Jeżeli państwo rezydenci ten protest jednoznacznie zakończą i powrócą do pacjentów, pani premier jest gotowa rozmawiać, ale wcześniej musi być też sytuacja bardzo jasno oceniona, zdiagnozowana przez zespół i muszą zostać przygotowane rozwiązania - to słowa p. B. Kempy, tłumaczącej stanowisko p. B. Szydło.
Przenieśmy te słowa początek lat 80-tych. Trwa akurat jeden ze strajków sierpniowych. Niech będzie, że w Gdańsku. No i wicepremier M. Jagielski miałby wtedy powiedzieć: Jeżeli robotnicy swój protest jednoznacznie zakończą i powrócą do pracy, jestem gotów rozmawiać, ale wcześniej musi być też sytuacja bardzo jasno oceniona, zdiagnozowana przez zespół i muszą zostać przygotowane rozwiązania. Ale głupi ci z rządu, że tak wtedy nie mówili.
Inne tematy w dziale Polityka