Stowarzyszenie Lepszy Świat Stowarzyszenie Lepszy Świat
519
BLOG

Solidarni z Libią

Stowarzyszenie Lepszy Świat Stowarzyszenie Lepszy Świat Polityka Obserwuj notkę 6

 

Gdy tylko podjęliśmy decyzję o przyłączeniu się do zorganizowanej przez naszych przyjaciół ze Stowarzyszenia Kultury Arabskiej „Arabia” dzisiejszej akcji solidarnościowej z Libią, otrzymałem kilka emaili, których autorzy wskazywali „kto naprawdę się za tym wszystkim kryje”. Co ciekawe, zależnie od ich poglądów, wskazywali na skrajnie różne siły- jedni na CIA i Mossad, drudzy na FSB i wywiad chiński. No i bądź tu mądry...

 

Co będzie dalej z Libią? Politycy europejscy, ci sami, którzy zbroili Kaddafiego od czasu jego wolty i zgody na antyterrorystyczną ściemę made in USA, mają teraz usta pełne frazesów o prawach człowieka. Ich hipokryzja jest po prostu obrzydliwa. Co jeszcze bardziej absurdalne, wzywają Kadafiego by przestał walczyć zbrojnie o swoje życie, jednocześnie wysyłając do Libii... doradców wojskowych. Czyli: pozbawionych moralności zakapiorów wyszkolonych w działaniach partyzanckich, terrorystycznych, w najbrutalniejszych technikach przesłuchań przez tych samych oprawców, którzy torturują w Afganistanie każdego, kto, z Koranem w ręce, czy nie, walczy z obcymi najeźdźcami o wolność swojej ojczyzny.

 

Media europejskie i amerykańskie nagle zainteresowały się tematem praw człowieka w Libii, choć jeszcze pół roku temu Kaddafi był pokazywany co najwyżej jako pożądany gość na europejskich salonach, za wyjątkiem może skandalu z pielęgniarkami i wyskoków jego syna. Nawet jego, skądinąd ciekawy, projekt nawodnienia Sahary przedstawiany jest, oczywiście bez żadnych dowodów, jako niecny spisek  szalonego ludobójcy z bronią chemiczną jako podtekstem, okraszonym tym razem, żeby uniknąć wpadki jaką pamiętamy z „broni masowego rażenia w Iraku”, komentarzami „wprawdzie nie ma na to dowodów, ALE...”

 

Gdzie w tym chórze kłamców, dla których podstawowe wartości moralne są co najwyżej użytecznym narzędziem w manipulacji opinią publiczną służącą legitymizacji powiększania stref wpływów przez imperia, jest miejsce nas, obrońców praw człowieka?

 

Gdy rozpoczęto przygotowania do drugiej wojny irackiej, powtarzałem- Saddam zasłużył za swoje zbrodnie na uczciwy proces, wyrok i jak dla mnie- na kulkę w potylicę, jednak zachodnim mediom i intencjom USA wierzyć nie można. Korporacje amerykańskie mają swoje interesy, a wolność Irakijczyków nie tylko z tymi interesami nie jest zbieżna, lecz wręcz przeciwnie- jest wobec nich zdecydowanie antagonistyczna. Dlaczego? Wolny naród nie będzie się po prostu dawał wodzić za nos i okradać obcym firmom z bogactw naturalnych. Interwencja i losy narodu irackiego niestety te słowa potwierdziły, a w „demokratyczną misję” USA nie wierzą już nawet najwięksi apologeci tego zbrodniczego imperium, może poza naszym polskim zaściankiem. Naród iracki żyje, jak żył, na kolanach, korupcja, mordy polityczne i pospolita przestępczość są na poziomie o wiele wyższym niż za Saddama, przez kilka lat „wolności przyniesionej na bagnetach” zginęło wielokrotnie więcej irakijczyków niż przez dziesiątki lat dyktatury, kraj jest okradany ze wszystkiego, co cenne, od ropy zaczynając, a na starożytnych zabytkach kończąc. Czy stając po stronie powstańców libijskich nie przykładamy ręki do czegoś podobnego?

 

Przyznam, że nie mam zielonego pojęcia, czy Wiosna Ludów w krajach Maghrebu i na Bliskim Wschodzie jest ruchem spontanicznym, toczącym się własną dynamiką dzięki rozpoczętemu w Tunezji efektowi domina, czy też jest kunsztownie przygotowaną grą jakiś wywiadów- interes mają w tym generalnie wszystkie imperia- zarówno USA/UE, jak Rosja, czy Chiny, a na zwyżce cen ropy każdy, kto by o niej wcześniej wiedział, mógł z odpowiednio wysokim kapitałem spekulacyjnym zarobić dziesiątki, jeżeli nie setki miliardów dolarów. Pod tym kątem nie jest bowiem ważne kim byli i na czyim pasku chodzili przywódcy Tunezji, Egiptu czy innych krajów regionu, ważne, jaki drapieżnik ostatecznie położy na tych krajach łapę i zatopi w nich kły. A kąsek to bardzo łakomy...

 

Jednak dla ludzi walczących o prawa człowieka, prawdziwą wolność i prawdziwą demokrację nie jest to najważniejsze. Dziś protestujemy przeciwko Kaddafiemu, stając po stronie ludowej rewolucji, niezależnie od tego, kto ją wspiera, czy inspiruje- czy to CIA, FSB, wywiad chiński, czy kosmici. Protestujemy solidaryzując się z prostymi Libijczykami mającymi dość dyktatury, walczącymi o wolność i demokrację, tak samo, jak żyjąc w latach 80-tych ubiegłego wieku w Polsce popieralibyśmy Solidarność niezależnie od wsparcia udzielanego jej przez CIA i inne wywiady państw zachodnich, świadomi ich egoistycznych i antypolskich interesów. Walczylibyśmy z jawną, komunistyczną dyktaturą, by potem walczyć dalej- już z ukrytą dominacją globalnej oligarchii finansowej okopującej Polskę do dziś.

 

Jeżeli Kaddafi, niewątpliwie dyktator i zbrodniarz, zostanie zastąpiony amerykańską, czy jakąkolwiek inną marionetką, jeżeli naród libijski zostanie zmanipulowany, a złoża ropy – sprywatyzowane, protestować będziemy przeciwko okradaniu Libijczyków z ich własności, niezależnie od tego, kto i pod jakim sztandarem będzie ich z niej okradał. Jeżeli nowy ustrój będzie łamał prawa człowieka, wolność zgromadzeń, również dla zwolenników Kaddafiego chcących startować w wolnych wyborach- solidaryzować się będziemy z nimi, nie dlatego, że podzielamy ich poglądy, dlatego jednak, że mają prawo je głosić. Jeżeli nawet pozory demokracji nie zostaną zachowane, a Kaddafiego zastąpi inny kacyk i wojskowa junta szkolona przez amerykańskich, europejskich, chińskich, czy rosyjskich oprawców- wspierać będziemy Libijczyków w ich walce z kolejnym uciskiem. Tak to widzę.

 

Tymczasem- nasze miejsce jest, choćby w sferze symbolicznej, przy tych Libijczykach, którzy z Kaddafim walczą. Nawet, jeżeli przywódcy beduinów robią to za pieniądze CIA, FSB, Mossadu, czy Marsjan ;)

 

Marcin Janasik

 

(relacja i fotki z akcji w Poznaniu już wkrótce na www.lepszyswiat.org.pl)

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka