woodya woodya
41
BLOG

PiS, LiD, cywilizacja łacińska, "precz z komuną" - czyli czemu I

woodya woodya Polityka Obserwuj notkę 1

Dziś na Salonie są dwa wpisy warte chwili uwagi - Adama Wielomskiego i Foxx`a.

Pierwszy wpis stawia zarzut PiS dotyczący tego, że tak naprawdę nie ma ta partia za wiele wspólnego w warstwie realnych czynów z tym co AW nazywa "cywilizacją łacińską", szczególnie jeśli chodzi o kwestię centralizacji. Argumentacja AW w sporej części dotyczy wątków religijnycyh ale myślę, że nawet osoby dalekie od tej argumentacji zgodzą się, że przesadna centralizacja (znana w naszej części Europy pod nazwą "centralizmu demokratycznego") jest po prostu za droga i nieskuteczna. Celowo użyłem słowa "przesadna" bo niestety (pewnie tu się ze mną AW nie zgodzi) współcześnie nie da sie funkcjonować bez jakiejś formy biurokracji i centralizacji.

AW pisze, że źródła centralizmu są peerelowskie i w że główną winę ponosi tu SLD. Ale nie do końca mogę się zgodzić z tą tezą.

Prawdą jest że dokonania SLD na polu reformy biurokracji nie są za wielkie, wynika to z wielu powodów (od osobistych po ideowe) lecz jestem zdania że jeden powód był tu decydujący - SLD po prostu nie wierzyło że możliwe jest "sanacja biurokracji" o jakiej marzy AW. Lecz SLD podjęło pewien wysiłek aby znaleźć jakieś praktyczne  rozwiązania tej sytuacji. Konstytucji 1997 kładzie szczególny nacisk na samodzielność korporacji zawodowych (np sędziów), wprowadza niejako na stałe napięcie między rządem, prezydentem i sejmem. Silna pozycja TK wynika tak naprawdę z braku zufania do rzeczywistych intencji polityków. Przy założeniu, że system działa sprawnie nie jest możliwe pod rządami konstytucji 1997 faktyczna centralizacja władzy. Rządy PiS wprowadzają novum które nie śniło się twórcom konstytucji 1997 a mianowicie likwidację instytucjonalnego napięcia między prezydentem i premierem poprzez to że są oni braćmi-bliźniakami. W istotny sposób ograniczyło to mechanizm ograniczania apetytów władzy jakie do 2005 hamował takie partie jak AWS i SLD.  

Walka PiS z korporacjami, TK itd jest w swej istocie realizacją hasła Mussoliniego o którym pisze AW: "Wszystko w państwie, nic poza państwem, nic przeciwko państwu”. A przecież korporacje zawodowe są jednym z najstarszych metod samoorganizacji społecznej i jednym z najstarszych sposobów na walkę z wszechwładzą państwa. Likwidacja samodzielności samorządu zawodowego była jedną z pierwszych decyzji, i to zupełnie nie przypadkowo, sowietów czy narodowych socjalistów w Niemczech czy we Włoszech.

Mechanizmy konstytucja 1997 nie są perfekcyjne lecz do czasu kiedy nepotyzm nie wkroczył do Pałacu Prezydenckiego sprawnie działał jeśli chodzi o ograniczanie wszechwładzy państwa. To co PiS nazywał "imposybilizm" było tak naprawdę metodą obrony, chyba jedyną jaki nasz kraj, (bez rozwiniętej kultury prawniczej i tradycji rządów prawa), mógł wymyślić i wprowadzić w życie. Metoda ta chroniła nas zarówno przed "zapateryzmem" jak i przed "radiomaryjnością". Metoda ta akceptowała to, że w Polsce są rózne poglądy polityczne, że żadna partia nie ma legitymizacji do narzucania swojej woli wszystkim, zwłaszcza kiedy elektoraty są tak nie stałe i ktoś raz głosujący na SLD potem głosuje na PiS (stąd też niechęc do systemu dwu partyjnego i JOW).  Racje ma Wielomski pisząc, że po rządach PiS możliwe jest każde wachnięcie - w tym i w kierunku "zapateryzmu". PiS zburzył wszelkie reguły ograniczajace polską politykę i stworzył taki "ciąg technologiczny władzy" który może zostać dowolnie wykorzystany, przez dowolną partię (nawet mająca tylko 10% głosów w całości elektoratu jak dziś PiS). Dziś pewnie nie zdają sobie z tego sprawy, ale jak min Jasińskiego wzorem Wąsacza wyprowadzą w kajdankach to coś niecoś zrozumieją.

Foxx pisze o rozmowach na temat koalicji z PO - LiD. Pisze oczywiście ze wstrętem i woła "precz z komuną" co ma oznaczą (jak rozumiem) zachęcenie do głosowania na PiS. Tyle że, w świetle tego co pisałem powyżej nie jest wcale takie pewne która z partii - PO, LiD i PiS - jest tą "komuną". Nie w sensie biografii tylko w sensie poglądów.

Sprawa z danymi ZUS dla CBA pokazuje że zasada "Wszystko w państwie, nic poza państwem, nic przeciwko państwu” jest niejako naczelną zasadą rządów PiS. Jest to oczywiście jednostkowa sprawa ale moim zdaniem pokazuje prawdziwą naturę PiSu.

Pomysł deesbekizacji i lustracji jaki proponuje PiS (i co dla wielu ma dowodzić ich antykomunizmu) nie jest pomysłem na zmianę stylu rządów. Warto zwrócić uwagę że pomysły te dotyczą odsunięcia ludzi a nie zwalczania idei. Mówiąc obrazowo "delegalizując" Kiszczaka i wysyłając do sejmu Bendera PiS daje nam sygnał, że chce dokonać prostej podmiany ludzi ale nie zmiany idei. Oczywisćie w ramach innych realiów, systemu mniej represyjnego, ale jednak zmiana jaka oferuje PiS nie jest zmianą fundamentalną jeśli chodzi o filozofię rządów.

IIIRP jest próba wyjścia z dziedzictwa PRL (ale i 300 lat upadku Rzeczpospolitej) bardzo konserwatywną metodą kompromisu i ewolucji. Metodą która zakładała, że rozwiązania idealne nie istnieją. Twórcy IIIRP nie wierzyli, że radykalna zmiana, w "jedną noc", uczni nasz kraj i nasze społeczeństwo, uodpornione na komunizm, centralizm, autorytaryzm itd. Stąd własnie ta konstytucja, stąd silna pozycja TK, imunitety itd. Po dwóch latach rządów PiS, widać wyraźnie że twórcy IIIRP mieli rację. Okrzyk Foxxa "precz z komuną" tak naprawdę skierowany powinna być przeciw PiS a nie przeciw LiD czy PO.

woodya
O mnie woodya

4RP i jej zwolennicy (czyli za co ich kochamy....): woodya Jesteś śmierdzącym gównem... 2008-06-07 20:14 mordotymoja ------------------- Nie czytam Ciebie boś pożytecznym(albo nawet i przestępczym beneficjentem III RP) Jedynie więc odnośnie tytułu: kojarzenie PiS-u z komuną to kurewskie bydlactwo medialne, na które się złapałeś jako michnikowski cyborg lub powtarzasz ten kurewski numer całkiem świadomie. W pierwszym przypadku można Cię jeszcze próbować uświadomić, jesliś zaś drugim - **** Ci w ***. 2008-06-07 20:24 ArtB

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Polityka