Leonarda Bukowska Leonarda Bukowska
1573
BLOG

Liczę na Panią Premier

Leonarda Bukowska Leonarda Bukowska PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 154

       Sytuacja jest przedziwna – mamy dobrego Prezydenta dbającego o interes Rzeczypospolitej i świetną Premier z niezłym rządem - wg mnie w sumie jest to najlepsza ekipa po 1989roku. I mimo wszystko doszło do jakiejś niesłychanej i obrzydliwej nagonki na Prezydenta RP. Próbuje się bezpodstawnie wmówić ludziom, że jest on zdrajcą, że hamuje reformy, że działa w interesie Berlina, establishmentu IIIRP, WSI i Bóg jeden wie kogo jeszcze. No i że jest osamotniony, elektorat go opuścił (zaś jedynymi, którzy go popierają są rzekomo zwolennicy ancien regime’u) a ponadto, że jest skonfliktowany z Panią Premier, PiSem i Kaczyńskim na dodatek. Taką oto atmosferę tworzą niektórzy komentatorzy w mediach „profesjonalnych” oraz społecznościowych. Nie będę tutaj wnikać w motywy i interesy wszystkich komentujących, bo te są zapewne bardzo różne, pozostanę jedynie przy faktach.

       Pierwszy, interesujący fakt, to nagły brak sondaży. W innych sytuacjach instytucje i telewizje przelicytowywały się w zarzucaniu społeczeństwa sondażowymi mądrościami a tu nagle nie ma. Poznikało, wcięło - cisza. Chcąc nie chcąc pozostaje się oprzeć na sondażu Oko Press. Różnie wprawdzie o nich mówią ale nie ma wyjścia, nawet jak „różnie mówią” i coś jest zawyżone czy zaniżone, to można wyjść z założenia, że jakaś wewnętrzna logika sondażu działa. A ta mówi, że PiS cieszy się największym poparciem wśród partii politycznych (ponad 40%) i byłby bezapelacyjnym zwycięzcą wyborców oraz że działalność Prezydenta (po zawetowaniu ustaw) ma poparcie 70%. I to jest kolejny fakt, z którego wynika, że Polacy chcą dalej obecnego Rządu (pod kierownictwem Premier Beaty Szydło – bo tak Polacy zagłosowali) i chcą obecnego Prezydenta. I można wyć i krzyczeć po mediach - w arytmetyce nic to nie zmieni. Można mieć tylko nadzieję, że partyjni i medialni intryganci w końcu uszanują wolę społeczeństwa i będą w dalszym ciągu działać w zgodzie z nią (podkreślam jeszcze raz – wola społeczeństwa jest prędzej do odczytania z sondaży niż z krzyku pojedynczych komentatorów – jakby ktoś się chciał tutaj ze mną spierać).

       Kolejnym nieprzyjemnym faktem w tej układance jest to, że totalnej opozycji oraz kilku szczególnie głośnym jednostkom w partii i w mediach udało się zepchnąć dyskusję na tory i tematy, które są dla obozu władzy wyjątkowo niekorzystne. Wie o tym każdy, kto choć trochę poznał zasady i mechanizmy medialnych manipulacji. I wie o tym każdym, który wspierał w różnych formach obecnie rządzących w kampanii prezydenckiej i parlamentarnej i włożył wiele trudu w to, żeby dyskusja nie toczyła się wokół strasznych oczu kogoś tam tudzież nienawistnego milczenia kogoś innego czy innych podobnych bzdetów a żeby zamiast tego dyskutować o konkretach, w szczególności o gospodarce. I to właśnie obecna ekipa z Andrzejem Dudą, Beatą Szydło oraz Jarosławem Kaczyńskim miała do zaoferowania program, którym udało się przekonać Polaków podczas gdy jedyną ofertą ówczesnych rządzących było straszenie jakimiś psychoupiorami tudzież owymi „strasznymi oczami”.  Polacy wybrali program, w tym przede wszystkim program gospodarczy w miejsce psychicznych rojeń, gdyż większość rozumnych ludzi wie, że bez silnej gospodarki nie będzie silnego państwa. I ten program jest realizowany w wielu wymiarach przez Rząd Premier Beaty Szydło (z naciskiem na Premier Beatę Szydło).

       Niestety – o tym cisza, za to znów wszyscy zajmują się rojeniami. Wskutek działań opozycji totalnej, wszelkiej możliwej agentury oraz ludzi zwyczajnie niemądrych znów przestano zupełnie zajmować się tym, co Premier Beata Szydło ze swym Rządem robią dobrze i z powodu czego wygrali ostatnie wybory. Przestano mówić o tym, co w przyszłości będzie decydować o sile lub słabości Polski. Zaczęto natomiast zajmować się dokładnie tym, co chce wałkować opozycja i wszelcy wrogowie Polski a co dla obecnej władzy jest po prostu toksyczne. Ten temat to podgryzania, intrygi i potyczki personalne. Tak więc wałkuje się od kilku dni ile PiSu jest w Kancelarii Prezydenta i ile PiSu jest w ogóle w PiSie. Kto od Kaczyńskiego a kto nie od Kaczyńskiego, kto od agentury a kto od – za przeproszeniem – cholera wie kogo. Kto gdzie z kim i dlaczego, kto gdzie i o kim. Gospodarka? Inwestycje? Projekty? Kontrakty? Miejsca pracy? A co tam, po co to komu, skoro mamy rozrywkę kto z kim i czy Duda jest zdrajcą. Rozrywkę tanią, łatwą i przyjemną – nie trzeba nawet się wysilać, nie trzeba nic liczyć ani niczego rozumieć, ględzić może sobie każdy.

       I dlatego liczę tutaj na Panią Premier. Jeszcze może nie teraz i nie już w tej chwili – po pierwsze są wakacje a głowy rozgrzane więc trzeba nieco odczekać, aż przyjdzie choć trochę uspokojenia. Zmaganie się już dziś na jakiejś przypadkowej konferencji prasowej z zadaniową ferajną i z pytaniami spreparowanymi specjalnie w ten sposób, że każda odpowiedź byłaby zła (bo albo pretensje miałby tzw.”środek” albo tzw.”żelazny elektorat” – szkodnicy tylko na taką okazję czekają) na pewno niewiele by dała. Liczę jednak, że zaraz po wakacjach Pani Premier zabierze głos w sprawach ważnych i podstawowych dla Polaków, w których obecny Rząd naprawdę dużo robi i porządkuje bałagan zostawiony przez poprzedników. Jednym słowem liczę na ponowne przekierowanie dyskursu publicznego z nawiedzonych rojeń i intryg personalnych na dyskusję o gospodarczych konkretach. Dziś, niestety, mało kto o nich informuje i mówi (Halo, gdzie są rzecznicy prasowi? Na urlopach? My też a jednak zasuwamy tutaj:))))))). I jestem przekonana, że liczy na to też duża część Polaków, która tak jak ja i z podobnych motywów głosowała na obecną Ekipę. Może i większość, choć nie jesteśmy aż tak krzykliwi.:))))))))

       A na koniec uwaga osobista – Pani Premier, z tematami gospodarczymi jest Pani wyjątkowo „do twarzy”:)))))))))))) - i w tym bijecie konkurencję na głowę (w głupich pyskówkach i intrygach, niestety, zwycięzcą jest zwykle zło).


Obserwuję z dużym niepokojem i opisuję Polskę posmoleńską. Poza tym zdarza mi się czasami opisywać inne sprawy.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka