariat Episkopatu Polski wystosował pro memoria dotyczące zwrotu lokali pięciu zgromadzeniom zakonnym, pragnącym w nich przerwaną niegdyś działalność opiekuńczo - wychowawczą i pedagogiczną. Zgromadzenie Córek Bożej Miłości Instytut Marii w Krakowie już od dłuższego czasu czyniło starania w sprawie odzyskania lokalu w tym mieście przy ul. Pędzichów 14/16 oraz o zezwolenie na otwarcie przedszkola w Pabianicach; zgromadzenie sióstr prezentek w Krakowie zabiegało o pomieszczenia dla prowadzonego przez siebie liceum ogólnokształcącego; warszawskie nazaretanki oczekiwały na opróżnienie budynku ośrodka zdrowia, aby w odzyskanych pomieszczeniach otworzyć internat, siostry zmartwychwstanki oczekiwały na wykwaterowanie przedszkola, zamierzając rozszerzyć działalność edukacyjną.
Na początku 1981 r. wojewódzkie władze oświatowe w Łodzi poprosiły siostry ze Zgromadzenia Córek Bożej Miłości o wynajęcie pomieszczeń przydatnych do prowadzenia przedszkola w budynku stanowiącym własność zgromadzenia w Pabianicach. Na terenie miasta nie było możliwości umieszczenia niezbędnej placówki przedszkolnej w innym miejscu z powodu braku zdatnych do tego celu lokali. Inicjatywę tą poparł łódzki Urząd Miejski, wskazując na dotkliwy brak miejsc w przedszkolach (w samej Łodzi brakowało ok. 6000 miejsc w przedszkolach) i występując do UdSW z wnioskiem o „wyrażenie zgody na prowadzenie przedszkoli przez żeńskie zgromadzenia zakonne”.
26 lutego 1981 r. Główny Dom Prowincji Polskiej Zgromadzenia Córek Bożej Miłości Instytut Marii, ustosunkowując do pisma Miejskiego Zespołu Ekonomiczno - Administracyjnego Szkół w Pabianicach, wyraził zgodę na otwarcie państwowego przedszkola w budynku Zgromadzenia pod warunkiem, że „personelem pracującym łącznie z kierowniczką będą osoby zakonne”. Stanowisko swoje siostry przekonsultowały z Sekretariatem Episkopatu Polski. Sprawa ta bardzo zaniepokoiła władze kuratoryjne w Łodzi, które zauważały, że stanowi ona precedens: „Dotychczas nie mieliśmy na terenie kraju w placówkach wychowania przedszkolnego zatrudnionych osób zakonnych. Uzasadnienie opierano na art. 2 ustawy o rozwoju systemu oświaty z 15 lipca 1961 r. „szkoły i inne placówki systemu oświatowo wychowawcze są instytucjami świeckimi. Całokształt nauczania i wychowania w tych instytucjach ma charakter świecki”. Kuratorium sygnalizowało, że „wywołano sprawę, która mogła się nie pojawić” i proponowało środki zaradcze, które miały w przyszłości zapobiec „podobnym wystąpieniom”: Poinformowanie kuratorów o zakazie wynajmowania na cele oświatowe obiektów, które są własnością „zrzeszeń” zakonnych oraz przeprowadzenie rozmów z „Ministrem ds. wyznań” w celu ustalenia stanowiska. W sprawie pabianickiej proponowano „sugerowanie prowadzenia przedszkola przez Zgromadzenie na podstawie zarządzenia Ministra Oświaty z 26 lutego 1965 r. w sprawie zasad i warunków prowadzenia niepaństwowych szkół i innych placówek oświatowo - wychowawczych, zaś „w przypadku negatywnego ustosunkowania się do […] propozycji - wyrazić zgodę w drodze wyjątku na zatrudnienie zakonnic w przedszkolu państwowym w Pabianicach”. Po konsultacjach z UdSW Ministerstwo Oświaty i Wychowania wydało w dniu 14 sierpnia 1981 r. Zgromadzeniu Córek Bożej Miłości Instytut Marii w Krakowie precedensowe zezwolenie „na prowadzenie przedszkola niepaństwowego w lokalu stanowiącym własność zgromadzenia”. Jako podstawę prawną tej decyzji przywołano art. 39 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 15 lipca 1961 r. o rozwoju systemu oświaty i wychowania oraz zarządzenie Ministra Oświaty z dnia 26 lutego 1965 r. w sprawie zasad i warunków prowadzenia niepaństwowych szkół i innych placówek oświatowo - wychowawczych. Jednocześnie zgromadzenie zostało zwolnione „od wymogów świeckości” na podstawie art. 39 ust. 3 ustawy z 15 lipca 1961 r. UdSW apelował także do prezydenta łodzi o „rozważenie przyznania zgromadzeniu dotacji, która pozwoliłaby na pełne pokrycie kosztów prac adaptacyjnych i rychłe uruchomienie przedszkola”.
28 sierpnia 1981 r. identyczne zezwolenie na prowadzenie niepaństwowej placówki przedszkolnej w Strykowie otrzymała Prowincja Łódzka Zgromadzenia Sióstr Służebniczek NMP.
W związku z postulatem Episkopatu Polski dotyczącym „umożliwienia zgromadzeniom żeńskim prowadzenia opieki nad dziećmi na wzór przedszkoli państwowych”, latem 1981 r. Ministerstwo Oświaty stało na stanowisku „przestrzegania obowiązujących przepisów” i zdecydowało: zachować konsekwentnie świeckość placówek w oparciu o art. 2 ustawy z 15 lipca 1961 r. o rozwoju systemu oświaty i wychowania, zaś zgromadzeniom zakonnym- niejako w drodze wyjątku - wydawać pozwolenia na prowadzenie przedszkoli niepaństwowych w oparciu o cytowane już wyżej zarządzenie Ministra Oświaty z 26 lutego 1965 r. Odnośnie osób zakonnych pracujących w tego typu placówkach postanowiono, iż mogą one zdobywać lub uzupełniać kwalifikacje zawodowe na zasadach ogólnych, sformułowanych w następujących zarządzeniach Ministra Oświaty i Wychowania: z dnia 15 czerwca 1974 r. w sprawie nadania statutu studiom wychowania przedszkolnego; z dnia 16 czerwca 1974 r. w sprawie regulaminów studiów dziennych, zaocznych i wieczorowych wychowania przedszkolnego; z dnia 17 czerwca 1974 r. w sprawie eksternistycznych egzaminów z zakresu studium wychowania przedszkolnego wraz ze zmianami wprowadzonymi zarządzeniem z września 1979 r. Wytyczne te, jako obowiązujące, rozesłano wszystkim kuratoriom oświaty i wychowania w kraju.
III. Kwestie czynszowe i dotowanie z budżetu państwa wyznaniowej działalności opiekuńczo - wychowawczej
Kwestie związane z dofinansowaniem wyznaniowej działalności charytatywnej stały się przedmiotem bliższego zainteresowania władz państwowych u schyłku lat siedemdziesiątych XX w., podczas tzw. „gierkowskiej odwilży”. Po przyjęciu Edwarda Gierka przez papieża Pawła VI w grudniu 1977 r., poprzedzonym spotkaniami prymasa Polski z kierownikiem UdSW Kazimierzem Kąkolem 3 listopada 1977 r. oraz z I sekretarzem KC PZPR, a nade wszystko po wyborze kard. Karola Wojtyły na Stolicę Piotrową 16 października 1978 r., kierunek bieżącej polityki wyznaniowej w PRL uległ pewnej liberalizacji. W tym czasie katolickie zakony żeńskie prowadziły we własnym zakresie (nie w ramach prorządowego Zrzeszenia Katolików „Caritas”) 13 zakładów opieki społecznej. Zgodnie z odpowiednimi decyzjami politycznymi 3 z nich, przyjmujące podopiecznych bezpośrednio (bez skierowania przez instytucje państwowe), nie otrzymywały żadnych dotacji i były utrzymywane jedynie z opłat tychże podopiecznych lub ich rodzin. Episkopat Polski akceptował ten stan rzeczy i nie postulował przyznania dotacji państwowych dla tych zakładów. Kolejne dwa zakłady, nadzorowane przez resort oświaty i wychowania (Zakład Wychowawczy dla Dzieci Upośledzonych w Chotomowie, prowadzony przez Zgromadzenie Sióstr Służebniczek Najświętszej Marii Panny Niepokalanie Poczętej oraz Zakład Wychowawczy w Pruszkowie, prowadzony przez Zgromadzenie Sióstr Benedyktynek Samarytanek Krzyża Chrystusowego), miały uregulowane sprawy dotacji państwowych i takowe winny otrzymywać. Pozostałe 8 zakładów było nadzorowanych przez resort zdrowia i opieki społecznej, i otrzymywało państwowe dofinansowanie wyżywienia podopiecznych oraz części personelu według zasad obowiązujących w placówkach państwowych (np. pielęgniarki nie otrzymywały bezpłatnego wyżywienia ale salowe tak), a także na opłacenie składek na ubezpieczenie społeczne zatrudnionego personelu. Zgromadzenia zakonne prowadzące zakłady we własnym zakresie finansowały wynagrodzenie personelu i wydatki rzeczowe.
Według władz, pełne zrównanie w wysokości dotacji „niezależnych” placówek zakonnych z zakładami funkcjonującymi w ramach Zrzeszenia Katolików „Caritas” nie było wskazane ze względu na to, że „mogłyby wówczas powstać dążenia do wycofywania się przez zakony z [ZK] „Caritas” i przejęcia zakładów z powrotem (jak na początku lat 50 - tych XX w.) na własny rachunek”. Mimo tego władze dostrzegały, iż „obecny stan, gdy personel zakonny w ogóle nie otrzymuje gotówkowego wynagrodzenia za ciężką przecież pracę w zakładach dla niedorozwiniętych umysłowo i nieuleczalnie chorych, nie da się pogodzić z socjalistycznymi zasadami współżycia”. Proponowano zatem, aby od 1 stycznia 1979 r. wypłacać owym ośmiu zakładom nadzorowanym przez resort zdrowia i opieki społecznej, dodatkowo specjalną dotację na wydatki osobowe, jako realizację „wysuwanego od dwóch lat wniosku Episkopatu w tej sprawie”. Obliczono, że przy 187 osobach personelu tych zakładów (w tym 113 zakonnic) dotacja roczna wyniosłaby 3 590 400,00 zł płatnych z budżetu 6 wojewódzkich wydziałów zdrowia i opieki społecznej (Warszawa, Chełm, Katowice, Ostrołęka, Płock, Radom).
17 listopada 1980 r. Aleksander Merker z UdSW zwrócił się do Z. Szymańskiego, dyrektora generalnego w Ministerstwie Oświaty i Wychowania z prośbą o rozpoczęcie wypłacania dotacji z budżetu państwowego na płace i wyżywienie personelu Zakładu Wychowawczego dla Dzieci Upośledzonych w Chotomowie prowadzonego przez Zgromadzenie Sióstr Służebniczek Maryi Niepokalanie Poczętej. Decyzją Ministerstwa Oświaty i Wychowania z 27 grudnia 1977 r. (EOZ 2- 1002- 29/W 77) dokonano rozciągnięcia z dniem 1 stycznia 1978 r. Karty Praw i Obowiązków Nauczyciela w części dotyczącej płac także na pracowników pedagogicznych niektórych kościelnych zakładów opiekuńczo - wychowawczych oraz przyznano na ten cel określone środki finansowe. Następnie, na skutek uzgodnień dokonanych pomiędzy UdSW a Ministerstwem Oświaty i Wychowania, przyznana została dotacja budżetowa na fundusz płac dla wszystkich, a więc także niepedagogicznych pracowników zakładów. O przyznaniu dotacji pokrywającej koszty wyżywienia całego personelu Zakładu w Chotomowie MOiW powiadomiło UdSW 17 maja 1978 r.
W lipcu 1978 r. UdSW zebrało z Wydziałów do Spraw Wyznań urzędów wojewódzkich informacje dotyczące funkcjonowania na ich terenie zakładów opiekuńczych prowadzonych przez zgromadzenia zakonne oraz ich ewentualnych potrzeb finansowych. Jak donoszono z Lubelszczyzny, „żaden z zakonów nie zwracał się o pomoc finansową dla tego rodzaju zakładów i podopiecznych”. Jednak „można by rozpatrzyć pomoc dla zgromadzenia sióstr felicjanek w Jadwinowie, które prowadzi zakład opiekuńczy dla kobiet z odpłatnością rodzin […] chociaż w rozmowie przeprowadzonej 14 października 1977 r. przełożona zgromadzenia, s. Cecylia Gęstych nie wyrażała chęci otrzymywania pomocy ze strony państwa”. Jednak „wyznaniowcy” lubelscy deklarowali, iż „jeśli ktokolwiek zwróci się z prośbą o pomoc czy dotację, będziemy sprawę traktować życzliwie, gdyż takie możliwości istnieją z ramienia Wydziału Zdrowia i Opieki Społecznej Urzędu wojewódzkiego w Lublinie”. Zakład w Nowym Mieście nad Pilicą w województwie radomskim otrzymywał z Wydziału Zdrowia i Opieki Społecznej UW dotację „w wysokości wzrastającej z roku na rok”. W 1975 r. było to 288 000, 00 zł, a w 1978- 546 000, 00 zł przy stałej liczbie 30 podopiecznych. Placówce przekazano także pewną ilość łóżek, materaców i innych mebli. Dom Pomocy Społecznej w Kutnie miał otrzymać w 1978 r. dotację w wysokości 449 000, 00 zł. Rok wcześniej placówce przekazano 467 000, 00 zł, zaś na rok 1979 kierownictwo zakładu zapowiedziało wystąpienie o kwotę 600 000, 00 zł. W województwie chełmskim dotację otrzymał tylko zakład Towarzystwa Opieki nad Ociemniałymi w Żułowie. W marcu 1978 r. Sekretariat Episkopatu Polski interweniował w UdSW w sprawie niewypłacenia pierwszej raty dotacji dla zakładu w Fiszorze za ten rok. Urząd zalecił Wydziałowi do Spraw Wyznań Urzędu Wojewódzkiego w Ostrołęce „interwencję i usprawnienie przekazywania dotacji”.
W grudniu 1980 r. Ministerstwo Oświaty i Wychowania zabiegało u premiera Józefa Pińkowskiego o zgodę na „rozszerzenie zakresu świadczeń z budżetu państwa na rzecz personelu zakładów zakonnych w Chotomowie i Pruszkowie” zgodnie z sugestiami UdSW. Jako uzasadnienie podano „odpowiednie uzgodnienia między rządem PRL a Episkopatem Polski”. Koszt dotacji tylko dla placówki pruszkowskiej określono na ok. 1 milion zł. W październiku 1981 r. UdSW poparł starania zakładu prowadzonego przez Zgromadzenie Sióstr Benedyktynek Samarytanek Krzyża Świętego w sprawie podwyższenia stawki dotacyjnej, do tej pory ewidentnie zaniżanej w stosunku do tej, jaką otrzymywały zakłady państwowe. Ponownie stawki dotacyjne dla zakładów w Chotomowie i Pruszkowie zostały zwiększone w 1985 r. W roku 1989 do tych dwóch zakładów „dołączył” Zakład dla Niewidomych w Laskach, prowadzony przez Towarzystwo Opieki nad Niewidomymi, dla którego resort edukacji narodowej także wyznaczył wyższe stawki dotacji budżetowej, uaktualniając ustalenia obowiązujące od 1987 r.
Po wpłynięciu w końcu lutego 1981r. do Ministerstwa Oświaty i Wychowania omówionego już powyżej „precedensowego” wniosku Zgromadzenia Córek Bożej Miłości Instytut Marii w sprawie wyrażenia zgody na prowadzenie przedszkola niepaństwowego na prawach państwowych w Pabianicach, władze ministerialne wysunęły przypuszczenie, że „wnioskującym chodzi przede wszystkim o uzyskanie środków finansowych na prowadzenie tej placówki w takiej wysokości, jak ma to miejsce w placówkach państwowych”. Wobec tego - zdaniem Ministerstwa - zaistniała potrzeba pilnego rozwiązania tego problemu, ponieważ spodziewano się napływu podobnych wniosków od innych zgromadzeń zakonnych przy przyjęciu ogólnej zasady, że przedszkole pabianickie oraz inne przedszkola powstałe na podstawie indywidualnych zezwoleń Ministra Oświaty i Wychowania. Należało zatem określić, według jakich zasad wyznaniowe placówki wychowawcze winny być dotowane z budżetu państwa. Opracowano trzy warianty dotacji:
a). Wariant I, według którego każde dziecko byłoby dofinansowane do wysokości kosztów ponoszonych przez budżet państwa w szkołach państwowych;
b). Wariant II, według którego (zgodnie z propozycją UdSW) tylko część dzieci korzystających z przedszkoli prowadzonych przez zgromadzenia zakonne korzystałaby z dotacji. Miałyby to być dzieci z biednych rodzin, kierowane przez urzędy miejskie (gminne). Natomiast dzieci przyjmowane przez zgromadzenia zakonne byłyby pozbawione dopłat;
c). Wariant III, zgodnie z którym dotowane byłyby wszystkie dzieci objęte opieką w przedszkolach prowadzonych przez zgromadzenia zakonne, jednak tylko w wysokości odpowiadającej stawce dziennego wyżywienia.
UdSW zdecydowanie odrzucił możliwość zrealizowania wariantu III, który jego zdaniem „nie rozwiązywał niczego”, i opowiedział się za wdrożeniem wariantu II. W skrajnym przypadku „przeznaczenia wszystkich miejsc w przedszkolu dla dzieci kierowanych przez urzędy” stosowany miałby być wariant I. Gdyby natomiast wszystkie dzieci w przedszkolu „pochodziły” z naboru organizowanego przez zgromadzenie - nie byłoby żadnej dotacji budżetowej. Ministerstwo Finansów opowiedziało się za wariantem I. „Za przyjęciem koncepcji pomocy materialnej państwa na prowadzenie […] przedszkoli według wariantu I, tj. zgodnie z obecnie obowiązującymi zasadami dofinansowania przedszkoli państwowych”. Środki finansowe na ten cel powinny być zapewnione w ramach rezerwy będącej do dyspozycji Ministerstwa Oświaty i Wychowania. Także resort pracy, płacy i spraw socjalnych opowiedział się za realizacją wariantu I.
Ostatecznie ustalono następujące zasady finansowania: Zgromadzenia zakonne prowadzące przedszkola na zasadach określonych w zarządzeniu Ministra Oświaty z dnia 26 lutego 1965 r. w sprawie zasad i warunków prowadzenia niepaństwowych szkół i innych placówek oświatowo - wychowawczych mogły otrzymywać dotacje budżetowe na działalność usługową w ramach wychowania przedszkolnego. Dotacje budżetowe mogły być przyznawane przez terenowe organy administracji państwowej stopnia podstawowego (organy dotujące), za zgodą terenowych organów administracji państwowej stopnia wojewódzkiego - na zasadach ustalonych w rozporządzeniu Rady Ministrów z dnia 28 lipca 1959 r. w sprawie zasad udzielania dotacji budżetowych organizacjom społecznym oraz kontroli wykorzystania tych dotacji. Dotacje mogły być udzielane na zapewnienie wychowania przedszkolnego dzieciom skierowanym przez organy dotujące do przedszkoli prowadzonych przez zgromadzenia zakonne (zob. §3 ust. 2 pkt 2 rozporządzenia z 28 lipca 1959 r.). Wysokość dotacji określać miano na kwotę stanowiącą różnicę między kosztami utrzymania jednego dziecka w przedszkolu a wpływami pochodzącymi z opłat rodziców dzieci skierowanych przez organ dotujący .
Należy tu zaznaczyć, że praktycznie we wszystkich powyższych ustaleniach akceptowano jako rzecz oczywistą i od dawna praktykowaną, kierowanie dzieci do placówek wyznaniowych przez terenowe organy administracji państwowej. Tymczasem obowiązujące wciąż zarządzenie Ministra Oświaty z dnia 26 lutego 1965 r. w sprawie zasad i warunków prowadzenia niepaństwowych szkół i innych placówek oświatowo - wychowawczych nie przewidywało takiej możliwości.
W końcu listopada 1981 r. Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej ukończyło prace nad projektem zarządzenia w sprawie szczegółowych zasad prowadzenia żłobków przez związki i organizacje wyznaniowe. Zezwalało ono na prowadzenie tego typu placówek wszystkim związkom i organizacjom wyznaniowym „w zajmowanych przez siebie lokalach mieszkalnych”.
Ostatnim w historii Polski Ludowej aktem prawnym, regulującym kwestię współfinansowania przez państwo wyznaniowych zakładów opiekuńczo - wychowawczych, było zarządzenie nr 50 Ministra Edukacji Narodowej z dnia 25 sierpnia 1989 r. w sprawie określenia zasad dotowania z budżetu Państwa placówek opiekuńczo - wychowawczych prowadzonych przez kościelne osoby prawne, wydane na podstawie art. 20 ust. 2 ustawy z dnia 17 maja 1989 r. o stosunku Państwa do Kościoła katolickiego w PRL. Zgodnie z § 1 cytowanego zarządzenia, kościelne osoby prawne prowadzące placówki opiekuńczo - wychowawcze, takie jak przedszkola, domy dziecka, specjalne ośrodki szkolno - wychowawcze itd., zgodnie z odpowiednimi przepisami regulującymi funkcjonowanie niepaństwowych szkół i innych placówek oświatowo - wychowawczych, mogą otrzymywać dotacje na bieżącą działalność statutową prowadzonych przez siebie placówek. Dotacji tych udzielają właściwe terenowo organy administracji państwowej.
Należy zaznaczyć, że większość problematyki wynikającej z postanowień art. 20 ust. 2 ustawy z 17 maja 1989 r. uregulowana była we wcześniejszych przepisach wydanych na podstawie art. 39 ust. 1 ustawy z dnia 15 lipca 1961 r. o rozwoju systemu oświaty i wychowania, tj. w zarządzeniu Ministerstwa Oświaty z dnia 26 lutego 1965 r. w sprawie zasad i warunków prowadzenia niepaństwowych szkół i innych placówek oświatowo - wychowawczych. Rozwiązania zastosowane w zarządzeniu nr 50 w odniesieniu do przedszkoli zakonnych, funkcjonowały już od 1982 r. na podstawie pisma Ministerstwa Oświaty i Wychowania. Była to zatem regulacja „samoistna”, nie posiadająca oparcia w obowiązujących przepisach prawnych - jednak zakres jej stosowania ograniczony był jedynie do kilku placówek. Kierownictwo UdSW (którego Biuro Prawne przygotowało projekt zarządzenia nr 50) liczyło się z tym, że w związku z wejściem w życie ustawy z 17 maja 1989 r. liczba placówek opiekuńczo - wychowawczych prowadzonych przez osoby prawne Kościoła katolickiego będzie sukcesywnie rosła. Spodziewano się, że pierwszej kolejności zgromadzenia zakonne będą zabiegać o odzyskanie swych dawnych placówek, prowadzonych dotychczas przez terenowe organy administracji państwowej w obiektach stanowiących własność tych zgromadzeń. Jako, że placówki te w końcu lat osiemdziesiątych XX w. w większości były dotowane z budżetów terenowych, dalsze ich dotowanie - tym razem za pośrednictwem zgromadzeń zakonnych - nie powodowałoby zwiększenia wydatków budżetu państwa. W stosunku do zasad wdrożonych pozaprawnie w 1982 r., zarządzenie nr 50 wprowadzało pewne uproszczenia: pojęcie dotowania placówki przez terenowe organy administracji państwowej nie wymagało już uzyskania zgody tychże organów szczebla wojewódzkiego, a dotacji można było udzielić na wszystkie dzieci korzystające z usług placówki, nie tylko zaś na te, które były kierowane przez organy administracji państwowej. Faktycznie zatem zarządzenie nr 50 w pełni ujednolicało zasady dotowania bieżącej działalności opiekuńczo - wychowawczej prowadzonej przez państwo i Kościół.
Podsumowanie
Starania zgromadzeń zakonnych o zezwolenie na prowadzenie placówek opiekuńczo - wychowawczych czy o zwrot nieprawnie przejętych nieruchomości przeznaczonych wcześniej na działalność tego typu, podejmowane po 1956 r., nie były załatwiane przez powołane do tego organy państwowe. Wydawanie decyzji odwlekano, z naruszeniem obowiązujących norm prawa administracyjnego, oczekując na wykrystalizowanie się sytuacji politycznej w kraju. Ostatecznie zadecydowano o niewydawaniu pozwoleń na kontynuowanie działalności opiekuńczo - wychowawczej. Nie zdecydowano się także na zwrot nieruchomości, wskazując jednak aktualnym użytkownikom na obowiązek uiszczania czynszu. Jednocześnie UdSW zalecał poszukiwanie jakichkolwiek możliwości do uniknięcia płacenia owych należności, co kończyło się czasami przejęciem budynku na własność państwa. Pierwsze zezwolenia na prowadzenie wyznaniowych placówek opiekuńczo - wychowawczych wydane zostały dopiero w 1981 r. w oparciu o przepisy wybitnie antykościelnej ustawy z 15 lipca 1961 r. o rozwoju oświaty i wychowania, która wcześniej posłużyła do likwidacji szkolnictwa wyznaniowego w Polsce. Wydając zezwolenia, Ministerstwo Oświaty i Wychowania zwalniało zainteresowane zgromadzenia zakonne od „wymogu świeckości w prowadzonej działalności opiekuńczo - wychowawczej” na podstawie art. 39 ust. 3 cytowanej wyżej ustawy. Także na początku lat osiemdziesiątych XX w. władze zdecydowały się na opracowanie systemu przydzielania dotacji państwowych dla tego typu zakładów.
Kwestie związane z dotowaniem przez państwo wyznaniowej akcji charytatywnej w zakresie działalności opiekuńczo - wychowawczej prowadzonej przez podmioty kościelne nie należące do ZK „Caritas”, zaczęły być porządkowane przez władzę ludową w szerszym zakresie dopiero w drugiej połowie lat 70 - tych XX w., kiedy postępująca liberalizacja stosunków wyznaniowych w Polsce stworzyła po temu odpowiednie warunki polityczne. W niektórych przypadkach władze wojewódzkie wręcz proponowały zakładom zakonnym dotowanie ich działalności, jednak nie zawsze oferta ta była przyjmowana. Wydaje się, że zgromadzenia zakonne, prowadzące zakłady opiekuńczo - wychowawcze obawiały się uzależnienia od władz państwowych, którego początkiem mogłoby być przyjęcie dotacji. Jednak po ustaleniach poczynionych przez owe władze z Episkopatem Polski, finansowanie wybranych „niezależnych” placówek wyznaniowych ze środków publicznych stało się powszechne. Opracowane zostały wariantowe wytyczne odnośnie dotowania placówek wychowawczych oraz zarządzenie nr 50 Ministra Edukacji Narodowej, rozstrzygające te kwestie. Wypada zauważyć, że władze partyjno - państwowe, modyfikując swe nastawienie do wyznaniowej akcji charytatywnej i decydując się na jej współfinansowania, zmuszone były wychodzić poza ramy stanowionego przez siebie prawa, jak miało to miejsce w przypadku kierowania dzieci do wyznaniowych zakładów opiekuńczo - wychowawczych, czego nie przewidywało zarządzenie z 26 lutego 1965 r. w sprawie zasad i warunków prowadzenia niepaństwowych szkół i innych placówek oświatowo - wychowawczych. Podobna sytuacja miała miejsce w przypadku pozaprawnych „regulacji samoistnych” w sprawie przedszkoli wyznaniowych, funkcjonujących faktycznie od 1982 r., a prawnie usankcjonowanych dopiero w zarządzeniu nr 50 z sierpnia 1989 r.
Zob. A. Szymański, Zabór Domu Dziecka „Caritas” w Kuźni Raciborskiej przez władze komunistyczne 6 XI 1946 r.,[w:] Problemy własności w ujęciu historyczno - prawnym. Materiały z III Opolskiego Colloquium Prawno - Historycznego, P. Sadowski, E. Kozerska, A. Szymański (red.), Opole 2008, s. 95-103.
Inne tematy w dziale Kultura