Stowarzyszenie Lepszy Świat Stowarzyszenie Lepszy Świat
253
BLOG

Do diabła z takim śledztwem!

Stowarzyszenie Lepszy Świat Stowarzyszenie Lepszy Świat Polityka Obserwuj notkę 33

 

Na wstępie zaznaczam, że Stowarzyszenie „Lepszy Świat” nie ma oficjalnego stanowiska w kwestii śledztwa Smoleńskiego i samego wypadku/zamachu. Do tej pory zgadzaliśmy się, że na pewno śledztwo powinno być prowadzone przez Polaków, gdyż FSB nie daje żadnej gwarancji, że zostanie przeprowadzone uczciwie. Co do tego, czy to był nieszczęśliwy wypadek, czy zamach terrorystyczny, zdania są podzielone. To mój głos w tej dyskusji, myślę, że dość wyważony, czekam na głosy polemiczne innych naszych członków:)

 

Powiem szczerze, że mam już dosyć pustych dyskusji dotyczących tzw. "katastrofy" w Smoleńsku. Po prostu zupełnie nie rozumiem o czym my w ogóle rozmawiamy? Wszyscy kluczą, mówiąc kolokwialnie- po prostu ściemniają, Polska jest pośmiewiskiem całego świata, gdyż czy w USA, czy w Rumunii- wszędzie wolne media od początku mówiły o możliwości zamachu. A tu z jednej strony ludzi walczących tylko o godne upamiętnienie ofiar wypadku/zamachu atakuje tłum spędzonych przez liberałów 20-latków, z drugiej zaś-nawet na lewicy.pl 90% komentarzy wzywa do "pałowania moherów" i wykpiwa wszystkich, którzy chcą prawdy o Smoleńsku. Sojusz liberalno- lewacki w akcji, tego od przynajmniej 15 lat nie pamietam...

A z telewizji publicznej dowiaduję się, PO 2 MIESIĄCACH, że polska prokuratura uznaje zamach za jedną z możliwych przyczyn katastrofy...

Dom wariatów.

 

Dwumiesięczna cisza w „naszych” mediach w sytuacji tak oczywistej mówi sama za siebie. Szacunek dla naszych władców, zrobiliście to świetnie.Serwowana od początku papka: błąd pilota, nieznajomość języków, głupota Kaczyńskiego (bo jakże inaczej nazwać sugestię, że to on w takich warunkach zmusił pilota do lądowania? Nawet te skrawki informacji z czarnej skrzynki, jakie do nas dotarły, to wykluczają),  pogoda, spontaniczna awaria przyrządów- skutecznie odwróciły opinię publiczną od podstawowego pytania- czy ktoś czasem nie zamordował nam prezydenta i wiele najważniejszych dla bezpieczeństwa Polski osób?

 

Tylko, że ja tego nie łykam. Do czasu zakończenia śledztwa, dodajmy, wyłącznie pod warunkiem, że to będzie w 100% POLSKIE śledztwo (o tym za chwilę), Rosjanie, a konkretnie rządząca tym krajem grupa terrorystyczna o nazwie FSB,  powinna być głównym podejrzanym jeżeli chodzi o przyczynę zamachu.

 

PROSZĘ BARDZO: NIECH KTOŚ WYKAŻE, ŻE BYŁO TO NIEMOŻLIWE. ŻE FSB JEST POZA PODEJRZENIEM, gdyż na 100% za Smoleńskiem nie stoi. DOWODY NA STÓŁ, ZAPRASZAM. Bo jeżeli takich dowodów nie ma- to proszę wybaczyć, ale trzeba być naprawdę niespełna rozumu (utrata elementarnego instynktu samozachowawczego, totalna bezkrytyczność i dziecięca naiwność rodem z telenowel kwalifikuje się dla mnie jako jednostka chorobowa), żeby nie dopuścić do siebie najprostszych faktów.

 

Zacznijmy od początku. Wbrew elementarnej logice miejsce katastrofy nie zostało natychmiast zabezpieczone przez polskie służby specjalne i wojsko. Mimo, że taka możliwość była. Przez kilka godzin żaden  funkcjonariusz polskich służb  nie został dopuszczony na miejsce katastrofy przez zamykające teren służby rosyjskie. Pierwszą ewentualnością do wykluczenia przez wszystkie służby państwowe na świecie w przypadku śmierci tak ważnych osób jest groźba zamachu. Przypomnijmy niedawną katastrofę helikoptera izraelskiego nad Rumunią. Niemal natychmiast na miejsce przybyli Izraelczycy i zabezpieczyli teren. Gdyby zginął izraelski premier i szefowie sił zbrojnych, na miejsce przerzuciliby pewnie z dwa pułki... Gdyby na pokładzie był Obama, amerykanie zastrzeliliby każdego, kto probowałby im stanąć na drodze do wraku samolotu.

A Polacy, naród ponoć krnąbrny i odważny, nagle pozwalają POTENCJALNYM- I NAWET DLA 10-LETNIEGO DZIECKA NAJBARDZIEJ PRAWDOPODOBNYM- SPRAWCOM zatrzeć wszelkie ślady...

 

No właśnie. Nie trzeba być „prawicowym oszołomem” żeby znać historię FSB/KGB/NKWD/Czeka. Wystarczy pierwsza z brzegu książka historyczna lub przeglądarka internetowa. Przecież to jedna i ta sama formacja. Mówimy o ludziach, którzy kontynuują i rozwijają tradycje organizacji zbrodniczej, wspierającej grupy terrorystyczne na całym świecie(przypomnijmy RAF, czy Czerwone Brygady, jakkolwiek byśmy nie oceniali ich motywów i działań- były to grupy terrorystyczne i tyle, a KGB je czynnie wspierało), stosujących terror wobec własnych obywateli (FSB zamordowało m.in. „zdrajcę” Aleksandra Litwinienkę, który ujawnił, że organizacja ta stoi za „zamachami terrorystycznymi” w rosyjskich miastach, które z kolei dały pretekst do drugiej wojny czeczeńskiej, nie wspominam już w ogóle o „zagadkowych” mordach na rosyjskich dziennikarzach), jednym słowem mordujących wszelkich wszelkich „wrogów narodu”. Premier i prezydent Federacji Rosyjskiej to ludzie FSB/KGB/NKWD/Czeka, a skoro jest historycznie pewne, że formacja ta dopuszczała się zamachów terrorystycznych w dużej skali w przeszłości, nie ma najmniejszego powodu sądzić, że nagle coś się w tej sferze w Rosji zmieniło.

 

Podsumowując, czy się to komuś podoba, czy nie, na logikę wychodzi, że Rosją rządzą terroryści (z organizacji terrorystycznej FSB/KGB/NKWD/Czeka). I oto w kraju terrorystycznym nagle rozbija się samolot wiozący człowieka, który ujawnia o tymże kraju i rządzących nim ludziach prawdę, stara się jak może mieszać im szyki w marszu ku odzyskaniu utraconej świetności. A kraj macierzysty ofiar czeka na śledztwo prowadzone przez... terrorystów.

 

Czyli tak: jeżeli samolot Komorowskiego rozbije się nad Afganistanem, a teren zabezpieczą talibowie, Polska grzecznie będzie czekała na preparowane przez nich „dowody”, „zeznania”, nawet na przekazanie nam czarnych skrzynek?

 

Czy ja śnię???

 

Najśmieszniejsze jest to, że cały naród zawzięcie dyskutuje nad tzw. Dowodami. Dowodami dostarczonymi przez potencjalnych sprawców, przechodzących specjalne kursy z przeprowadzania zamachów!Toż to przecież nonsens! A co przeciekło do sieci? Filmy, na których wyraźnie widać Rosjanina DOBIJAJĄCEGO RANNEGO POLAKA, Rosjan nawołujących się, by dobijać innych, a na koniec informacja- jeden z niewygodnych świadków już teraz został zasztyletowany. Oczywiście przez „nieznanych sprawców”. W zeznaniach według ogromnych rzecz Polaków są ewidentne sprzeczności- a z resztą- mogą być przecież w całości lub części sfabrykowane...

 

Jak zamach mógł wyglądać? Czy Rosjanie mogli go przeprowadzić bez udziału polskich zdrajców? Oczywiście, hipoteza ta nie jest na razie do odrzucenia, mogła na pokładzie być bomba (śladów już nigdy nie znajdziemy, Rosjanie mieli czas by wszelkie ślady zatrzeć, choć las oczywiście należałoby bardzo dokładnie przeczesać w poszukiwaniu przeoczonych niewielkich części samolotu z pozostałościami ładunku wybuchowego), mogły też zostać uszkodzone przez sabotażystę przyrządy nawigacyjne statku. Samolot jednak, co być może zbyt oczywiste dla wspaniałych polskich Sherlocków Holmesów, mógł zostać po prostu zestrzelony.2-3 „Strieły” najnowszej generacji (tak dla pewności) obsługiwane przez wprawnych żołnierzy załatwiłyby sprawę. I tyle. Do tego Rosja przechwalała się czas jakiś temu wszem i wobec jaki to mają najnowocześniejszy na świecie system broni EMP (elektromagnetycznej), który mógł skutecznie po prostu „wyłączyć” samolot (w tym silniki) gdy ten podchodził do lądowania.

Tak nie musiało być. Mógł to być nieszczęśliwy wypadek, spowodowany pogodą, przypadkową awarią przyrządów, kilkudziesięcioma zbiegami okoliczności w rodzaju braku oświetlenia na lotnisku etc etc. Ale przecież MOGŁO tak być- a w tak ważnej dla Polski chwili taka hipoteza ciągle powinna być jako pierwsza brana pod uwagę- i ponad wszelką wątpliwość wyjaśniona.

 

A dzieje się dokładnie odwrotnie. Jeżeli dłużej będziemy na to pozwalać, Rosjanie, jeżeli są winni ,a trzeba to założenie przyjąć jako prawdopodobne co najmniej tak samo jak wypadek, usuną wszystkich niewygodnych świadków, zatrą wszelkie ślady zbrodni i nigdy nie do wiemy się prawdy.Chcemy czekać, 50 lat, by wciąż mieć taki chaos informacyjny, jak w przypadku Gibraltaru, gdzie kochani alianci, za których znów walczymy, najprawdopodobniej we współpracy z Polakami zamordowali gen. Sikorskiego? Nie wiem, czy mam jeszcze 50 lat życia, jeżeli ktoś zamordował mojego prezydenta, pisze to jako niby „lewak” i na pewno konsekwentny (a więc nieco -w dzisiejszych, chorych, czasach- radykalny) demokrata, a więc z pewnością nie kato-prawicowiec, chcę to wiedzieć teraz, chcę, żeby śledztwo było prowadzone publicznie, chcę, by prowadzili je wyłącznie Polacy, wreszcie chcę, by przekazano na ziemie polskie wszelkie dowody i świadków.

Polacy powinni natychmiast przewać wszelkę współpracę ze stroną rosyjską i zażądać  bezwarunkowego przekazania nam wszystkich materiałów i świadków.

Inaczej do diabła z takim śledztwem!

 

Tak długo, jak te warunki nie zostaną spełnione, przygotowywać się powinniśmy do ewentualności, że to był po prostu terrorystyczny zamach, przeprowadzony przez najwyższej klasy terrorystów z FSB rządzących Rosją- i że mamy za wschodnią granicą wroga, który nie zawahał się złamać wszelkie międzynarodowe normy i zaatakował terytorium naszego kraju, zabijając naszych przywódców.

 

Jest jednak małe „ale”. Rumuńskie media podały, powołując się na „źródła w NATO”, że w sojuszu sprawa jest znana. Nawet zbrodniarze z FSB moim zdaniem nie zaryzykowaliby wojny (nawet choćby gospodarczej) z Zachodem. Pytanie- ilu miał Kaczyński w stolicach europejskich przyjaciół- i w jakich krajach? Bo mam wrażenie, że „stara Europa” go jakoś nie lubiła, Międzynarodowy Fundusz Walutowy (USA) znienawidził byłego szefa NBP, ogólnie rzecz biorąc- nie da się wykluczyć ich cichego przyzwolenia(już nieraz mocarstwa "sojusznicze" nam takie numery robiły- czym jest Kaczyński przy Jałcie?). Usunięta została ostatnia przeszkoda do sprzedaży reszty Polski (chciałoby się cofnąć do wcześniejszych tekstów, gdy niestety trafnie przepowiadałem skok PO na resztę naszego majątku- PZU i PKO BP idą pod młotek już teraz, KGHM w przyszłym roku, energetyka, poczta i gospodarka wodna zostaną na deser, na szpitale i edukację nawet Polacy się nie zgodzą, zrobi sie to więc stopniowo, co odbywa sie juz teraz) globalnej oligarchii finansowej. I kto to teraz zawetuje? Komorowski?

 

W każdej klasycznej powieści kryminalnej, czy szpiegowskiej podstawowe jest pytanie o motyw. Kto mógłby, powtarzam, mógłby, go mieć w przypadku Kaczyńskiego? Odpowiem: WSZYSCY WIELCY GRACZE. Poza paroma naszymi mikro-sojusznikami, ale oni w globalnej grze się nie liczą. Tylko, jeśli przez przypadek dowody wyciekną, czy ktokolwiek pozwoli je upublicznić? Na konflikcie, jakakolwiek by formę przybrał, straciłyby wszystkie potęgi.Nie tylko Rosja- UE jakoś chyba nie za bardzo mogłaby kupować ropę i gaz od kraju, z którym część państw- członków NATO, pozostaje formalnie (bo w realne działania i „umieranie za Smoleńsk” jakoś nie wierzę...) w stanie wojny, prawda? Kto spłaci rosyjskie pożyczki w funduszach globalistów, w dużej mierze z USA? Czy rząd PO pozwoliłby na badanie Bronisława Komorowskiego oraz Donalda Tuska na okoliczność rozmów z Władimirem Putinem przed i po wypadku/zamachu? Dodajmy, z wykrywaczem kłamstw na anielsko uczciwych przecież paluszkach? Jakoś wierzyć mi się nie chce.

 

A najgorsze jest to, że nawet gdyby dowody przedostały sie do sieci, nawet gdyby osoby z IQ 80 złapały, że to zamach, nawet gdyby kolejny Litwinienko zbiegł z Rosji z dowodami, że Putin wydał rozkaz „zabić ich!”, nawet gdyby jakiś dziennikarz okazał się na tyle odważny i uczciwy, że złamałby blokadę informacyjną i powiedział o tym w TV, Polacy i tak by nic nie zrobili. Pokłóciliby się o tuzin pobocznych spraw i grzecznie siedzieli w domach, robiąc to, co od niewolników się w takich sytuacjach oczekuje.

NIC.

Marcin Janasik

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka