lestat lestat
966
BLOG

Gdańsk zagadka 127 - Rycerska 10- jedna z niewielu "perełek"

lestat lestat Kultura Obserwuj notkę 6

Gdzie i na jakim budynku możemy zobaczyć tę figurkę ?

Cała kamieniczka

 Zagadkę rozwiązał wilimowski

Kamienica przy ul. Rycerskiej 10 to perełka XVIII-wiecznej gdańskiej architektury. Zbudowana z drobnej cegły "holenderki" w klasycznym, prostokątnym układzie, z wąskim frontem i szerokim bokiem, cudem przetrwała wojnę - spalił się tylko jej dach. Do dziś w oknach tkwi oryginalna stolarka, a z portalu spoglądają dwaj tłuści browarnicy. Wytarte, kamienne schody prowadzą przez zabytkowy wiatrołap do barokowej sieni z bogatą klatką schodową i romantycznymi scenkami rodzajowymi na suficie.

Na sztukateriach przed ponad stu laty zamontowano wiszące do dziś rurki oświetlenia gazowego. Jeszcze do niedawna ściany zdobiły kafle holenderskie - ktoś je odkuł i zabrał. Naprzeciw drzwi znajduje się potężna zdobiona futryna. Zasłonięta dziś dyktą, osadzone w niej drzwi prowadziły niegdyś do okazałej sali, w której znajdowała się gospoda.

- Takie wnętrza to w Gdańsku prawdziwy rarytas. W XIX wieku likwidowano je ze względu na zmieniającą się modę. Dzieła dokończył wielki pożar z marca 1945 roku - mówi dyrektor Adam Koperkiewicz z Muzeum Historycznego Miasta Gdańska. - Dziś klasyczne gdańskie sienie możemy oglądać zaledwie w kilku miejscach w mieście. Większość to rekonstrukcje.

Wycieczkując przed spotkaniem  przeszliśmy 100 metrów obok - to moja wina - po prostu chciałem zachować to miejsce na zagadkę .

Kamienica znajduje się nie więcej niż 200 metrów od Degustatorni na rogu Rycerskiej i Czopowej.

Drugi browarnik - właściciel

lestat
O mnie lestat

W związku z końcem postkomunistów,a poszerzeniem pojęcia lewica oraz uznaniem Gierka za patriotę - odkurzam znaczek sprzed 35 lat "Za nic bym nie chciał , aby uważano mnie za człowieka poważnego , bo w obecności tzw. poważnych ludzi dzieci bawia się bez wigoru i radości , kobiety przestają być zalotne , wojskowi nie chcą opowiadac pieprznych anegdot , maski zdejmuja lub nadziewają w ich obecności tylko ludzie smutni. A na dodatek - durnie są zawsze poważni. Jeden z tych poważnych wygłosił najgłupsze zdanie w salonie na mój temat "dyskomfort części dyskutantów wynikający z tej wprost niemożliwej już do banalizowania, relatywizowania czy tym bardziej ignorowania kompromitacji PO, wzrósł niepomiernie i manifestuje się w sposób różnoraki. Jedni fundują nam różnego rodzaju divertissement w postaci zagadek...."

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (6)

Inne tematy w dziale Kultura