Bo to jest ? Nazwa za 2pkt.

roko określił gdzie to jest ale zagadka brzmi -nazwa takiego budynku

Niedemokratycznie uznaję , że zagadkę rozwiązał bermar podając pełną nazwę.
cytat z linka podanego w komentarzach
Nastawnia to budynek kolejowy, w którym znajduje się zestaw urządzeń do ustawiania semaforów, rozjazdów i sygnałów kolejowych. Na terenach nizinnych, w tym na Pomorzu, nastawnie były z reguły wysokimi, podłużnymi budynkami stawianymi obok torów lub między torami. Nastawnia bramowa Wr1 jest na ich tle unikatowym obiektem w tej części Europy. Najbliższe budynki tego typu znajdują się dopiero na Górnym Śląsku oraz w południowo-zachodnich Niemczech. Większość z nich powstała w XIX wieku na obszarze kolei niemieckich.
Bramowe nastawnie od tradycyjnych wyróżnia to, że pomieszczenie z dźwigniami znajduje się nad samymi torami i ma ono formę mostu. Konstrukcja oparta jest z jednej strony o filar, z drugiej zaś wspiera się na obudowanej klatce schodowej z szybem i pionowymi linami (pędniami). W efekcie taka nastawnia tworzy swoistą "bramę". Dźwignie poruszają stalowe liny połączone z rozjazdami i semaforami. Dzięki zastosowaniu systemu bloków liny mogą wielokrotnie zmieniać kierunek pomiędzy nastawnią a docelowym urządzeniem (z pionowego na poziomy, wzdłuż lub w poprzek torów itp.).
Nastawnia bramowa Wr1 powstała między 1913 a 1916 rokiem w ramach budowy nasypu podnoszącego torowisko we Wrzeszczu. Obecnie nie pełni swojej roli i stopniowo popada w ruinę, zapomniana przez właściciela. W środku swoje siedliska mają gołębie. Wnętrze wypełniają góry śmieci i odchody ptasich lokatorów. U progu XXI wieku zabytkowa budowla miała zostać wpisana do rejestru zabytków i tym samym zostać objęta ochroną konserwatora zabytków. PKP udało się niestety zablokować ten proces, co w efekcie oznacza że ten unikatowy, zapomniany budynek może w ciągu kilku lat zniknąć z krajobrazu Wrzeszcza. Istnieje duże ryzyko że stanie się to w ramach trwającej właśnie modernizacji linii kolejowej Gdynia-Warszawa
W związku z końcem postkomunistów,a poszerzeniem pojęcia lewica oraz uznaniem Gierka za patriotę - odkurzam znaczek sprzed 35 lat "Za nic bym nie chciał , aby uważano mnie za człowieka poważnego , bo w obecności tzw. poważnych ludzi dzieci bawia się bez wigoru i radości , kobiety przestają być zalotne , wojskowi nie chcą opowiadac pieprznych anegdot , maski zdejmuja lub nadziewają w ich obecności tylko ludzie smutni. A na dodatek - durnie są zawsze poważni.
Jeden z tych poważnych wygłosił najgłupsze zdanie w salonie na mój temat "dyskomfort części dyskutantów wynikający z tej wprost niemożliwej już do banalizowania, relatywizowania czy tym bardziej ignorowania kompromitacji PO, wzrósł niepomiernie i manifestuje się w sposób różnoraki. Jedni fundują nam różnego rodzaju divertissement w postaci zagadek...."
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura